Wiązanie wędki - to jest sposób!
Je zauważyłem natomiast kilka razy, że duże ryby (no takie 3 kilo i wzwyż) na feederach, pozostawione 'same sobie' - idą na maksa, po czym jak zwiększa się opór związany z pracą kija, to zmieniają kierunek. Musi to mieć te coś wspólnego z pochyleniem wędki... Bo karp najbardziej szaleje jak się go holuje z wędką skierowaną do góry, z ułożoną przy wodzie nie jest taki 'szalony'.
Mateo, widzę, że nie było łatwo dawniej łowić karpie! Ja pamiętam opowieści - jak na początku lat 90 tych do miejscowości gdzie mieszka część mojej rodziny na wapnianki zawitali karpiarze z UK lub z Niemiec. Namioty, alarmy, profeska. Złowili wiele dużych karpi, o których ludzie nie mieli nawet pojęcia, że takie są! Cały czas towarzyszył im tłumek gapiów. Oczywiście największym szokiem było robienie zdjęć i wypuszczanie ryb do wody!
Kilka osób nawet prosiło o rybę, ale spotykali się z odmową. Ależ to był szok. Chyba porównywalny tylko z lądowaniem UFO!
Przez kilka lat krążyły opowieści o tym jak spali a maszyna 'pikała' jak było branie, i o zdjeciach i wypuszczaniu...