Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 548619 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #465 dnia: 28.06.2017, 12:26 »
No to dlaczego teraz na wodach nie będących PZW jest lepszy rybostan, niż na wodach PZW ??,
Dlaczego nie odłowili resztek ryb, a wręcz przeciwnie dbają o ryby, a sieciuje się wody PZW ?

Zapytaj wędkarzy co mają rybaków na swoich wodach, ile tam jest ryb. Jeżeli myślisz, ze tam jest co łowić, to się mylisz. Na Mazurach tylko część wód jest PZW, na innych rybacy robią swoje, ryb tak samo tam brakuje.

Wielu wędkarzy nie rozumie, że RZGW da wodę tym co zaoferuje lepsze warunki w przetargu! Teraz PZW ma pierwszeństwo, więc dlatego ma tyle wód, ale jak przyjdzie do przetargu, to na pewno część wezmą ci, co o wody dbać będą w sposób dla nas zły - właśnie rybacy!

Myślicie, że IRŚ by się zamartwiał czymś takim? Wg mnie ruszyliby do ofensywy,  wsparli by rybaków, którzy wzięliby granty z UE... Panowie, pomyślcie rozsądnie za nim coś napiszecie. Niech się Wam nie wydaje, że chętnymi do przetargu będą tylko wędkarze! Ci z Zegrza przytulili chyba właśnie kasę z UE, więc jak najbardziej jest to metoda na działanie, na jakiś czas... A co będzie dalej, to już zmartwienie na później...

Lucjan

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #466 dnia: 28.06.2017, 12:28 »
Racja wielu ludzi psioczy na PZW i dalej płaci, ja przestałem jeżdżę sobie na płatne łowiska i jest mi dobrze :) ale chciałby np wyskoczyć na Wisłe np która zarządza np Pan Janek albo np. Starostwo i tez tam chciałbym zapłacić jak na komercji i połowic. Ale nie nie połowię bo ma to PZW a jak by taka woda była "czyjaś" to natura samo odbuduje się ryby się pokażą wystarcz aby ten ktoś nie wpuszczał rybaków i sprzedawał rozsądnie pozwolenia np 20zl no kil 50zl z ryba. To starczy ile dziadków zapłaci 50zl za dzień wędkowania :)

A tak poza tym to po co są rybacy kto je i kupuje leszcze przecież wszyscy wcinają ryby morskie :) Ci rybacy i IRŚ to jakaś świnka morąska ani świnka ani morska, do likwidacji razem z PZW.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #467 dnia: 28.06.2017, 12:39 »
No to dlaczego teraz na wodach nie będących PZW jest lepszy rybostan, niż na wodach PZW ??,
Dlaczego nie odłowili resztek ryb, a wręcz przeciwnie dbają o ryby, a sieciuje się wody PZW ?

Zapytaj wędkarzy co mają rybaków na swoich wodach, ile tam jest ryb. Jeżeli myślisz, ze tam jest co łowić, to się mylisz. Na Mazurach tylko część wód jest PZW, na innych rybacy robią swoje, ryb tak samo tam brakuje.

Wielu wędkarzy nie rozumie, że RZGW da wodę tym co zaoferuje lepsze warunki w przetargu! Teraz PZW ma pierwszeństwo, więc dlatego ma tyle wód, ale jak przyjdzie do przetargu, to na pewno część wezmą ci, co o wody dbać będą w sposób dla nas zły - właśnie rybacy!

Myślicie, że IRŚ by się zamartwiał czymś takim? Wg mnie ruszyliby do ofensywy,  wsparli by rybaków, którzy wzięliby granty z UE... Panowie, pomyślcie rozsądnie za nim coś napiszecie. Niech się Wam nie wydaje, że chętnymi do przetargu będą tylko wędkarze! Ci z Zegrza przytulili chyba właśnie kasę z UE, więc jak najbardziej jest to metoda na działanie, na jakiś czas... A co będzie dalej, to już zmartwienie na później...
Pomyłka - pierwszeństwo w przetargu ma ten, kto dotychczas dzierżawił wody PZW umie zadbać o interesy PZW.
Ci z Zegrza czyli PZW ??
Podsumowując Twoją wypowiedź - jest teraz źle, ale gdyby nie PZW to byłoby gorzej - więc po co te ciągłe narzekania na PZW.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #468 dnia: 28.06.2017, 12:40 »
Racja wielu ludzi psioczy na PZW i dalej płaci, ja przestałem jeżdżę sobie na płatne łowiska i jest mi dobrze :) ale chciałby np wyskoczyć na Wisłe np która zarządza np Pan Janek albo np. Starostwo i tez tam chciałbym zapłacić jak na komercji i połowic. Ale nie nie połowię bo ma to PZW a jak by taka woda była "czyjaś" to natura samo odbuduje się ryby się pokażą wystarcz aby ten ktoś nie wpuszczał rybaków i sprzedawał rozsądnie pozwolenia np 20zl no kil 50zl z ryba. To starczy ile dziadków zapłaci 50zl za dzień wędkowania :)

