Gulf dowiózł nas bezpiecznie do domu!
Choć krótko (zmęczenie mnie pokonało, 36godzin bez snu, zmęczenie po pracy i tą całą drogą sprawiło, że czułem się fatalnie i musieliśmy się "ewakuować" na nocleg, gdzie odespałem to wszystko, tak więc, wybaczcie, że się z nikim nie pożegnałem
)
W końcu poznałem ludzi, którzy "wychowali" mnie pod kątem wędkarstwa, z którymi "siedzę" tutaj już dłuuuugi okres czasu
Naprawdę super ekipa, każdy pozytywnie nastawiony, atmosfera meeega. Żałuję trochę, że byłem tak krótko, ale teraz wiem, że następnym razem inaczej to wszystko zaplanuję
PS
Kubik, graty za wynik, ja niestety przegrałem z Batorówką i poleeeegłem na całej lini