Autor Wątek: Powrót nad Odrę i nowa taktyka  (Przeczytany 21672 razy)

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 322
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« dnia: 29.08.2017, 23:16 »
Siemanko! W ostatni weekend wybrałem się z kumplami nad Odrę, aby pomolestować moje brzanówki i przetestować nowe taktyki. Założeniem ogólnym był połów średniej i grubej ( :beg:) ryby, techniką gruntową z sygnalizatorami. Nastawiałem się głównie na leszcze, klenie i inny szlachetny białoryb, z królową rzek włącznie (złowienie brzany - marzenie O:) :beg:). Korumy 2,5lb, młynki z wolnym biegiem, koszyki zanętowe, długie przypony z fluorocarbonu, pellety, kukurydza i robactwo jako przynęta, mix do koszyków (zanęta-pellet-pieczywo fluo-robactwo-mielone ziarna itp), kule pelletowe do wody - takie były wyznaczniki mojej taktyki.
Nad wodą jesteśmy ok.18tej. Rozłożenie obozowiska, wyznaczenie odległości łowienia, zanęcenie i zarzucenie zestawów zajmuje nam (a przynajmniej mi ;)) ok.1,5 godziny. Na pewno precyzji dodały mi zrobione na szybko kijki dystansowe, dzięki którym zarzucam zestawy na środek rzeki (ok.44m). Dzięki szybkiej zamianie przyponu na Spomba, zyskuję precyzję zanęcenia. Do rakiety ładuję 10 szt, dzień wcześniej przygotowanych kul pelletowych (dzięki Luk za filmik :thumbup: :beer:). Nie wyszły idealnie rybne, bo miałem resztkę oleju rybnego, a sam wypełniacz stanowi m.in. zanęta Harison Feeder Wanilia oraz własne przemiały pelletowe.
Stosowałem zestaw z klipsem półprzelotowym, pierścieniem przelotowym + agrafką, do żyłki głównej przywiązany był krętlik szybkiej wymiany.
Szybka wymiana przypon-spomb:







Przypony wykonane z fluorocarbonu 0,25mm, haki Drennan WGS nr 8 i 6, włos z plecionki z pushstopem, do białych robaków bez włosa...



Początkowo na włosie lądują 2-3 dendrobeny nr3, lub na haku bez włosa 6-8 maggotów + sztuczne. Na drugim zestawie grubiej - 2-3 pellety 8mm, 2 x 12mm lub 1x 18mm oblepione pastą pelletową, jak młody ziemniaczek :P:



Nurt przesuwa moje zestawy po zarzuceniu o ok. 10m, nie jest źle, ale gdzie są k...a moje zamówione kosze 120g, które mogły zrobić robotę (ach ci wyluzowani sprzedawcy z allegro >:O :facepalm: :'().
Pellety halibutowe oraz łososiowo-krylowe 12-18mm, zalane olejem łososiowym i boosterem kałamarnicowym, miały stanowić trzon przynęt:



Nie miałem firmowych uchwytów do świetlików typu Korum czy Enterprise Tackle, więc na szybko "robię" adaptery z wężyków będących w komplecie ze świetlikami 4,5mm i opasek elektrycznych (trytytek). Całość po odpowiednim zaciśnięciu w połowie wężyka, w pobliżu omotki przelotki, ustawia świetlik pod kątem do szczytówki, co z wysokim ustawieniem wędzisk, daje dobrą widoczność...proste i skuteczne:





Ognisko płonie, kiełbaski świetnie smakują popychane zimnym :beer:, a na kijach tylko podskubywanie. Do wyra. O 2.30 wyjazd ze szpuli wywala mnie z łóżka. Zacinam i czuję pulsującą rybę na pellet w paście. Po prawej mam w odległości 10m od brzegu, piaszczystą łachę i skupisko rdestnic. Niestety ryba tam parkuje i uwalnia się z haka, a ja ledwo odzyskuję zestaw. Przeładowanie i do wody. Niestety nic już się nie dzieje....długo się nie dzieje. Zmieniający się wędkarze na wielu stanowiskach, potwierdzają rybi impas. Pozostaje obserwacja łowiska i gastro-degustacja (oczywiście popychana zimnym :beer: :P).