Widzisz, w UK dzierżawi się krótkie odcinki rzek, w Polsce bardzo długie. Więc bez zmian prawnych może być tak, że Wisłę weźmie rybak, i ani nie będzie tam ryb, ani tam nie połowisz. Więc trzeba się zastanowić, czy upadek PZW byłby dobry ;D Niech się nikomu nie wydaje, ze w Polsce wszystko po upadku PZW będzie już normalne. Po tym co się wyczynia w polityce, chociażby z TVP, widać, że bardziej prawdopodobnym jest, że będzie nienormalnie :)
Lucjan

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 011
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #469 dnia: 28.06.2017, 12:49 »
Luk
Prezes jest wędkarzem to może by przynajmniej o to zadbał  :D

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #470 dnia: 28.06.2017, 12:52 »
Racja wielu ludzi psioczy na PZW i dalej płaci, ja przestałem jeżdżę sobie na płatne łowiska i jest mi dobrze :) ale chciałby np wyskoczyć na Wisłe np która zarządza np Pan Janek albo np. Starostwo i tez tam chciałbym zapłacić jak na komercji i połowic. Ale nie nie połowię bo ma to PZW a jak by taka woda była "czyjaś" to natura samo odbuduje się ryby się pokażą wystarcz aby ten ktoś nie wpuszczał rybaków i sprzedawał rozsądnie pozwolenia np 20zl no kil 50zl z ryba. To starczy ile dziadków zapłaci 50zl za dzień wędkowania :)

A tak poza tym to po co są rybacy kto je i kupuje leszcze przecież wszyscy wcinają ryby morskie :) Ci rybacy i IRŚ to jakaś świnka morąska ani świnka ani morska, do likwidacji razem z PZW.
Z rybakami śródlądowymi będzie tak jak na zachodzie - w końcu przestanie się to opłacać - nikt nie będzie w stanie wyżyć z tego.
A ryby kupują różne smażalnie, przetwórnie, sklepy itd. cena Leszcza w Hurcie to ok 3-4 zł/kg, resztki skupują np ogrody zoologiczne - jeszcze taniej ale biorą jak leci nawet 10 cm rybki.
Ja teraz mieszkam na śląsku gdzie jest sporo stowarzyszeń, wód nie PZW, to widzę gdzie jest lepiej.
PZW ma jedna zaletę - dużo wód i tanio.

Co do rzek - Wisła w górnym odcinku jest prywatna - Kochane PZW tak o nią zadbało, ze w roku bodajże 2008 była to pustynia, dlatego PZW odpuściła sobie ten odcinek (nie startowało w przetargu) i wzięła go firma prywatna - obecnie jedno z najlepszych łowisk pstrągowych w PL. A i część nizinna jest dobra, jedynie szkoda że tak krótki odcinek.
Jakaś rzeka Pomorska też została przejęta przez Stowarzyszenie.
Powoli wody znajdą opiekunów, którzy o nie zadbają.
 

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #471 dnia: 28.06.2017, 12:54 »
Moja matka też się bała zmian
Poniżej moja autentyczna rozmowa z matka z roku 83 lub 84.
Pochodzę z miasteczka 70 -80 tys., sklepy Społem i GS, w których przysłowiowa musztarda i Ocet i jeden sklep prywatny, w którym było wszystko.
"Ja: Mamo gdyby Społem i GS-u nie było, to byłoby fajnie wszędzie dużo wszystkiego.
Matka: A coś Ty, gdyby społem nie było, to nie miałbyś gdzie kupować."
40 lat i wynik wiadomy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #472 dnia: 28.06.2017, 12:56 »

Pomyłka - pierwszeństwo w przetargu ma ten, kto dotychczas dzierżawił wody PZW umie zadbać o interesy PZW.
Ci z Zegrza czyli PZW ??

