Autor Wątek: Trzy wędki i prywatne wody...  (Przeczytany 5233 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #30 dnia: 29.11.2018, 10:14 »
Temat ten jest problematyczny, bo ta ustawa dostosowana jest do rybactwa, a nie nowoczesnego wędkarstwa. PZW nie chce zmian, bo korzysta ochoczo z rybackich przepisów, więc wędkarstwo schodzi na dalszy plan. Zmiana przepisów rybackich na pro wędkarskie oznaczałaby osłabienie pozycji PZW w "sieciowaniu", a na tym działaczom PZW nie zależy, więc nie lobbują o zmiany w polskim prawie. Proste.   

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #31 dnia: 29.11.2018, 10:20 »
Musimy tu chyba rozróżnić dwie sytuacja:
a) Prywatne łowisko
b) Woda dzierżawiona przez osobę prywatną (lub PZW czy inny związek) od państwa

W kwestii a) chyba oczywiste jest, że nikt nie będzie Ci mówił, co możesz sobie robić nad swoją prywatną, ogrodzoną sadzawką.

Natomiast w kwestii b) to już nie byłbym taki pewien. Jak przykład jeziora Miłoszewskiego właśnie. Czy dzierżawca może wprowadzać tam przepisy łamiące RAPR (obostrzać RAPRZ zawsze można, ale w drugą stronę to już nie)? Które prawo jest tam nadrzędne. Dzierżawcy czy państwowe?

Michał, ale skąd się wzięły przepisy państwowe? Jakie jest ich uzasadnienie? Jak pisałem, powstały one kilkadziesiąt lat temu, powinny być więc dopasowane do rzeczywistości. Ta się zmieniła bardzo mocno w ostatnich 10 latach, nie widzę powodu aby prawo nie dopasowywało się tutaj. Kto jednak ma to robić? Przecież widać, że nie ma u nas normalności, prawo zostało stworzone pod rybackie korzystanie z wód. Tam jest wiele do zmienienia, nie tylko ten mały kwiatuszek ;)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #32 dnia: 29.11.2018, 10:24 »
No Lucek, komu Ty to mówisz? :D
Przecież to jest oczywiste. Sytuacja jest patologiczna ze wszech miar, a osoby odpowiedzialne za obecny stan wód oraz całą otoczkę prawną (bo przecież ją tworzące), która na to pozwoliła, powinny trafić do kryminału. Takie jest moje zdanie.

Chodzi mi tylko o to, że te chore przepisy są prawem i, niestety, obowiązują na wodach dzierżawionych od państwa.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #33 dnia: 29.11.2018, 11:01 »
W sumie to dobrze, że taki temat wypływa. Nie spodziewałem się tego, że mamy takie kwiatki. Pokazuje to jak bardzo w tyle jest obecne prawo w odniesieniu do wędkarskiej rzeczywistości oraz oczekiwań wędkarzy.
Lucjan

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #34 dnia: 29.11.2018, 13:03 »
Teraz wyobraźcie sobie, że Batorówka jako zbiornik przepływowy jest kontrolowana przez PSR. Jest to teren prywatny, zbiornik jest wykonany przez właścicieli, ale jest zasilany rzeką i rybę także można kupić, choć jest to bardzo limitowane przez właścicieli.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #35 dnia: 29.11.2018, 13:15 »
Krótko mówiąc w świetle prawa mogą im tam wjechać z kontrolą... :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #36 dnia: 29.11.2018, 14:51 »
J. Kolendowicz nie ma racji :P


Ta ustawa o rybactwie śródlądowym jest po prostu napisana do d..py. Są tu elementarne błędy legislacyjne, totalny bałagan i szereg głupot.

Po pierwsze zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawę stosuje się do:

1) zasad i warunków ochrony, chowu, hodowli i połowu ryb w powierzchniowych wodach śródlądowych, zwanych dalej „wodami”, w wodach znajdujących się w urządzeniach wodnych oraz w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb;

Mamy więc wyraźny podział na:
1) powierzchniowe wody śródlądowe;
2) wody znajdujące się w urządzeniach wodnych;
3) wody znajdujące się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb.

