Nie tylko chleb tostowy jest skuteczny bo zwykły jasny też.
W latach np. 80 łowiono na chleb, o którym wspominam takich delicji jak tostowy "nikt" nie widział i ryby też łowiono np piękne leszcze na nockach(ze świetlikami też było krucho to świecono latarką na spławik, który był owinięty taśmą odblaskową "pożyczoną" ze znaku drogowego
)
Tutaj tylko w kółko o tostowym bo na filmiku LUK-a było pokazane
.
Sam po perypetiach z metodą w tym roku wracam do takiego łowienia czyli bardziej klasycznego bo jednak dawało mi najwięcej frajdy.
Na rzece przy przepływance dodawało się rozmoczony wcześniej chleb do zanęty potem przecierało przez sito i super to smuży i nęci różniste ryby.
W tym roku różne kombinacje będą robił przy bolonce i feederze z chlebem, pelletem, kukurydzą musowo itp.