90 % wędkarzy ma w d.. czyn. - Ekwiwalent w moim kole to jest 35 zł lub 8h pracy - wychodzi 4 zł za 1h, więc 99% płaci i się śmieje - gdyby była to chociaż stawka minimalna - 12 zł/h to już jest około stówki za 8h - wielu chętnych by poszło. W wielu Stowarzyszeniach prace/ czyn - sprzątanie jest obowiązkowe a jeśli są ekwiwalenty to są rynkowe - 200 zł lub 2 dni prac.
A teraz wygląda to tak - 15 dziadków z zarządu koła PZW sprząta 4ry razy w roku, ich żony, dzieci i kilku kumpli - bo po sprzątaniu ognisko i kiełbaski, tak to wygląda.
Ja chodzę nęcić co 2gi dzień, ziarna niosę w wiaderku 10,20 litrowym z pokrywką, swoją miejscówkę mam wysprzątaną na błysk już teraz, a i po drodze coś zbiorę. Śmieci ważą mało, do auta te 2 km doniosę, pokrywka zamyka szczelnie - nie śmierdzi i nie rozsypie się w aucie. Do domu 25 minut autem a pod domem śmietnik.