To pokazuje jak chore jest PZW, przecież ryby w wodach to majątek stowarzyszenia, dlaczego ZG nie interweniuje w takich sprawach? Został przecież wprost okradziony z majątku. Odpowiedzi są moim zdaniem dwie: albo ktoś ma z tego profity, albo ma to wszystko gdzieś - pytanie, czy podpada to pod niegospodarność majątkiem stowarzyszenia?
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka