Autor Wątek: Sandacz - jak go złowić?  (Przeczytany 89214 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Sandacz - jak go złowić?
« dnia: 20.02.2015, 20:27 »
Zachęcony przez Mateusza zakładam nowy wątek zapraszam was do dyskusji jak złowić te piękną rybe.
Sandacz to moja ukochana ryba uwielbiam ja łowić.
Panowie zapraszam do wymiany doswiadczeń jak złowic tą piękną rybe :wasze techniki, wasze przynęty, miejsca połowu ,  kiedy waszym zdaniem najlepiej żeruje pora dniam, roku
zachęcam do dyskusji
Maciek

Offline pawel

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jelenia Góra
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #1 dnia: 20.02.2015, 21:07 »
Sandacz to moja ryba, mnóstwo czasu dla niego poświęcam nad woda. łapie je tylko i wyłącznie z gruntu.
Moja technika nie jest jakaś wymyślna, ale sie sprawdza, zestaw to oliwka płaska na przelocie, przypon robię tylko i wyłącznie z plecionki 40 -50 cm no i hak bez dobrego mocno zaostrzonego nie podchodź ;) Przynęta to mrożona ukleja, ale najwięcej wyciągnąłem na połowę od ogona Jelca, coś pięknego, nie wiem czy woda taka czy im tak smakują. Na sandacza latem na noc, czasem wybiorę się na wieczór, ale jak nocka to sandacze. Przynęty rasuję dipami, ale nie zawsze jest to skuteczne, flaków z ryby nie wyciągam, lekko całą nacinam. Nie stosuje wolnego biegu, na podpórkach wędka, kabłąk otwarty żyłkę przyklejam małym, wręcz drobnym platerem taśmy do wędki, żeby mi wiatr nie wybierał żyłki. Jako sygnalizator służy mi kawałek styropianu na koncu wedki( nie miedzy przelotkami) na żyłce z świetlikiem, branie, odjazd 30s i tnę.

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #2 dnia: 20.02.2015, 22:03 »
Nie wiem czy temat jest na czasie bo jeszcze spoooro czasu do konca okresu ochronnego :)

Opisze moją taktykę mimo że sandacza lowie tylko jeden raz w roku - zawsze 11 listopada i za kazdym razem zlowie jednego lub dwa .
Opiszę mój zestaw :
Kij - karpiówka 3,9m 3lb
kolowrotek - Cormoran Antera 6000
plecionka tonąca Zhibbo 0,20
przypon - Sanger Iron Claw Hard Mono 0,30 dlugości 60cm
dluga rurka antysplataniowa z podpiętą oliwką 20g
Hak Mustad 2 niebieski

Łowię w bardzo głębokich wodach z dużym pokladem mułu na dnie ( stąd rurka )
Sandacza szukam na blatach o głebokosci ok 2-3m , najczesciej przed samym spadem na większą błębokość . Brania mam od godz 17 do 22. Jedyny pewny zywiec u mnie to kiełb lub okoń ok 10-12cm. Żywca zakladam przez otwory nosowe, hak jest cienki i dzięki temu zywiec żyje praktycznie caly wieczór , przerzucam wędkę średnio raz na godzinę , półtorej
Po zarzuceniu zestawu i naprężeniu plecionki kladę wędkę na sygnalizator elektroniczny. Mimo ze kołowrotek ma wolny bieg nie używam go . Na blanku wędki przed kolowrotkiem zakladam gumkę recepturkę i pod nią wsuwam delikatnie parę cm plecionki głównej. W czasie brania plecionka zostaje wyrwana spod gumki i potem juz tylko wskaźnikiem jest sygnalizator
Pozdrawiam - Gienek