Jeżeli upada PZW, to nie ma pierwszeństwa :D Rusza przetarg, a więc kto będzie lepszy? Dodam, że często goście związani z lobby rybackim opiniują, więc wędkarze mieliby pod górę...

Podsumowując Twoją wypowiedź - jest teraz źle, ale gdyby nie PZW to byłoby gorzej - więc po co te ciągłe narzekania na PZW.

Bo jest źle, a chcemy aby było dobrze. Mam wrażenie, że się nie zgadzasz tylko aby się nie zgadzać :) Według mnie trzeba reformować PZW aby utrzymać obecny stan posiadania, na tej podstawie robić reformy. Wędkarze są bardzo słabą grupą, i rozbici na lokalne stowarzyszenia czy też pozostałości po PZW, nie dadzą rady wywalczyć tego samego, co maja teraz.

Podstawą jest fakt, że mało kto docenia, jak wielką pracę robią społecznicy w PZW. Jakbyś śledził dobrze wątki, to byś zauważył, że nie krytykujemy PZW samego w sobie, ale Zarząd Główny, a to ogromna różnica. Bez pracy społecznej wszystko się rozwali, już teraz wielu działających w kołach, ma dość, bo to jest ciężka orka, z małą gratyfikacją, wypalić się można w rok, dwa.

Nie wiem dlaczego tak wielu z Was uważa, że nagle wędkarze się zmienią na lepsze, i każdy będzie się garnąć do pracy. Prawda jest taka, ze teraz większość przychodzi na gotowe. Więc jak słyszę, że wędkarze coś zbudowaliby sami z siebie, to nie przyjmuję tego do wiadomości. Polski przeciętny wędkarz ma zryty beret, uważa, że mu się należy, że ma być. On płaci, on bierze ile może, bo ma prawo, może wymagać... :facepalm:

Nie wiem czy jest sens abyśmy się uczyli na błędach. W UK wędkarze dzierżawią paskudne zbiorniki, żwirownie, bajora, z których nikt inny nie korzysta, może oprócz klubów żeglarskich. W UK prawie nikt się nie kąpie w wodach stojących, nie ma rybaków! A w Polsce? Jest całkiem inaczej, i chętnych na dzierżawę będzie o wiele więcej, uwierzcie mi.

Panowie, myślę, że nie doceniamy też tego co mamy. Być może będą regiony, gdzie wędkarsko będą działać bardzo dobrze, i byłoby lepiej. Ale w wielu wędkarze zepchani mogą być na margines. Myślicie, że na wodach gdzie są rybacy, ktoś się przejmuje wędkarzami i ich prawem do połowu ryb? Spółki rybackie każą sobie słono płacić, za przełowione wody!
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #473 dnia: 28.06.2017, 13:17 »

Z rybakami śródlądowymi będzie tak jak na zachodzie - w końcu przestanie się to opłacać - nikt nie będzie w stanie wyżyć z tego.
A ryby kupują różne smażalnie, przetwórnie, sklepy itd. cena Leszcza w Hurcie to ok 3-4 zł/kg, resztki skupują np ogrody zoologiczne - jeszcze taniej ale biorą jak leci nawet 10 cm rybki.
Ja teraz mieszkam na śląsku gdzie jest sporo stowarzyszeń, wód nie PZW, to widzę gdzie jest lepiej.
PZW ma jedna zaletę - dużo wód i tanio.
 

Po pierwsze - na zachodzie wcale nie było wielu rybaków śródlądowych. Nie wiem czy rozumiesz, ale nasze tereny były odcięte od morza, do tego mieliśmy słabo rozbudowana infrastrukturę kolejową. W takiej Anglii czy Francji, można było dostarczyć ryby pociągiem z morza wgłąb lądu w przeciągu kilku, kilkunastu godzin od połowu, w Polsce było to nierealne. U nas spożycie ryb słodkowodnych jest więc o wiele wyższe niż na zachodzie, nasze rodzime ryby sa mocno wpisane w jadłospis.