Ważne w tym miejscu jest zwrócenie uwagi (biorąc pod uwagę właściciela łowiska komercyjnego) na to kto jest uznany na gruncie ustawy za uprawnionego do rybactwa:

O tym stanowi m.in. art. 4 ust. 1 pkt 1 ustawy o rybactwie śródlądowym. Jest to :
a) władający wodami w sztucznym zbiorniku wodnym przeznaczonym do chowu lub hodowli ryb i usytuowanym na publicznych śródlądowych wodach płynących,
b) właściciel albo posiadacz gruntów pod wodami stojącymi lub gruntów pod wodami, do których stosuje się odpowiednio art. 23 ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. (art. ten stanowi, iż przepisy o śródlądowych wodach stojących stosuje się odpowiednio do wód znajdujących się w zagłębieniach terenu powstałych w wyniku działalności człowieka, niebędących stawami.)
c) właściciel albo posiadacz gruntów pod stawami rybnymi lub innymi urządzeniami w gospodarstwie rolnym przeznaczonymi do chowu lub hodowli ryb;


W pkt. 1 musi być sztuczny zbiornik usytuowany na wodzie płynącej. W pkt 2 nie może być to staw. W pkt 3 musi to być staw rybny lub inne urządzenie w gospodarstwie rolnym ( w teorii więc można byłoby uznać właściciela komercyjnego łowiska za uprawnionego do rybactwa)

Jednak zwróćcie uwagę na coś ważnego dla wędkarzy. Tego kto jest wędkarzem w naszym kraju.

Art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym jednoznacznie wskazuje, że „amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego", a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa - posiadająca ponadto jego zezwolenie.”

Wydawałoby się, że wędkarz aby móc wędkować w Polsce musi posiadać kartę wędkarską, a ponadto zezwolenie od uprawnionego do rybactwa. Musi być to i to. Taka jest zasada. Jednak mamy wyjątek. Inaczej wygląda obowiązek posiadania karty wędkarskiej na „obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb”.

Przeczytajcie teraz raz jeszcze to, jak ustawa o rybactwie śródlądowym dzieli polskie wody, jak je rozróżnia (art. 1 tej ustawy) !!!

A teraz przeczytajcie ustęp 4 art. 7 ustawy o rybactwie śródlądowym.  Ustawodawca w ustępie 4 art. 7 wyraźnie wskazał, że z obowiązku posiadania karty wędkarskiej lub karty łowiectwa podwodnego są zwolnieni "cudzoziemcy czasowo przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, posiadający zezwolenie, o którym mowa w ust. 2. Z obowiązku tego są także zwolnione osoby uprawiające amatorski połów ryb w wodach znajdujących się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, jeżeli uzyskały od uprawnionego do rybactwa zezwolenie na połów w tych wodach.”

Porównując treść  ustępu 2 i 4 art. 7 wyraźnie widać rozróżnienie na wędkowanie w „obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb”, od każdego innego rodzaju wędkowania w Polsce. Wyłącznie na „obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb” nie jest wymagane posiadanie karty wędkarskiej. Wystarczy samo zezwolenie na połów ryb uzyskane od uprawnionego do rybactwa.

Co rozumiemy pod pojęciem „obiekt przeznaczony do chowu lub hodowli ryb” skoro w art. 1 ustawy o rybactwie śródlądowym ustawodawca odróżnia wody znajdujące się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb od innego rodzaju wód t.j.:
1) powierzchniowych wód śródlądowych;
2) wód znajdujących się w urządzeniach wodnych.

Ustawodawca rybacki nie zdefiniował tego pojęcia. Mamy problem, :facepalm: bowiem za "obiekt przeznaczony do chowu lub hodowli ryb" nie może zostać uznany staw !!! Dlaczego?

Staw jest „urządzeniem wodnym” w myśl art. 16 pkt 65 lit. c Prawa Wodnego !!!
 
Zgodnie z tym artykułem przez urządzenia wodne rozumie się "urządzenia lub budowle służące do kształtowania zasobów wodnych lub korzystania z tych zasobów", w tym „stawy, w szczególności stawy rybne oraz stawy przeznaczone do oczyszczania ścieków albo rekreacji”.

Wykonanie stawu rybnego podlega albo prostemu zgłoszeniu wodnoprawnemu albo wymaga też uzyskania pozwolenia wodnoprawnego. Staw rybny to urządzenie wodne zgodnie z definicją legalną !!!

Jednak ustawa o rybactwie śródlądowym, która wyraźnie różnicuje wody znajdujące się w urządzeniach wodnych, od wód w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, jednocześnie wyraźnie wskazuje, że nie ma konieczności posiadania karty wędkarskiej, a istnieje jedynie konieczność posiadania zezwolenia na wędkowanie na obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb.

