Ja jeszcze tylko bym prosił o linka lub sprostowanie. Skąd była wzięta opcja "Łowisko Modelowe" co do NIenawiszcza. To ważne i warte wyjaśnienia. Bo pojechano po tej wodzie z racji tego niedomówienia. Darku? Luk? Nie szukam spiny a jedynie jasności.
Chodzi o ideę modelowej gospodarki wodnej, która zapisana jest w celach statutowych DlaRyb. Rozumiem, że skoro jest taki cel ogólny, to podpadają pod ten cel również działania na poszczególnych akwenach. Celem jest "Tworzenie, użytkowanie i promocja akwenów wodnych i łowisk, w których prowadzone będą
modelowe sposoby gospodarowania wodami i rybostanem wraz ze szkoleniami w przedmiotowym zakresie".
https://dlaryb.pl/fundacja/fundacja/cele-fundacji-dla-ryb-r5/ pkt 7. Skoro z punktu widzenia działań (albo jak się to ładnie mówi - z punktu widzenia operacyjnego) celem są modelowe sposoby gospodarowania, to z punktu widzenia rezultatów tych operacji, czyli sposobów działania, celem są łowiska modelowe. Być może nigdzie nie zostało napisane wprost, że zarybione stawy mają być modelowym łowiskiem, ale jednoznacznie wynika to z celów DlaRyb.
1. Po prostu, nie rozumiem o co chodzi z tym "modelem".
2. Nie rozumiem, dlaczego karp??? To jest oczywiście łowisko prywatne (fundacji) i guzik mi do tego, ale osobistą mam potrzebę połowić na wodach, gdzie ryby są, a karpi nie ma. Marzy mi się łowisko z linami, karasiami pospolitymi, dorodnymi płotkami i szczupakami. Zawsze jest mi szkoda, kiedy nawpuszcza się karpia. Zmarnowane łowisko - myślę sobie wtedy.
3. Nie mam nic do dlaRyb. Wpiąłem się w dyskusję z ponieważ mav3rick napisał:
Dzięki takim jak Kotwic można tworzyć plany zarybiania łowisk by wszystko było w zgodzie z naturą, a nie dla samego faktu, by za przeproszeniem wszystkiego "napi.....ć" po trochu.
...i to w zgodzie z naturą mnie ubodło. Bo jakie naukowe racje leżą u podstaw zaplanowania łowiska w zgodzie z naturą (w Polsce) w taki sposób, że plan zakłada wpuszczenie kilkuset kilogramów karpia? Ja rozumiem, że chodzi o zaspokojenie zapotrzebowania wędkarzy i stworzenie łowiska "no kill". Nie twórzmy jednak do tego teorii modeli i nie projektujmy pod własne potrzeby koncepcji natury (z karpiami i amurami w stawach).
Zasadniczo jest mi się trudno pogodzić z tym, że karp jest dominującą rybą w polskich wodach niepłynących.