Za dnia doławiamy kilkanaście uklei, kolega chce postawić na drapieżnika. Pod wieczór w sobotę, na 2 pellety kryl-łosoś melduje się  klenik ok.35cm -kamień z serca :-*, w końcu coś na macie. Kwintesencja ciężkiego, gorącego, słabego dnia...



Na noc stawiam wszystko na jedną kartę i na jednym z zestawów ląduje dumbells 22mm krab-żurawina-śliwka (taka poduszka, nieregularna kulka, jeśli tak to można nazwać) od firmy Pallatrax, który dostałem jako próbkę do jakiegoś zamówienia. Owocowy śmierdziel w paście pelletowej ma ok 30mm średnicy, ale wiem, że nurt zrobi swoje, a cała noc przede mną.

http://www.pallatrax.co.uk/product/crave-shelf-life-squabs/

O 5.30 wyskakuję z wyra w skarpetkach do ostrego wyjazduuuuu...zimna rosa na stopach - bezcenne ??? :facepalm: :P. Chwila walki i nowa życiówka klenia melduje się na macie. Nieznacznie, ale dokładnie o 2cm i 200g poprawiona (51cm i 2100g):



Z racji lenistwa donęcam już za pomocą łyżki na sztycy, ale 15szt kul pelletowych wielkości dużej mandarynki ląduje na powierzchni ok.4m2. Niestety już nic do końca zasiadki się nie dzieje. Kolega doławia krąpika 25cm, zrywa przy brzegu okazałą (ok.35cm) płoć i to na tyle. Zestawy na drapieżnika zwija nienaruszone :facepalm: :'( :(. W międzyczasie rozmawiamy z okolicznymi wędkarzami i od każdego słyszymy to samo.....lipa ??? :'(. Pytanie, gdzie podziały się leszcze? Jakiekolwiek - nawet takie po 25-40cm, no gdzie?
Ja i moje Korumy w końcu wykonały ciężkie prace, ale wyniki nie były tym razem tego odzwierciedleniem. No cóż...takie jest życie... wędkarskie życie. Kocham rzeki za ich nieprzewidywalność. Jak narazie mój bilans połowów z kilkudziesięciu wyjazdów nad Odrę jest ujemny, ale kilka było bardzo owocnych, co tym bardziej mobilizuje mnie do kolejnych. Duża rzeka uczy pokory - raz wynagrodzi za cały rok, a kilka razy ukarze, że odechciewa się kolejnych inwestycji. Jak byśmy mieli się obłowić za każdym razem, to nasze hobby byłoby nudne...
O 12.00 w niedzielę zawijamy do domu, ale wiem, że jeszcze tu wrócę, niedługo... ;). Pozdrówki!
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #1 dnia: 29.08.2017, 23:53 »
Żal, bo woda piękna. Może innym razem się tam bardziej uradujesz, kto wie.
Jacek

Kadłubek

  • Gość
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #2 dnia: 29.08.2017, 23:56 »
Pomysł ze świetlikiem jest dobry, ja stosuje taśmę klejącą i obklejam końcówki świetlika. Nie boję się wtedy o wędkę i żyłka się nie plącze.

