Autor Wątek: Polski wędkarz w Szwecji  (Przeczytany 5424 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Polski wędkarz w Szwecji
« dnia: 25.09.2018, 13:33 »
Zdaję sobie sprawę, że temat w światku wędkarskim i tu na forum był wiele razy wałkowany, ale ten film i płynąca z niego historia są autentyczne.
To trzeba obejrzeć i posłuchać.


Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #1 dnia: 25.09.2018, 13:54 »
Film był już gdzieś na forum, niestety mam wątpliwa przyjemność znać kilku takich "turystów wędkarskich" :facepalm:

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #2 dnia: 25.09.2018, 14:02 »
A wiesz, jak ich baby są z nich dumne? Takie zaradne chłopy! Tyle jedzenia znoszą do domu.
Nie to co my. Jakieś nieudaczniki. Tylko forsę wydają na karty i zanęty... i żadnego pożytku z tego nie ma.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #3 dnia: 25.09.2018, 15:01 »
To prawda! Moja żona choć nigdy nie przyniosłem ryby do domu ciągle pyta czy coś na kolację dzisiaj złowiłem?! Troszkę mnie już tym denerwuje. Sama z ryb to lubi  tylko Walenie :P, ale złośliwie pyta...
Kiedyś jej okoni nałowie i każe skrobać hehe 8)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #4 dnia: 25.09.2018, 15:12 »
Mnie najbardziej boli to, że jak się już zwróci rodakom uwagę na pewne ich złe zachowania, to od razu jest atak "patriotów", że inni to gorzej postępują, że uogólnia się, że pewnie jesteś żydem, Niemcem, czy masonem. Jadąc na taką wyprawę, to pewnie sam na miejscu żywiłbym się rybami i pewnie wziąłbym (o ile można byłoby je zabrać zgodnie z lokalnym prawem i zwyczajami) kilka sztuk, aby zrobić jakieś fajne dania najbliższej rodzinie. Jednak opisywane w filmie sytuacje to patologia, którą nie są "kormorany w gumofilcach", a majętne oraz często wykształcone osoby. Lata komuny zrobiły swoje i nie ma sensu walczyć z mentalnością. Należy po prostu edukować, negować i czekać.
 

Ryba1987

  • Gość
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #5 dnia: 25.09.2018, 17:17 »
To prawda! Moja żona choć nigdy nie przyniosłem ryby do domu ciągle pyta czy coś na kolację dzisiaj złowiłem?! Troszkę mnie już tym denerwuje. Sama z ryb to lubi  tylko Walenie :P, ale złośliwie pyta...
Kiedyś jej okoni nałowie i każe skrobać hehe 8)

Jazgarzy jej daj :D

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 985
  • Reputacja: 257
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #6 dnia: 25.09.2018, 17:41 »
Nawiązując do filmu i do zmian. Tak sobie obserwuję mój piękny naród i moich rówieśników (30+) i nie widzę żeby coś się zmieniało szczególnie za granicą. Ze względów zawodowych podróżowałem dość często i to co się dzieje to jest masakra, ja rozumiem że to pierwsze pokolenie postkomunistyczne ale przesiąknięcie poprzednim systemem jest straszne, chyba żaden naród nie żywi takiej pogardy do wszystkiego i wszystkich jak "typowy Janusz". Na niemieckich czy angielskich rybach odbijają sobie Drugą Wojnę Światowa. Ostatnio słyszałem w TV że nas traktują już jako kraj rozwinięty ... Zastanawia mnie tylko skąd się ta chora pazerność bierze i stwierdzam że to cecha narodowa, nie mamy już takiej biedy, każdy zarabia coraz więcej a ciągle wszystkim wszystkiego mało...

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #7 dnia: 25.09.2018, 18:33 »
:thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #8 dnia: 25.09.2018, 19:10 »
Nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ale z drugiej strony patrząc to też nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej...

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #9 dnia: 25.09.2018, 19:11 »
Taka mentalność polaków...

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #10 dnia: 25.09.2018, 21:39 »
Pełna zgoda pr00. Ostatnio pojechałem nad swoje ulubione małe jeziorko, na miejscu spotkałem ojca na oko 30 - 35 lat z córką może 11lat. On siedział na wiaderku po farbie a dziecko na platformie. Wyskoczyli na chwilkę bo tatuś jescze w spodniach roboczych upapranych w silikonie czy farbie, bez zbędnego ekwipunku. Łowili pod nogami drobnice i wszystko pakowali do wiadra! Pomijam że w IRL można zabrać 4 ryby do 25cm całkowitej długości czy do 1kg szczupaka nie przekraczającego 50 cm !!! Ham z Polski przyjechał i cały świat jego! Ładuje wszystko jak leci a dzieciak czerpie z ojca garściami... :facepalm: :'(
Ktoś kiedyś powiedział że Polak to barbarzyńca. Trudno mi się z tym nie zgodzic :(

timken

  • Gość
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #11 dnia: 25.09.2018, 22:51 »
Mi przypomniała się pewna historia kolegi ze Skandynawii. Jeden z jego znajomych Polaków z pracy chwali się po raz kolejny ładnym okazem łososia, kolega zaintrygowany nie wytrzymuje i próbuje wydobyć informacje: gdzie, na co itd. Znajomy w końcu ulega i obiecuje zabrać go ze sobą. Pada pytanie o sprzęt. Kolega wymienia kolejne swoje wędki i słyszy za każdym razem komentarz: za długa, za długa, za długa...Zdenerwowany pyta - dlaczego???? Bo za bardzo będzie z krzaków wystawać... Okazało się , że tajnym łowiskiem naszego rodaka były stawy z tarlakami. Polak potrafi :facepalm:
Jako , że sam byłem w Szwecji na dorobku, podam inny przykład. Dwóch Polaków codziennie po pracy: spinning , nad wodę, 2 szczupaki , do domu, na patelnię.....i tak codziennie przez pół roku. Mi by obrzydło :(

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #12 dnia: 25.09.2018, 23:43 »
;D :facepalm: Problem znany i "maglowany". Myślałem, że z biegiem lat (trochę już czasu minęło od otwarcia zachodniej granicy) polska patologia na Wyspach trochę się ucywilizowała, jednak dalej słyszę od kolegów Szkotów o polskich "patusach". Z racji kilkuletniego pobytu w Szkocji dalej mam tam wielu znajomych z którymi utrzymuję kontakt. I  słyszę, że choć skala wędkarskiej polskiej patologii jest dużo mniejsza, to nadal ona występuje i to równo na całych Wyspach Brytyjskich. Raptem kilka miesięcy temu na worldseafishing (co by nie było jest to największe internetowe czasopismo i forum dotyczące morskich połowów w Anglii) odkopano temat o polskiej patologii:




Dla nieznających angielskiego tłumaczę (tak na szybko):

U mnie w południowej Walii (w Merthyr Tydfil) jest cała masa Polaków. Wybili nasze lokalne zasoby ryb. Kiedy latem woda na zbiornikach opada, to na brzegach jest cała masa uciętych łbów leszcza, szczupaka i butelek taniej wódki. Nie zobaczysz choć jednego Polaka, który wypuszcza ryby. Biorą wszystko bez względu na gatunek, czy rozmiar. Są to na ogół "wielkie chłopy" i łowią w dużych i głośnych grupach. Policja i Natural Resources Wales nie pomagają nam, a ja, jak i inni  miejscowi nie będziemy ryzykować dostania w łeb, więc zabierają te ryby. Kręcą się tam w biały dzień i udają, że nie znają angielskiego, mówią, że "nie znają angielskiej karty", choć wszędzie poustawialiśmy znaki w języku polskim. Zanim ktokolwiek powie, że jestem rasistą, że jestem uprzedzony do Polaków to niech zrozumie, że to fakt. Polacy są chciwi i kradną nasze ryby. Mam już tego dość

Odpowiedź kolejnego użytkownika też nie lepsza:

Masz rację wszystkie ogólnodostępne wody zostały zniszczone przez Polaków. Jedynie na komercjach jest jeszcze w porządku. W jednym z moich klubów są polscy wędkarze, którzy stosują C&R, ale też przykładowo dostałem od jednego Polaka propozycję kupna za 2 funty złowionego przez mnie klenia na rzece. Powiedziałem mu wtedy, aby  poszedł do pobliskiego sklepu i za te 2 funty kupił sobie tam  dwie makrele.




 


Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #13 dnia: 26.09.2018, 07:05 »
No coment

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polski wędkarz w Szwecji
« Odpowiedź #14 dnia: 26.09.2018, 07:07 »
Śmieszne jest to, że takie patusy, które pozostaly w kraju, narzekają pewnie na Ukraińców ;D
Ogółem nie mam już wewnętrznej siły, żeby rozważać jakimi zje*ami jest gros wędkarskiego społeczeństwa tego kraju...
A, no i pewnie w kraju chcieliby składki za 150 zł na cały kraj i rybnych wód :D :D :D
Uzależniony od wędkarstwa