Autor Wątek: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki  (Przeczytany 27768 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #45 dnia: 27.08.2018, 12:00 »
Ciekawe jest to co piszesz, bardzo! Wydaje mi się, że ogólnie budowa zaporówek powinna się wiązać z pewnymi środkami przeznaczanymi na zarybienia. Jeżeli niszczone są siedliska i tarliska, wtedy brzanę powinno się co roku wycierać w ośrodkach zarybieniowych i narybek podrośnięty wpuszczać po roku na przykład w miejsca skąd wzięto tarlaki. Powinna to być naturalna rzecz, i powinny być środki na prace naukowców tuta, tak aby zbiornik zaporowy nie niszczył tyle... Kto wie też, czy nie dałoby się wypracować jakiegoś programu, który sprawiałby, że zaporówka gromadzi wodę w czasie gdy jest tarło, nie spuszczając jej wiele. Brzana, kleń - mają tarło w podobnym okresie. Łososiowate tez w jednym, choć tam jest o wiele gorzej, bo tarło przypada na czas jesienno-zimowych powodzi.

Zarybienia nie są niczym złym. Na jednej grupie prowadzę dyskusję z kilkoma mędrcami, uważającymi, że zarybienia są złe, że trzeba stawiać na 'naturę'. Ale kurna jak? Zbudowano zaporówkę i co mamy zrobić? Patrzeć jak bytujące gatunki znikają? Dlatego zarybienia takich rzek nie będą niczym złym. Dziwi mnie najbardziej tutaj brak działania ze strony PZW. Cóż, może uda się nam to zmienić?
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 420
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #46 dnia: 27.08.2018, 12:56 »
Zarybienia nie są niczym złym.

Oczywiście, że nie. Złem jest wmawianie wędkarzom przez kilkadziesiąt lat, że ryba bierze się z zarybień, przy jednoczesnym systematycznym wyniszczaniu stad tarłowych i panicznym strachem przed wprowadzeniem jakichkolwiek przepisów, które ochroniłyby duże osobniki. Bo miało być tak, żeby ryba rzeczywiście mogła być tylko z zarybień, z ich ośrodków zarybieniowych.

Zarybienia to powinny być dorybienia. Coś, o czym nie raz pisałeś. Bada się wodę i dorybia gatunkiem, którego brakuje. Żeby została zachowana naturalna równowaga. Ale jak ktoś robi stawy hodowlane z naturalnych zbiorników, to mu równowaga niepotrzebna.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 671
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #47 dnia: 27.08.2018, 13:02 »
Ciekawe jest to co piszesz, bardzo! Wydaje mi się, że ogólnie budowa zaporówek powinna się wiązać z pewnymi środkami przeznaczanymi na zarybienia. Jeżeli niszczone są siedliska i tarliska, wtedy brzanę powinno się co roku wycierać w ośrodkach zarybieniowych i narybek podrośnięty wpuszczać po roku na przykład w miejsca skąd wzięto tarlaki. Powinna to być naturalna rzecz, i powinny być środki na prace naukowców tuta, tak aby zbiornik zaporowy nie niszczył tyle... Kto wie też, czy nie dałoby się wypracować jakiegoś programu, który sprawiałby, że zaporówka gromadzi wodę w czasie gdy jest tarło, nie spuszczając jej wiele. Brzana, kleń - mają tarło w podobnym okresie. Łososiowate tez w jednym, choć tam jest o wiele gorzej, bo tarło przypada na czas jesienno-zimowych powodzi.

Zarybienia nie są niczym złym. Na jednej grupie prowadzę dyskusję z kilkoma mędrcami, uważającymi, że zarybienia są złe, że trzeba stawiać na 'naturę'. Ale kurna jak? Zbudowano zaporówkę i co mamy zrobić? Patrzeć jak bytujące gatunki znikają? Dlatego zarybienia takich rzek nie będą niczym złym. Dziwi mnie najbardziej tutaj brak działania ze strony PZW. Cóż, może uda się nam to zmienić?

Nie wiem czy da się zbudować zaporówkę tak by nie powodowała zamulenia rzeki poniżej zapory. Pytanie do fachowców - problem też jest z samymi zaporówkami które gromadzą muł i są coraz bardziej płytkie.

Ze spuszczaniem wody w kontekście tarła jest problem w rzekach ale i w samych zbiornikach.  Najczęściej mają zapobiegać powodziom i być gotowe na przyjęcie czerwcowej fali - bo wtedy zazwyczaj najwięcej pada w Polsce. Tak więc na wiosnę w zbiornikach znajduje się dużo wody pochodzącej z roztopów, później ją się spuszcza by zrobić miejsce na wodę w czerwcu. Efekt jest taki, że ikra zostaje na brzegu.
 

