No, ostatnimi czasy AD zalicza u mnie wpadkę po wpadce. Najpierw kij przyjechał bez jednej szczytówki, i czekam na jej dosłanie już ponad miesiąc, a z drugiego zamówienia jeden przedmiot "okazał się być niedostępny", i czekam też już ponad dwa tygodnie, przez który to czas nie potrafią sobie zorganizować dostawy od producenta. Mimo cotygodniowych zapewnień, że jeszcze kilka dni i już, już będą mieli je u siebie.
Szkoda tylko, że moja kasa jest u nich zakładnikiem
Nie były to na szczęście jakieś wielkie pieniądze, ale niesmak pozostanie nawet, gdy już dojadą do mnie brakujące części. Muszę zrobić sobie żelazne postanowienie, i przestać tam kupować rzeczy, których stan magazynowy wynosi "1". Bo to nie pierwszy raz, gdy trzeba z nimi się bujać w ten sposób.