A gdyby tę "dziurę" nazwać "czasem czereśni"? Aż mi dreszcze przeszły po plecach. Rezerwuję ten tytuł!
Jurku, dzięki za opowiadanie! Przyjemnie się czytało Może kiedyś wydamy jakiś zeszyt tych opowiadań. Byłoby fajnie.