Offline michał1995

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 378
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #3 dnia: 20.02.2015, 23:23 »
Ja sandacza łowię na dwa sposoby:
1 z nich to metoda opadowa do tego łowienia używam kija marki fenwick HMG do 35 gr sztywna pała,kołowrotek Dragon Ultima i plecka 0,20 mm,przynętami są gumy 7 cm z racji na niewielki pysk sandacza,szukam go w głębokich dołach zapływowych główek :D
Drugi sposób to podanie żywca uklejki lub jej połowy,w nocy na płytkiej wodzie w klatce z 4 metry od brzegu lub przy warkoczu,przypon z plecki metrowy,hak 2/0 wolny bieg :)
Pozdrawiam
Michał ;)

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #4 dnia: 04.10.2015, 22:24 »
Ja mam pytanie odnośnie tego jakie haki dokładnie stosować i jak zbroić przynętę? Stosować jakieś dozbrojki czy coś w tym stylu? Mam jeszcze pytanie odnośnie zacięcia. Krew się we mnie gotuje jak widzę, że wszyscy czekają z zacięciem a później okazuje się, że ryby na przyponie to już przelotowo siedzą i wyrywają z nich haki na siłę razem z wnętrznościami (i oczywiście standardowy tekst "on i tak już nie przeżyje to lepiej go wezmę bo szkoda")... jaki jest na to sposób, bo z drugiej strony jak zacinam wcześniej to ryby na haku albo nie ma albo się spina po krótkim holu. Dzisiaj zmarnowałem tak 3 brania, ale powiedziałem sobie, że za żadne skarby nie będę czekał z zacięciem choćbym mial nigdy sandacza nie złowić, ale nie ukrywam, że złowić bym go chciał.
Pomożecie? :)
Pozdrawiam
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #5 dnia: 05.10.2015, 00:41 »
Sandacz jest wyczulony na opór, dlatego trzeba przy jego łowieniu na maksa mieć 'luźny' hamulec. Zacina się go szybko...

Polecam spróbować użyć małej płotki na włosie, ewentualnie połówki, zmienianej co godzina (lub innej mniejszej rybki). Ładnie działa. O ile na szczupaka wali się nawet dużego trupka, tutaj lepiej dać małego, połówka płotki 10-12 cm pasuje jak ulał, ewentualnie dwie na włosie. Pomaga też aromatyzowanie, dobre są atraktory drapieżnikowe w kolorze czerwonym. Strzykaweczka i można działać. Przy połowie sandacza dozbrojek raczej nie musisz stosować, mała przynęta tego nie wymaga. Wielu wędkarzy woli duży hak niż pojedynczą kotwicę.

Polecam kupić sobie drut z Esoxa i samemu robić przypony. Jeżeli stosujesz włos, to wtedy robi się go z plecionki. Hak musisz ostrzyć bardzo często, przy trupku łatwo się on tępi na kamieniach, może być przyczyną 'pustych' brań.

Co do brań to robisz dobrze, że nie czekasz. Sandacz o ile się nie zatnie, wypluwa przynęte czując opór i hak lub kotwicę, tak więc lepiej być czujnym. Warto do zestawu dodać kulkę styropianową lub coś co podnosi przynętę, wtedy łatwiej jest drapieznikowi ją połknąć. Co pewien czas można też przesunąć zestaw po dnie, o kilkadziesiat centymetrów, to prowokuje do brań.

Podpowiem Ci, że możesz użyc apetyzera tutaj z dużym powodzeniem. Weź spina lub inny kij, i ze swojego miejsca pozarzucaj apetyzerem (gąbeczka nasączona atraktorem) w kilka miejsc tak aby linie schodziły się do miejsca gdzie masz zestaw. Coś takiego naprowadza drapieżnika, często zajmuje to kilka godzin, ale szczupak i sandacz zmierzają w takie miejsce. Takie nęcenie stosować można co godzinkę, pomaga bardzo! :D Można tez najnormalniej w świecie zanęcić kilkoma kulami zanęty nasze miejsce. Drobnica ściągająca do pokarmu zwabia drapieżnika.
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #6 dnia: 05.10.2015, 10:24 »
Ehhh sandacz to jest wyzwanie - moja ulubiona rybka :)