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 472
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #3 dnia: 29.08.2017, 23:57 »
Świetnie się czytało.
Relacja elegancka i klenisko eleganckie :bravo: :thumbup:
Ja byłbym zadowolony, choć i Ty zapewne jesteś. Życiówka to życiówka, zwłaszcza, że nie brało.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #4 dnia: 30.08.2017, 06:19 »
Piękna słodko-gorzka opowieść :thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #5 dnia: 30.08.2017, 07:53 »
Odra to woda, która dała mi najwięcej ryb w mojej wędkarskiej karierze. W latach świetności tej rzeki, podczas dobrych brań i jeszcze śmierdzącej wody, łowiłem po 20-30 kg ryb w dzień, nie wspomnę co działo się w nocy. Potem woda się oczyściła, ryby przestały śmierdzieć i w krótkim czasie zostały w znacznej części zjedzone.
Dzisiaj w mojej ukochanej rzece, ryb już jest niewiele, aczkolwiek znając dobre i odludne miejsca, można przy odrobinie szczęścia fajnie połowić. To jednak nie zmienia faktu, że Odra na moim odcinku, to woda totalnie chimeryczna. Nawet przy dobrej pogodzie, sprzyjającym ciśnieniu można kompletnie nic nie złowić. Dlaczego tak jest? Pojęcia nie mam! Jedno wiem na bank, nie należy rezygnować i trzeba łowić, łowić i jeszcze raz łowić! Wstyd się przyznać, ale z wiekiem, mam do tej rzeki coraz mniej cierpliwości. Pewnie dlatego, że w głowie mam piękne odjazdy na komercjach. Zbliża się urlop, to na bank skoczę na brzany z moją drużyną. Obyśmy mieli się czym pochwalić.

Za relację :thumbup:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #6 dnia: 30.08.2017, 09:02 »
Świetna relacja! :thumbup:

Niestety, nie zawsze jest kolorowo, u mnie na Trencie na zawodach brzanowych, 2/3 startujących nie miało brzany, a łowiliśmy dwie doby prawie. U mnie jedna sztuka i jeden kleń, nie były też czymś wielkim. Tak więc takie wyniki mamy wpisane w ten sport :) Raz do przodu raz do tyłu.

Świetnie poradziłeś sobie z problemem świetlików, uwielbiam takie proste i skuteczne rozwiązania! :thumbup:
Lucjan

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #7 dnia: 30.08.2017, 15:09 »
Takie relacje aż chce się czytać :) Brzana w końcu wpadnie.
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 853
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #8 dnia: 30.08.2017, 15:31 »
:bravo: TY za relacje. Patrzac na zdjęcia 3-6 od dołu aż się wierzyć nie chce że to w RP tak piękne wody są. Szkoda że w bliskiej odległości od W-wy nie można znaleźć takich fajnych miejscówek
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #9 dnia: 30.08.2017, 16:02 »
Piękna słodko-gorzka opowieść :thumbup:

Nic dodać, nic ująć :D, oczywiście :thumbup: za relację.

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 322
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #10 dnia: 30.08.2017, 16:03 »
Dzięki Chłopaki za miłe słowa. Od kilkunastu lat, dążę do oderwania się z mojej lokalnej monotonii (pod względem ryb, bo przyrodniczo jest super) i poszukiwaniu takich dzikich odcinków rzek, a w szczególności na Odrze. Na tym nie poprzestanę.... ;).
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 322
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #11 dnia: 22.10.2017, 21:04 »
Miała być druga, trzecia i kolejne fotorelacje, z moich tegorocznych wypadów nad Odrę... ale nie ma za bardzo czym się chwalić :'(. Z różnych powodów nie wróciłem już w to samo miejsce. Tym razem postanowiłem odwiedzić znany mi odcinek Odry, położony niżej o jakieś kilkadziesiąt km. Charakteryzuje się on stałymi wahaniami wody (czasem baaaardzo dużymi :facepalm:). Miejsce to testowałem w 2008 r. podczas wielkich, letnich niżówek, a obdarzyło mnie m.in. pięknymi kleniami i jaziami, na kulki przeznaczone dla karpi :-[ (z mielonymi, wędzonymi szprotkami, uhh co za smrodek ???), a także moim jedynym jak dotychczas rzecznym karpiem, powyżej 5 kg (pełnołuski 7 kg :)) na kukurydzę :P.
Wspomnienia tamtych chwil...









To co było, już nie wróci, ale cóż trzeba dalej pchać wózek zwany życiem, więc do dzieła...W pierwszej połowie września pojawiłem się z kumplem na w/w miejscówce, w pełni nadziei na połowy okazałego białorybu. Miejsce to charakteryzuje się występowaniem pod wodą rozmytych ostróg, których przy średnim stanie wody nie widać.





Kule pelletowe przygotowane do wyrzucenia...



...oraz towar do koszyków - jak tego nie zjeść :P.



Niestety tego dnia zblankowałem :(, w przeciwieństwie do kumpla, który złowił dwa ładne leszcze (powyżej 2 kg) i kilka kleni, mając do tego kilkanaście brań, do moich trzech :'(.... Byłem zbyt dobry, bo pozwoliłem mu usiąść z mojej prawej, dzięki czemu lokował (bezwiednie) swoje zestawy w napływie zatopionej główki. Zablokował wręcz mnie swoim towarem (kule pelletowe, mix ziaren, zanęta), a ja miałem tylko 3 krótkie szarpania szczytówką z 0,5 m wyjazdem żyłki z kołowrotka (prawdopodobnie klenie). Stan wody na wodowskazie, to wtedy jakieś 85 cm, ale miało się to wkrótce diametralnie zmienić :facepalm:.
Nieustanne wahania wody (do nawet 4m :facepalm:) spowodowane ulewnymi deszczami lub zła pogoda, nie pozwoliły mi nawet myśleć o kolejnej zasiadce :(. Mija 1,5 miesiąca a ja z kompanem wracam z powrotem. Stan wody ok. 1m.



Kule pelletowe wzbogacone o zamrożoną wcześniej zanętę z martwymi robakami, pieczywem fluo, kukurydzą, tym razem doprawiam bentonitem i gliną. Sklejone na kamień kule, miarowo lądują w wodzie.



Zestawy umieszczone tym razem na napływie (tak, tak, eksmitowałem kumpla za ostrogę :P). Testuję białe i czerwone robaki, pellety, kulki. Szału nie ma...Miejscówkę przed nami okupowali chyba sumiarze, bo kumpel znajduje dwa zestawy z plecionkami grubości sznurówki i hakami na rekina, z zahaczoną wątróbką...sum o tej porze roku...? Do tego jeszcze dopalające się ognisko i zapas drewna dębowego, umożliwia koledze upieczenie kiełbasek :P.

Znowu szału nie ma, choć woda jest już zimniejsza o jakieś 10st w porównaniu do września. Na kulkę fluo pop-up ananas łowię klenika, ok.35cm, do tego z dwa brania, typu szarpanie szczytówką i krótki wyjazd. Pellety nieskuteczne, robaki obgryza drobnica - w tym 15cm ukleja :o :facepalm:. Kumpel łowi w warkoczu klenia ok.40cm i leszcza 48cm i to tyle...
Acha, jako bonus doławiam....2 kamienie :facepalm:...





Były one połączone jakimiś glonami, a haczyk zaczepił właśnie o nie ;).
Przetestowałem rod poda ( :thumbup:) oraz Daiwy Emcast 25A, które zadebiutowały przy Korumach, w rzecznych połowach (już chyba zostaną ;)), z rybami niestety nieco gorzej. Prognoza pogody nie jest już optymistyczna, więc śmiem twierdzić, że to moja ostatnia zasiadka na odrzański białoryb w tym roku :(. Pozostanie więc powrót z power floatami i zabawą w lekką żywcówkę. Tegoroczne marzenie o brzanach prysło równie szybko jak się pojawiło. Do zobaczenia nad królową rzek zachodniej Polski, w przyszłym roku...
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #12 dnia: 22.10.2017, 21:22 »
Co jak co, ale złowić kamień, to trzeba umieć :P

Świetna relacja! :thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Bartek.B

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 440
  • Reputacja: 451
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #13 dnia: 22.10.2017, 21:31 »
Super. Świetna relacja :thumbup:

Offline zgrozik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 588
  • Reputacja: 140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Debeściaki
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Powrót nad Odrę i nowa taktyka
« Odpowiedź #14 dnia: 22.10.2017, 21:37 »
Mega :thumbup:
Piotr