To są kołki meblowe z twardego drewna, najprawdopodobniej dębowe lub bukowe. Dziurki wypaliłem gwoździkiem, mniej więcej o takiej średnicy jak wiertło i drut z agrafki (ok. 1 mm). Przed umieszczeniem w otworach wiertło i druty potraktowałem lekko klejem Cyjanopan M. Wszystko jest stabilne, a do przewiercenia kulki nie potrzeba aż tak dużych sił. Zresztą już wszystko sprawdziłem i działa.