Jeśli nastawiasz się na połów na zbiorniku zamkniętym to zacząłbym od obserwacji, schodziłbym pomosty wcześnie rano i pod wieczór - najlepiej przy przymrozkach lub przy całkowitym zachmurzeniu. Mniej więcej woda powinna go zdradzać jak u bolenia, ukleja raz przy razie delikatnie wyskakuję, z tą różnicą, że boleń się pokazuję i trzaska w wodzie a sandacz nie. Najszybszym wywiadem są miejscowi wędkarze. Musisz odszukać miejsca jego żerowania. Czyli górki, podłoże żwirowe. Najlepszym rozwiązaniem jest łódka i echosonda ale też z tydzień trzeba go szukać jak czasem  nie rok, a potem latami go się uczyć.

Kiedyś gdy łowiłem jeszcze na rybkę najlepsza była mała uklejka lub wzdręga 5-7 cm, czasami przeszywana przez igłę czasami zapinana delikatnie za płetwą grzebietową, a czasami za pysk - jak nie sandacz to przeważnie duży węgorz się na to łowił.

Najważniejsze to aby rybka nie była na dnie mimo wszystko, należy ją umieścić 5-10 cm nad dnem tak aby sprowokować sandała do ataku. Ustawiamy wolny bieg lub otwieram kabłonk tak aby nie było wcale oporu, pierwsze branie jakie robi sandacz to bierze swoją zdobycz w zęby i odjazd - uwaga nie zacinać, może wypluć!!! Odjazd trwa jakieś 1/3min potem jest konsumpcja, pożera rybkę trwa to 2-3-5-10 min - przestawia sobie rybę w pysku aby połknąć, później jest kolejny odjazd, liczysz do 6ciu i zacinasz z całej siły, trach bam i go masz w podbieraku.

Odszedłem jakieś 15/20 lat temu od tej metody, dziś tylko spinning echosonda i gumy. Najlepsze wyniki mam na początku czerwca i maja niestety gdy go nie można łowić, a pływam za szczupakiem i bierze z opadu, tuż po wytarciu atakuję wszystko co się rusza wokoło. Oczywiście ryby wypuszczam, mimo że to jedna z najsmaczniejszych ryb śródlądowych u nas w Polsce. Teraz w okresie jesiennym jeśli nie jest mżyście nie wsiadam do łódki - ostatnio, szczerze to nie mam nawet dobrej wody pod nie :(

Na sandacza trzeba  mieć bardzo dużo czasu, jest wspaniałą inteligentną rybką, nie to co szczupak czy okoń, że rzuca się prawie na wszystko :P

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #7 dnia: 05.10.2015, 11:35 »
No i widzisz Grendziu Ty piszesz, że trzeba czekać a ja nie chcę czekać z zacięciem bo wtedy ryba może nie przeżyć holu, tak jak to jest bardzo często nad moją wodą. Przez takie coś każdy praktycznie sandacz idzie do wora, mały czy duży.
Pozdrawiam
Marcin

Grendziu

  • Gość
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #8 dnia: 05.10.2015, 11:40 »
Marcin pisałem jak łowiłem skutecznie 15/20 lat temu - najskuteczniejsza metoda to była wtedy wg mnie, dziś jeśli łowie sandacze to tylko na gumy nie na żywca.

Jaka różnica czy zabijesz małą rybkę  łowiąc drapieżnika czy dużą? To zwierze i to zwierze mniej więcej podobne.

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #9 dnia: 05.10.2015, 11:54 »
Nazwij mnie człowiekiem bez serca, ale wolę zabić tylko małą uklejkę niż małą uklejkę i nie wiadomo jakiego sandacza, po co mam go z góry skazywać na śmierć?
Pozdrawiam
Marcin

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 336
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #10 dnia: 05.10.2015, 11:56 »
Jak najpóźniejsze zacinanie jest praktykowane przez wszelkiej maści dziadków: potem ZAWSZE jest tekst: oj, tak głęboko hak wbity, musiałem wziąć, bo by zdechł. A sandacz 30 cm...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Grendziu

  • Gość
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #11 dnia: 05.10.2015, 11:56 »
Czyli zabijasz dla przyjemności trofeum inne rybki aby dorwać się do większej - oj Ty....

