Podczas ostatniej wizyty nad jeziorem długim, z braku oznak żerowania z czym się wiązał brak brań, postanowiłem poszukać alternatywy.
Do ręki powędrował podbierak, którym przeczesywałem strefę litoralu w poszukiwaniu rybich przysmaków. Po kilkukrotnych przeciągnięciach efektem były ślimaki oraz..
Chruściki!
Jak się do nich dobrać?
Kiedy będziecie je mieli w rękach zobaczycie, że ich kryjówka dzieli się na dwie części, po jednej stronie wystaje główka, po drugiej jest odwłok. Sposoby są dwa, można delikatnie wyciskać jegomościa od strony odwłoku popchając go lekko w górę, należy to robić bardzo delikatnie, gdyż można uszkodzić chruścika.
Drugim sposobem jest obłupywanie kryjówki, najelpiej zacząć od strony głowy, delikatnie odrywając kolejne części
Po takim zabiegu wychodzi nam ze swojej piwnicy piękny kawaler:
króry na haczyku 16 wygląda nader zachęcająco:
Tym razem z powodu słabego żerowania, naturalny pokarm nie pomógł, ale wielokrotnie pomógł przechytrzyć piękną płoć bądź nieufnego klenia.