Niestety to nasze pobożne życzenia. Może kiedyś coś się zmieni. Szczególnie uważam, że wędkarze nie zabierający ryb nie powinni być traktowani tak samo jak wędkarze ryby zabierający. Bo taki wędkarz C&R to w zasadzie sponsor zarybienia wód. Gdyby samego wędkowania nie liczyć jako korzyści to faktycznie jak ktoś ryb nie zabiera jest zwykłym darczyńcą na rzecz okręgu ale też innych wędkarzy. W PZW obowiązują różne zwolenienia i ugli jeśli chodzi o opłaty, ale dotyczą odznaczonych, osób starszych czy też działaczy. Czy taki wędkarz, dbający o rybostan, nie zabierający ryb nie jest osobą, której należy się ulga? Pójdę dalej, ja osobiście nie chcę ulgi, bo w mojej ocenie mniej środków = mniej funduszy na zarybienia, a chcę by było lepiej. Ale Ci, którzy te ryby regularnie wyławiają i przez to ograniczają rybostan niech płacą więcej. Żeby z ich i moich środków, można było nie tylko 1000kg ryb zastąpić kolejnym 1000kg ale też wpuścić dodatkowe 500 kg. Tylko w ten sposób rybostan będzie się powiększał.