Offline Toke

  • Tomek Wielgus - Rodbuilding
  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 173
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #48 dnia: 27.08.2018, 13:24 »
Ciekawe jest to co piszesz, bardzo! Wydaje mi się, że ogólnie budowa zaporówek powinna się wiązać z pewnymi środkami przeznaczanymi na zarybienia. Jeżeli niszczone są siedliska i tarliska, wtedy brzanę powinno się co roku wycierać w ośrodkach zarybieniowych i narybek podrośnięty wpuszczać po roku na przykład w miejsca skąd wzięto tarlaki. Powinna to być naturalna rzecz, i powinny być środki na prace naukowców tuta, tak aby zbiornik zaporowy nie niszczył tyle... Kto wie też, czy nie dałoby się wypracować jakiegoś programu, który sprawiałby, że zaporówka gromadzi wodę w czasie gdy jest tarło, nie spuszczając jej wiele. Brzana, kleń - mają tarło w podobnym okresie. Łososiowate tez w jednym, choć tam jest o wiele gorzej, bo tarło przypada na czas jesienno-zimowych powodzi.

Zarybienia nie są niczym złym. Na jednej grupie prowadzę dyskusję z kilkoma mędrcami, uważającymi, że zarybienia są złe, że trzeba stawiać na 'naturę'. Ale kurna jak? Zbudowano zaporówkę i co mamy zrobić? Patrzeć jak bytujące gatunki znikają? Dlatego zarybienia takich rzek nie będą niczym złym. Dziwi mnie najbardziej tutaj brak działania ze strony PZW. Cóż, może uda się nam to zmienić?

Właśnie tutaj problem jest ten , że choćby zarybienia były , myślę że brzana i tak nie będzie się tu trzymać - wyniesie się w cholerę , bo po prostu środowisko jej nie sprzyja...Za to mamy na Dunajcu od dobrych paru lat eksplozję po prostu świnki - ona glony lubi...
Szkoda tej brzany strasznie , ale na PZW , zwłaszcza w moim okręgu liczyć nie można , oni mają kilka dołków z karpiem , i to jest ich oczko w głowie i duma...Chwała Panu , że przynajmniej na jednym z nich jest no kill .
W tarnowskim okręgu , jako jedynym w Polsce nie ma na etacie ichtiologa... , rzeki są totalnie zaniedbane, a przykładem kompetencji szanownej komisji zarybieniowej przy wyżej wymienionym okręgu - jest wpuszczenie bolenia do rzeki o charakterze pstrągowym , zresztą z resztkową populacją pstrąga...
Dramat , niestety oni nie słuchają nikogo...
Pamiętam jak dokładnie 12 lat temu , spędziłem rok pracując w UK , wędkowałem tam sobie na takiej małej rzeczułce - River Colne w Watford ,, na poczcie kupowałem zezwolenie, i ogien nad wodę.
Takich kleni jak tam , nie łowiłem długo potem nigdzie , widziałem tam ogromne brzany , szczupaki...A rzeczka szerokości 5 do maksymalnie 10 m ...
Bardzo podobny potok przepływa przez Tarnów - po powrocie , i po tym co tam żyje miałem ochotę usiąść nad jego brzegami i zapłakać...
Niestety , do miana wędkarskiego raju , daleko jeszcze mojej Ojczyźnie...
Pozdrawiam.
Tomek

Offline key_kr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 782
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #49 dnia: 27.08.2018, 20:11 »
Cytuj
Kolejna rzecz to brak wysokich i odstraszających kar za zatrucia wód. Jeżeli taki Bros z Poznania, otrzymałby karę  w wysokości 10 milionów złotych, wtedy praktycznie całą kwotę można przekazać na szereg programów, z których jeden związany byłby z restytucją takiej brzany. Ale tego nie ma. Nawet jak zasądzane są kary, to nie trafiają one tam gdzie trzeba. W UK jest inaczej. Zatruto rzeczkę, co ma szerokość 4-5 metrów, gdzie padły ryby na długości niecałych 10 kilometrów, i kara wyniosła 1.5 miliona funtów. To jest kasa! Dostaje ją Agencja Środowiska i przeznacza odpowiednio na odbudowę rzek. Zakład czy fabryka musi miec ubezpieczenie - tzw. liability insurance, czyli od odpowiedzialności publicznej, Ja, jako budowlaniec i jednoosobowa firma mam takowe na 2 miliony funtów! Przecież normalne jest, że zakłady mają na setki milionów, i mają z czego płacić. Oczywiście aby firma ubezpieczeniowa im takie rzeczy pokrywała, trzeba zadbać o szereg rzeczy, bo w innym przypadku nie będzie wypłaconej kasy. Dlaczego więc nie ma tego w Polsce? Jednostka Angling Trust - czyli odpowiednika PZW, specjalnie utworzona do walki o odszkodowania - to Fish Legal. W 2017 przynieśli po raz pierwszy zyski, gdyż ma ta organizacja kilka lat dopiero, a sprawy w sądach się ciągną. Ale wygrali juz sporo kasy. A w PZW? Siedzą wąsate dziady i pierdzą w stołki :facepalm:

Wydaje mi się, że tymi sprawami powinny zajmować się Polskie Wody.
W Krakowie  biedaki protestowali ba za mało zarabiają  i dostały im się obowiązki jakiegoś urzędu z którym ich połączono.
Gdyby mnister , który ich ma pod sobą miał jaja zaraz by zobaczył że namierzanie trucicieli to może być  niezła kasa  , tak jak  zrobił to Morawiecki z kombinatorami VAT.
PZW wtedy też by się zainteresowało  , bo było by widać  ,że  nie dbają o wydzierżawione dobro narodowe.