Teraz mocno inwestuje się w rybactwo i rolnictwo, nowe badania pokazują, że hodowlane łososie nie mają wcale takich wartości odżywczych jak te dzikie. Następuje moda na zdrową rybkę, coraz częściej wskazuje się własnie na ryby słodkowodne tutaj. Do tego UE chętnie wesprze wszelkie takie rzeczy, ponieważ jest to po myśli - zarówno ideologicznej (limity na morzach - dostępne wody śródlądowe, wspomniana zdrowa żywność) jak i ekonomicznie - jest to wspieranie rolnictwa, do którego zalicza się rybołówstwo.

W Polsce rolnicy mają się dobrze, płaca małe podatki, rybacy również mają się dobrze podatkowo, gorzej jednak z zasobami wód :) Według mnie wcale nie słabnie zapotrzebowanie na ryby, dawniej było ich sporo, teraz o nie ciężko, często stają się rarytasem. Dlatego nie bagatelizowałbym rybaków. Gościom z IRŚ marzą się stare czasy. Pamiętajmy, że obecnie PZW ma przejętych wiele wód po rybakach. Czy myślicie, że powrót jest niemożliwy? Właśnie upadek PZW mógłby być zapalnikiem!

Basp, nie wiem gdzie dokładnie mieszkasz, ale sądzę, że są to okolice Racibórz, Rybik, Jastrzębie - czyli tam, gdzie zbiorników wody jest sporo. Jednak nie wszędzie jest tak samo, na Śląsku nie jest łatwo rybakom, bo nie ma tu dobrych wód, ale są Goczałkowice, dobrze prosperujące (bo dobrze gospodarują). Ale wiele wód byłoby do wzięcia, chociażby w Opolskiem - Nysa, Turawa, Otmuchów... Według mnie i na Odrze mógłby zawitać rybak. Bo teraz, nie ma ich w wielu rejonach, ale jak juz się pojawią, będą rozszerzać swoje wpływy...

Panowie, upadek rybactwa przypada na okres, kiedy nie byliśmy w UE, teraz zaś, może ono powrócić. Nie bagatelizujmy tego. Wody wcale nie należą się wędkarzom, jak to sobie niektórzy uważają. Dla wielu to rybak własnie będzie 'lokalnym przemysłem', o wiele bardziej pożytecznym dla danego regionu, a nie wędkarze, hobbyści, co zabierają ryby. Nasz punkt widzenia nie istnieje formalnie dla urzędników i gości z rządu, nie rozumieją co to jest turystyka wędkarska czy przemysł wędkarski, jaką ma moc, jest natomiast lobby rybackie oraz hodowców ryb, oni mają naukowców a nie my... Dla mnie upadek PZW to igranie z ogniem, warto wpierw się do tego odpowiednio przygotować, a nie wierzyć w 'normalność' czy wolny rynek. Rolnicy nie mają wolnego rynku tak do końca, korzystają z wielu przywilejów, podobnie będzie i z rybakami!
Lucjan

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #474 dnia: 06.07.2017, 11:46 »
Autentyczny przykład jednego zebrania, kur... postulaty godne szympansów - 

Jako ciekawostkę podam wnioski Kolegów wędkarzy na walnych zebraniach:
- zarybiać karpiami wymiarowymi
- podnieść limit okonia z 15 do 20 sztuk dziennie


Ja już cholera nie wiem, czy mam się z tego śmiać, może płakać? :o :o :o :o

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #475 dnia: 06.07.2017, 11:48 »
Najlepiej od razu zarybiać filetami z karpia i kotlecikami rybnymi.
Marcin

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #476 dnia: 06.07.2017, 11:49 »
Najlepiej od razu zarybiać filetami z karpia i kotlecikami rybnymi.


HEHEHE :D :D :D :thumbup:

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #477 dnia: 06.07.2017, 12:15 »
Nie no, to jest niewiarygodne... :'(
Jeszcze trochę czasu, ostatnie ryby coraz trudniej będzie złowić wędką to będą postulować o możliwość napier*alania prądem..
Co się dzieje...
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #478 dnia: 06.07.2017, 12:16 »
Panowie, musimy sobie zdać sprawę, jakie zadanie nas czeka, może bardziej jakie musi zostac wykonane w Polsce.