Skoro zgodnie z Prawem wodnym staw rybny jest urządzeniem wodnym, o którym mowa również w ustawie o rybactwie śródlądowym i która odróżnia urządzenie wodne od obiektu przeznaczonego do chowu lub hodowli ryb (a ta ustawa nie definiuje tych pojęć, więc stosuje się definicję legalną urządzenia wodnego określoną w Prawie wodnym) to nie można przyjąć, że aby łowić na prywatnym stawie, trzeba posiadać zezwolenie na połów o którym mowa w art. 7 tej ustawy. To nie jest zezwolenie w rozumieniu tej ustawy.

Właścicielami ryb w stawach prywatnych są właściciele nieruchomości na których stawy się znajdują. Wydawanie zezwoleń na łowienie w prywatnym zbiorniku jest umową cywilnoprawną, na mocy której właściciel wody udziela zgody (za określoną odpłatnością) na amatorski połów ryb na użytkowanych przez siebie wodach. Zauważyć należy, iż przychody z tytułu opłat za wędkowanie (za wstęp na jego teren i możliwość łowienia ryb) nie stanowią przychodów z działalności rolniczej (hodowli ryb). Są to przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej podlegającej opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Ustawa o rybactwie śródlądowym wprost wskazuje, że wystarczy posiadać zezwolenie na wędkowanie na obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb. A co zrobić z tym, że ustawodawca uznał staw rybny za urządzenie wodne, a nie za obiekt przeznaczony do chowu i hodowli ryb. Czy wówczas nie trzeba mieć w ogóle zezwolenia na połów na stawie rybny? A no nie, bo to byłby nonsens.

Czym to skutkuje ? A no tym, że do prywatnych stawów (tzw. łowisk komercyjnych) nie stosuje się ustawy o rybactwie śródlądowym. Staw rybny jest zgodnie z prawem wodnym urządzeniem wodnym, na którym nie trzeba mieć zezwolenia na połów ryb o którym mowa w art. 7 ustawy o rybactwie śródlądowym, bowiem  „z obowiązku posiadania karty wędkarskiej są także zwolnione osoby uprawiające amatorski połów ryb w wodach znajdujących się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, jeżeli uzyskały od uprawnionego do rybactwa zezwolenie na połów w tych wodach”

Skoro nie muszę posiadać zarówno karty wędkarskiej, jak i zezwolenia na połów, bo nie wędkuje w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, to znaczy że nie stosują się do mnie przepisy dotyczące amatorskiego połowu ryb o których mowa w ustawie o rybactwie śródlądowym. Stosuje się do mnie umowa cywilnoprawna na mocy której właściciel łowiska zezwala mi za kasę wędkować, a ja mu płacę za możliwość wędkowania. Inne rozumienie tych zapisów ustawowych oznaczałoby, że w ogóle nie musiałbym uiszczać opłaty za wędkowanie.

Nie można zapominać, że ustawodawca wprowadził do polskiego systemu prawnego definicję legalną urządzenia wodnego, którą jest staw rybny. A ustawa o rybactwie śródlądowym rozróżnia urządzenia wodne od obiektów przeznaczonych do chowu i hodowli ryb, jak i od powierzchniowych wód śródlądowych.


Reasumując, mamy jeden wielki bajzel legislacyjny :facepalm: Skomplikowane, co nie ? ;)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #37 dnia: 29.11.2018, 14:57 »
Jak można sprawę dość w sumie prostą tak mega spier...olić to ja nie wiem. Ktoś to pisał i jednocześnie trzepał kapucyna, piejąc z zachwytu nad swoją zajebistością :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #38 dnia: 29.11.2018, 15:20 »
Nie chcę nikogo obrażać ale większości piszą to prawnicy ;D :P gdyby pisali praktycy było by proste :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #39 dnia: 29.11.2018, 15:21 »
Sęk w tym, że są prawnicy praktycy i teoretycy ;)
Jak w niemal każdej dziedzinie, także i tutaj teoretykom się wydaje, że pozjadali wszystkie rozumy i wiedzą lepiej od tych, co robią.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #40 dnia: 29.11.2018, 15:34 »
Mnie zaniepokoiła sytuacja....
Kij tam z trzema wędkami  (oczywiście na wodach dzierżawionych od skabu państwa )bo to kwestia jakby wypadkowej myślenia być może o następnych krokach....
Ja niewiem jak wyglada umowa dzierżawy wody od skarbu państwa... ale jak są takie jaja z wędkami to aby nie było tak , że ajent w tym wypadku dzierżawca ma zero do gadania. Wyobraśmy sobie sytuacje kiedy inwestuje jakieś stoważyszenie w wode dba i pielęgnuje .... a komuś to przeszkadza i w pewnym momeńcie przywołuje jakiś punkt z umowy o złamaniu zapisu i co i dupa. Z państwem trudno wygrać a jak w wodzie będzie rybostan za pare milonów to polakomić mądre głowy z PZW i IŚR mogą sie szybko....
Maciek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #41 dnia: 29.11.2018, 19:06 »
Maćku tu masz przykładową umowę o oddanie obwodu rybackiego w użytkowanie. Masz tam obowiązki i prawa użytkownika oraz przyczyny rozwiązania takiej umowy.

