Dzięki chłopaki, troszkę mi się to rozjaśniło
To jest wspólnota, i byłem u administratora, który dokładnie uświadomił jak droga mnie czeka ewentualnie przy zmianie KW dla 48 mieszkań + głosowanie mieszkańców (twierdzi, że da radę mi to załatwić pozytywnie).
Kamienica nie jest wpisana w rejestr zabytków, tylko znajduje się pod nadzorem konserwatora, tak więc wewnątrz można "zrobić wszystko" - to też info od wspólnoty.
Piwnica jest baaardzo wysoka, i duża około 20m ale okienko maleńkie, więc pewnie nie przejdzie, choć w mieszkaniach też na pewno nie jest zachowana proporcja okien do powierzchni podłogi.
Pierepałek administracyjnych się nie boję, bo mam zaprawioną "w boju" ŻONĘ
, która jest baardzo zawziętą (w końcu zaciągnęła mnie przed ołtarz
) i oblataną osóbką, tak więc prędzej czy później obgoni papierologię.
Mnie najbardziej, a raczej tylko i wyłącznie interesuje, to czy się da, ile będzie kosztować, i ile będzie to trwało. Mieszkanko jest bardzo fajne, zwłaszcza, że ma drugą, równie wielką piwnicę gdzie mógłbym pierwszy raz w życiu mieć "swój" kącik "do wszystkiego - chyba rozumiecie co to dla faceta/wędkarza znaczy?
Dlatego też mam dwa wyjścia. Pierwsze - poczekać, aż właścicielka sama upora się z tym wszystkim, a ja kupię gotowe (i tu znowu czas, czas!!!). Ewentualnie samemu wziąć sobie to na garb, po wynegocjowaniu ceny ( i tu kasa - o ile można negocjować
).
Dla tego będę walczył
i spróbuję za radą kolegi kALesiak zacząć od rozmowy z jakimś kierownikiem w nadzorze budowlanym.
Jeszcze raz dzięki!