Koledzy przy okazii żyłek pozwolicie że wejdę w temat.Czy można używać do łowienia wagglerem tonącej plecionki i jaką byście polecali.
Muszę powiedzieć, że nie spotkałem jeszcze dobrej tonącej plecionki. W wędkarstwie karpiowym takowa byłaby czasem bardzo pożądana. Szczególnie jako materiał przyponowy. Stosowałem wszystkie dostępne na rynku plecionki, ale poza starą i nieprodukowaną już Edge Gravity Plus nie spotkałem prawdziwie tonącej plecionki. Oczywiście wielu producentów podaje, że są tonące, ale w praktyce wygląda to tak, że tuż pod powierzchnią plecionka unosi się w postaci pętli pod wodą. Dlatego wielu karpiarzy przepuszcza swoje plecionki przyponowe przez ołowianą masę plastyczną, żeby tonęły.
Ostatnio kolega - początkujący karpiarz - nawinął sobie do wywózki super drogą "tonącą plecionkę". Wywiózł zestawy łódką zdalnie sterowaną. W drodze powrotnej - co było do przewidzenia - unosząca się przy powierzchni plecionka wciągnięta została przez silnik łódki i łódka stanęła na 100 metrach od brzegu.
Po drugie sam brak rozciągliwości plecionki nie wydaje mi się tu wskazany. Dla delikatnego kija spławikowego mogłoby to być zabójcze. Hole większych ryb mogłyby być dość ciężkie. Mniejsze ryby mogłyby spadać. Nie wspomnę już o samych zacięciach, które przy wagglerze są często energiczne i mocne.
Tak więc przenigdy nie zaryzykowałbym zastosowania plecionki do spławika. Chyba że w jakichś wyjątkowo specyficznych warunkach, o których nie wspomniałeś w swojej wiadomości