Ponadto nie przypominam sobie aby moje ryby tą metodą wyżej opisaną łowioną zdychały. Chyba, że już przespałem całą noc, ale odsetek był niewielki.

Idąc dale tym tokiem myślenia, łowiąc na włos karpie mam więcej połkniętych przyponów niż na robaczki normalnym sposobem, to mi wolno łowić na włos czy nie?

Ryby od zarania dziejów łowili "myśliwi" aby je zjeść, a nie dla zabawy aby się na nich wyżywać i wypuszczać. Maltretowanie wielokrotne ryb dużych i większych do robienia sobie fotek i własnej satysfakcji jest etyczne? Dla mnie nie i to i to ma element sadyzmu...


Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #12 dnia: 05.10.2015, 12:01 »
Aby pozbyć się drobiazgu nie zakładaj rybek 5-7 cm tylko ukleje około 15 cm do tego przeszywaj rybkę i zakładaj hak 0/2 , 0/3
załóż bombkę daj 0,5mb zwis jak dojedzie do kija tnij - żadnych wypuszczeń.
Taką technikę stosuje łowiąc basiory w karczach przy zaczepach - zakładając duża rybkę na żywca  jest małe prawdopodobieństwo pobrania do środka pyska przez małego sandacza jak ja pochwyci to i tak jej nie połknie. Dzieki takim sposobom chronimy młodzież.
Maciek

Grendziu

  • Gość
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #13 dnia: 05.10.2015, 12:06 »
Nigdy nie złowiłem sandacza bez wymiaru... Przepraszam raz - na kukurydze :P

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sandacz - jak go złowić?
« Odpowiedź #14 dnia: 05.10.2015, 17:33 »
Czyli zabijasz dla przyjemności trofeum inne rybki aby dorwać się do większej - oj Ty....

Ponadto nie przypominam sobie aby moje ryby tą metodą wyżej opisaną łowioną zdychały. Chyba, że już przespałem całą noc, ale odsetek był niewielki.

Idąc dale tym tokiem myślenia, łowiąc na włos karpie mam więcej połkniętych przyponów niż na robaczki normalnym sposobem, to mi wolno łowić na włos czy nie?

Ryby od zarania dziejów łowili "myśliwi" aby je zjeść, a nie dla zabawy aby się na nich wyżywać i wypuszczać. Maltretowanie wielokrotne ryb dużych i większych do robienia sobie fotek i własnej satysfakcji jest etyczne? Dla mnie nie i to i to ma element sadyzmu...

Grendziu, teraz odchodzi się od 'czekania', zacina sie od razu. Jeżeli masz szczupaka, to takie czekanie z zacięciem może być dla niego wyrokiem. Dobrze zamocowana przynęta z hakiem powoduje, że przy zabieraniu żyłki, szybko się zacina wbijając hak w przednią część pyska ryby. Sandacz bardzo często (szczupak też) jak poczuje opór lub żelazo, to wypluwa przynętę. Jak ucieka to ma ją jeszcze w pysku.

Angole wyznają zasadę: Jak reagujesz szybko, to mały szczupak/sandacz może być nie zacięty - ale to dobrze, bo młodzieży nie ma co kaleczyć. A duży połyka dość dobrze przynętę, i wcześnie zacięty praktycznie zawsze daje się uwolnić z małym szwankiem.
Aby nie kaleczyć drapieżników, w UK często zabrania się odchodzenia od wędek, regulaminy łowisk tez często zabraniają spania. Reagować należy wcześnie, aby nie spowodować większych obrażeń.
Lucjan