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #50 dnia: 27.08.2018, 20:38 »
Wydaje mi się, że tymi sprawami powinny zajmować się Polskie Wody.
W instytucji, którą wymieniłeś od stycznia panuje taki burdel, że nie szybko staną się efektywną "komórką" rządową. :facepalm:
Adam

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #51 dnia: 27.08.2018, 23:37 »
W tarnowskim okręgu , jako jedynym w Polsce nie ma na etacie ichtiologa... , rzeki są totalnie zaniedbane, a przykładem kompetencji szanownej komisji zarybieniowej przy wyżej wymienionym okręgu - jest wpuszczenie bolenia do rzeki o charakterze pstrągowym , zresztą z resztkową populacją pstrąga...

To jest dramat. Mamy frajerów co siedzą i pierdzą w stołki w okręgach a nie ma ichtiologów. Obraz nędzy i rozpaczy. Najdziwniejsze jest to, że ten organizm żyje i trwa, niszcząc dalej polskie wody i robiąc ludziom z mózgu kisiel. Byleby zarybiać... Jaki jest jednak sens zarybiania? No właśnie, goście się chyba w tym pogubili. Najbardziej jednak mnie przeraża poziom wędkarzy. Oni żądają zarybień, jak największych. Niczym narkoman na głodzie działki. Bez myślenia co i jak, ma być mięso. Jesteśmy pod względem uświadomienia wędkarzy republiką bananową.
Lucjan

Offline Toke

  • Tomek Wielgus - Rodbuilding
  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 173
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #52 dnia: 28.08.2018, 09:41 »
W tarnowskim okręgu , jako jedynym w Polsce nie ma na etacie ichtiologa... , rzeki są totalnie zaniedbane, a przykładem kompetencji szanownej komisji zarybieniowej przy wyżej wymienionym okręgu - jest wpuszczenie bolenia do rzeki o charakterze pstrągowym , zresztą z resztkową populacją pstrąga...

To jest dramat. Mamy frajerów co siedzą i pierdzą w stołki w okręgach a nie ma ichtiologów. Obraz nędzy i rozpaczy. Najdziwniejsze jest to, że ten organizm żyje i trwa, niszcząc dalej polskie wody i robiąc ludziom z mózgu kisiel. Byleby zarybiać... Jaki jest jednak sens zarybiania? No właśnie, goście się chyba w tym pogubili. Najbardziej jednak mnie przeraża poziom wędkarzy. Oni żądają zarybień, jak największych. Niczym narkoman na głodzie działki. Bez myślenia co i jak, ma być mięso. Jesteśmy pod względem uświadomienia wędkarzy republiką bananową.

No niestety...Tyle tylko że u nas w okręgu zarybia się tylko dołki z karpiem - karp tam jest przez dwa - góra trzy tygodnie po zarybieniu , później już go nie ma...Zjedzony , i jest krzyk o kolejne zarybienia...Jedno co dobre -karp jest dobrym "buforem" dla pozostałych ryb , praktycznie inne ryby nie interesują głodnych. Jak już eksterminacja karpia się skończy - przenoszą się na inne zbiorniki gdzie cos jeszcze jest.
Za to moju ulubione liny mają spokój :)
Pozdrawiam.
Tomek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #53 dnia: 29.08.2018, 20:11 »
 Ładne sztuki w Odrze jeszcze pływają. Szkoda, że lądują na patelni. Komentarz tego gościa piękny :D Komentarze widzów też.


Offline Irek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 100
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo Moja Pasja
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #54 dnia: 30.08.2018, 19:21 »
I jak tutaj ma być dobrze!?
W tym przypadku pozostaje tylko mieć nadzieję że nie będzie mu smakowała :facepalm:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #55 dnia: 30.08.2018, 23:41 »
Komentarze są straszne. Masakra :facepalm:
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 671
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #57 dnia: 12.07.2020, 00:45 »
Panowie, odwiedziłem dzisiaj Avon. Byłem bez sprzętu, tylko po o żeby zobaczyć co w trawie piszczy i obczaić nową miejscówkę.
Avon. Kto nie słyszał o tej rzece? Robi się kije dedykowane Avonowi, spławiki, może coś jeszcze.
Wiecie co sobie pomyślałem?
W Polsce powinno być kilkadziesiąt bardziej rybnych rzek. Avon, na parę, paręnaście metrów szerokości. Głębokość tak na oko to do przejścia z suchą głową.
Urokliwa rzeka. Niebawem tam się wybiorę.

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #58 dnia: 12.07.2020, 00:51 »
Jakieś fotki wrzuć :)
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 671
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Postawmy na brzanę - czyli jak uatrakcyjnić polskie rzeki
« Odpowiedź #59 dnia: 12.07.2020, 00:59 »
Zrobię jak pojadę na łowy ;)

Dokładnie ten sam odcinek co na tym filmie