Obecnie  typowy polski wędkarz, nie chce przyjąć do wiadomości, że ryb jest mało, że obecny sposób gospodarki sprawia, że jest jej coraz mniej. Taki gość chce lub żąda ryb, które mógłby zabrać. Bardzo często jest to spowodowane ilościami z lat powszednich, np. 10, 15 wstecz, kiedy o rybę było łatwo, kiedy trafiała na stół regularnie. Teraz jest to zaledwie ułamek tego co wtedy. Więc szukają oni sposobów na 'wynagrodzenie' sobie tego takimi własnie okoniami, większymi karpiami. Bo dla wielu to dramat, że nie złowili karpia, którego można zeżreć, tylko wpadł im taki, któremu do wymiaru brakuje kilku centymetrów, i trzeba go wypuścić.

Tak więc trzeba sprawić, aby wędkarze zrozumieli obecną sytuację. Jeżeli będą wiedzieć gdzie są, w jakim miejscu, będą wysuwali odpowiednie żądania. Dla mnie takim powinno być odpowiednio większe zarybianie. Uważam, ze wyjściem byłoby 'dawanie ryb' w wyznaczonych łowiskach kilka razy w ciągu roku, tak, aby był kompromis. Niech łowią wymiarowe karpie na wyznaczonych zbiornikach i niech nie narzekają, przyzwyczajając się jednocześnie do ostrzejszych limitów na innych łowiskach. Trzeba kłaść nacisk na edukację, na informowanie jak ważna jest ochrona ryb i odbudowa stad 'tarłowych'.

Nie ma co liczyć na to, ze nagle ludzie nam zmądrzeją i zrezygnują z ryb. Trzeba tutaj działać dwutorowo, idąc na ustępstwa. Edukować i dawać ryby jednocześnie. Z każdym rokiem wtedy świadomość wędkarska wzrasta, nie ma tez takiego wielkiego zawodu i niechęci, nie ma tez parcia na łamanie przepisów (nie czarujmy się, zawiedziony wędkarz częściej będzie łamał przepisy niż taki który 'dostanie' rybę). Niestety, takiej roli nie spełnia PZW, ZG ma to w doopie po prostu. Więc okręgi i koła załatwiają sprawę po swojemu, a powinna być odgórnie robiona akcja informacyjna, która uświadamiałaby wędkarzy jak należy działać, co trzeba robić, aby ryby były. A tutaj zero...

Panowie - wielu wędkarzy to ludzi z podstawowym i zawodowym wykształceniem, traktujący wędkarstwo jako sposób na spędzanie czasu, okraszonym zdobytym mięsem. Taki sposób korzystania z wody był i jest w Polsce uznawany za normalny. Trudno więc się dziwić, że mamy takie pseudopostulaty. Ludzie nie rozumieją co się dzieje po prostu. Żyją w jakieś ułudzie, szukają winnych co zabrali im ryby,  nie chcąc dostrzec, że to oni sami często odpowiadają za obecną sytuację. Bardziej zadziwia brak reakcji gości zarządzających związkiem. Ta łódź płynie na rafy, czeka nas brutalne zderzenie się z rzeczywistością, jeżeli nie nastąpi zmiana kursu.
Lucjan

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #479 dnia: 06.07.2017, 12:36 »
Nie ma co edukowac tylko trzeba dać kij i marchewkę. Ja bym zrobił inny cennik.
Wprowadziłbym dwa rodzaje składek dla NK i dla tych co zabierają oraz pozwolenia czasowe (miesiąc, kwartał pół roku, rok).

Pozwolenia NK powinny być w miarę tanie i obejmować cały kraj, żeby propagować wędkarstwo i zachęcać ludzi np
Miesiąc 20zl
Kwartał 50zł
Pół roku 80zl
Rok 150zł

Za to dla tych co zabierają ryby stawki muszą być ostro podniesione i ograniczone do okregów np.
Miesiąc 200zl
Kwartał 350zl
Pół roku 600zł
Rok 1000zł

Czemu tak dużo ano dlatego aby zachęcić ludzi do łapania dla przyjemności a po jedzenie żeby chodzili do sklepów. Poza tym miesiąc ochrony zbiornika po zarybieniu, dodatkowo komisyjne zarybienia żeby nie było wałków. System prowizyjny dla PSR żeby bardziej się starali. Oraz wprowadzenie górnych wymiarów dla rybek do zabrania.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP