Nie wszyscy Niemcy byli nazistami. Popierało Hitlera tuż przed wojną 70-80% Niemców. Trzeba jednak przyznać, że propaganda Niemiecka w tym czasie była bardzo skuteczna. Do dzisiaj czerpią z niej wzorce partie populistyczne. Niemcy (jako Państwo) przyznają się oficjalnie do tych zbrodni i nie nazywają ich nazistowskimi (aczkolwiek są Niemcy, którzy mają podejście odmienne).
Nie ulega wątpliwości, że Hitlera popierała większość społeczeństwa, zdecydowana. Jednak po pierwsze: to nie byli tylko Niemcy! Austriacy też służyli w Wehrmachcie czy byli w formacjach SS. Po drugie dzisiaj się mówi tak, ponieważ w Niemczech jest nacisk aby oddzielić pewne rzeczy. Oni nie chcą być uświadamiani z tymi ludźmi, dlatego tak się operuje słownictwem. I słusznie. Trzeba powiedzieć jasno, że zanim wybuchła wojna, usunięto opozycję w III Rzeszy. Kto otwarcie był przeciw faszystom, lądował w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Do tego propaganda zrobiła swoje.
Dzisiaj mało Polaków wie, że przed wybuchem II WŚ wielu rodaków było związanych ze skrajną prawicą i ruchem profaszystowskim, wzorowanym na tym niemieckim i włoskim. Dyskusja o holokauście jest taka trudna, ponieważ Żydzi pamiętają co się wtedy działo, Polacy natomiast wypierają takie historie, uważając, że Żydów prześladowali tylko Niemcy. A prawda jest jak zawsze pośrodku. Każdy naród chce pokazać się z dobrej strony a nie tej złej. Na przykład uważamy, że Niemcy ponoszą zdecydowaną winę za wybuch wojny. Ale Hitler był przyjazny wobec Polski i lubił Piłsudskiego. Nie chciał nas atakować, chciał tylko kilku rzeczy aby móc prowadzić wojnę z Rosją bolszewicką. To nasi politycy zdecydowali, że rzucimy na szalę wszystko. To miernoty pokroju Becka czy Rydza-Śmigłego mogły zrobić takie rzeczy, myśmy też łyknęli propagandę, ze jestesmy silni, zwarci i gotowi.
A co do tematu filmu to Angole po wojnie nam podziękowali wystawili rachunek jak kolega pisał i oddali nas Ruskim
Niestety, Angole to naród, który dba o swoje interesy, my zaś tego nie potrafimy. Oni umieją kierować się obowiązkiem wobec własnego narodu, dlatego nas wykorzystali, aby osiągnąć własne cele, aby dbać o własny kraj. Polacy zaś nie potrafią tego robić, rzucamy się w ogień, historia powstań czy walki o 'wolność waszą i naszą' pokazuje, że jesteśmy po prostu nierozsądni. Niemcy miały się tłuc z Ruskimi, Angolami i Francuzami, nasz interes powinien polegać na przyglądaniu się temu i dbaniu o wolność i niezależność. Tak jak zrobili to Czesi, SŁowacy, Szwedzi i wiele innych krajów. Nie zrobiliśmy tego i ponieśliśmy straszną karę, 6 milionów zabitych, utrata połowy ziem, zniszczone dziedzictwo narodowe, okowy komunizmu. Powstanie Warszawskie to identyczna głupota, w interesie Rosjan. Ptrzetrąciło nam kręgosłup, zginął kwiat młodzieży polskiej, tej co miała odbudowywać kraj.
Nie chcę tu usprawiedliwiać Angoli, bardziej pokazać, że to nie jest tak, że jesteśmy wspaniali a oni źli i wyrachowani. Okazaliśmy się idiotami, wkładającymi palce między drzwi, na koniec dziwiącymi się, że zgniecioną mamy dłoń. Możemy być dumni z polskich żołnierzy i ich męstwa, jednak wstydzić się należy tego co robili niektórzy polscy politycy czy wysocy rangą wojskowi. W starciu ze zorganizowana świetnie armią niemiecką nie mieliśmy żadnych szans, zresztą mało kto mógłby przypuszczać aby była nadzieja aby się obronić. Wielu nie chce przyjąć do wiadomości, że od wschodu uderzali Rosjanie. Nawet jakbyśmy powstrzymali Niemców jakimś cudem, zgniotłaby nas Armia Czerwona. Celem polityki państwa jest chronić naród i terytorium, nie zaś polec z honorem. Sam dawniej byłem z tego dumny, teraz się tego wstydzę. Bo dla 'honoru kilku gości postawiło na szali życie milionów Polaków i ich dokonania w walce o niepodległość, ich przyszłość, bezpieczeństwo. I wcale to nie zniknęło...