https://wroclaw.rzgw.gov.pl/files_mce/Projekt_umowy_na_okres_dalszy_2018_r..pdf


Moje stanowisko zaprezentowane wyżej potwierdza jeszcze jedna rzecz - konieczność posiadania zezwolenia na wędkowanie w formie „papierowej” lub elektronicznej.

Wydanie takiego zezwolenia na piśmie lub też w formie elektronicznej obciąża JEDYNIE uprawnionego do rybactwa W OBWODZIE RYBACKIM.

Świadczy o tym jednoznacznie treść art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie śródlądowym, który wprost stanowi, iż : „posiadanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 2 (czyli zezwolenia na połów ryb), potwierdza dokument wydany w postaci papierowej lub elektronicznej przez uprawnionego do rybactwa w obwodzie rybackim określający podstawowe warunki uprawiania amatorskiego połowu ryb ustalone przez uprawnionego do rybactwa wynikające z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w tym obwodzie rybackim, uwzględniającej w szczególności wymiary gospodarcze, limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb”.

Oznacza to, że poza obwodem rybackim nie trzeba wydawać zezwolenia w formie papierowej (lub elektronicznej). Wystarczy ustna umowa. Nie wiem jak wówczas strażnik PSR miałby skontrolować dokumenty uprawniające do połowu ryb u osób dokonujących połowu ? Miałby dać im wiarę "na słowo", że nie kłusują? Albo może miałby udać się do właściciela zbiornika i spytać się, czy Pan Janusz z Panem Zdzisławem wędkują za zezwoleniem, czy też nie?
Nie bądźmy śmieszni. Wczytajmy się dokładnie w przepisy ;)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #42 dnia: 29.11.2018, 20:21 »
Łyknołem tą umowe.
Wnioski......
Bardzo ogulnikowa a jak wiadomo im wiecej niedopracowanych punktów tym  łatwiej stronie  użyczajacej na podważanie wykonywania zapisów takiej umowy. Osobiście w zywciu jako podmiot nie wszedł bym w taki biznes . W punktach umowy można zauważyć stronniczośc i narracje strony użyczajacej. A jak wiemy umowa ma być win -win...
Przyklady gdzie w momeńcie mogą rozwiazać umowe...
Zarybiania
Dokumentacja
Gospodarka wodą
To kluczowe aspekty...
Nie ma slowa o arbitrażu kto ma osadzać sporne kwestie kto wchodzi w sklad czego komisji... czy widzi mi sie pana zenka.

Jak widać brania wody na zasadach z tej umowy jak dla mnie to siedzenie na minie...
Bo zauwazmy jesli ktoś bedzie mial wiekszy biznes z kims nowym niz z  kims kto do  tej  pory uzytkowal to bedzie problem.
Maciek

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 639
  • Reputacja: 126
  • Lokalizacja: UK
Odp: Trzy wędki i prywatne wody...
« Odpowiedź #43 dnia: 24.02.2019, 12:33 »
Co za głupota :facepalm:

Ciekawe czy rybak też ma jakieś ograniczenia w ilości 'zarzucanych' sieci :) Jak się wodę dzierżawi, to można ustalać własne regulaminy. Nie widzę potrzeby przestrzegania idiotycznych przepisów. Głupotę trzeba zwalczać :) Ciekawe kto miałby zmieniać pewne przepisy w Polsce. Widzę kandydata, jest nim niezłomny A.Wołos :-[ 8)

Ogólnie prawo jest dopasowane do późnego PRLu, widać to po RAPR. Z tego samego okresu pochodzi statut PZW. Takie teksty można wsadzić sobie w rzyć :) W ogóle szkoda, jeżeli PSR kontroluje wody stowarzyszeń lub komercje. Czego tam mają szukać? Rzeczywiście, jedyną rzeczą chyba do której mogą się przyczepić, to ilość wędek...
W UK na komercji musisz mieć licencję "ogólnokrajową". Nie wiem, czy jakby pójść tym tropem to jeśli ktoś używał by trzech wędek to powinien mieć licencję ogólnokrajową na trzy wędki.

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka