Autor Wątek: Leszcz - jak i kiedy?  (Przeczytany 292881 razy)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #105 dnia: 16.08.2015, 15:39 »
Do dużego leszcza trzeba mieć cierpliwość.  Wczoraj chciałem polowic płotki, a jak mi po 2-3. Godzinach leszcze weszły w łowisko,  to musialem haczyki pozmieniac na większe,  bo mi się spinaly.  Swietnie reagowaly na czerwone pieczywko fluo. Wczoraj, to był ewidentny hicior w zanecie.
No Dominik u mnie 5teczka i paluszek! :thumbup: W końcu pośćik typowo wędkarski! Muszę przyznać że mnie zaskoczyłeś tym fluo czerwonym ! Zawsze byłem zdania że Lechy wolą żółty! Dałeś do myślenia. Może przy następnej mieszance zrobie pół na pół żółto czerwony??
Arek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #106 dnia: 16.08.2015, 15:49 »
Spokojnie Arunio :). Właśnie siedzę nad wodą i lipa :( Wczoraj lowilem na wolno płynącej wodzie, na splawik i bylo fajowo. Dziś poszedlem na wodę stojąca na feeder i od dwóch godzin gapie się,  jak ryba splawia się w toni. Przy gruncie pusto.
Koledzy dobrze prawia, że najlepiej łowić leszcze z toni.
Poza tym ten czerwony na leszcza to tak troche fartem. Nastawialem sie na ploc.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #107 dnia: 16.08.2015, 15:50 »
Arunio, tylko Fluo Mix.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline pankowaty

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 14
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #108 dnia: 19.08.2015, 23:30 »
To ja dodam kilka moich przemyśleń na temat łowienia leszczy w Odrze.
1. Pora roku. Klasyka: późna jesień i zima to zatoki i głębokie miejsca z małym lub zerowym nurtem. Wiosną przenoszę się na płytsze miejsca i na kanały. Lato z kolei to czas na nurt. Między bajki wsadzam opowieści, że duży leszcz nie lubi szybkiej wody, wg mnie w lato szuka tlenu, a ten będzie właśnie tam, gdzie woda płynie.
2. Zanęta: też klasyka, słodko, z grubszymi frakcjami w ciepłych porach roku. W zimnych miesiącach często dodaje kolendry. Dodatki pelletów rybnych nie zrobiły u mnie szału.
3. Łowienie nocne. O ile w dzień można dobrą mieszanką ściągnąć Leszcze,  to w nocy wybór miejsca to 90% sukcesu. W dzień jesteśmy w stanie w pewnym stopniu nadrobić wybór słabszego miejsca. W nocy, wg mnie, są na to marne szanse. Wydaje mi się, że leszcze mają swoje ustalone nocne trasy, a w dzień są bardziej swobodne w wyborze żerowiska. Zmieniać nocną trasę można np. długotrwałym nęceniem.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka


grzesiek76

  • Gość
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #109 dnia: 07.09.2015, 11:05 »
Bodaj dwa lata temu poznałem piękne jezioro. Fakt że łowiłem tam jedynie kilkakrotnie. Jezioro jest głębokie do 30m, taka jakby klasyka leszczowo- siejowa. Jednak miałem pewność że leszcze poławiane są tam niezwykle rzadko.
Wczoraj dowiedziałem się że leszcze oczywiście są w tym jeziorze. Nawet i wielkie. Jednak niezwykle trudno je złowić, bo z wyjątkiem okresu tarła zazwyczaj siedzą na dużej głębokości. Przeważnie około 20m!
Wiadomo że leszcz zazwyczaj preferuje głębszą wodę. Ale 20m!

Kotwic

  • Gość
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #110 dnia: 07.09.2015, 11:21 »
i od dwóch godzin gapie się,  jak ryba splawia się w toni. Przy gruncie pusto.
Koledzy dobrze prawia, że najlepiej łowić leszcze z toni.

Duże znaczenie może mieć sytuacja tlenowa na głębszych partiach jezior.
Ostatnie 5 tygodni zwiedzania krajowych jezior, pokazało, że w wielu miejscach mamy potężny deficyt tlenowy.

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 604
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #111 dnia: 20.09.2015, 14:30 »
Miałem dzisiaj zwody leszczowe na jednym z jezior k. Olsztyna. Łowiliśmy parami z łódki. Dzisiaj łowiliśmy na głębokości 10-11m na twardym piasku.
Zanęta:
- 2kg. MVDE Super Crack Brasem Brown,
- 1kg. MVDE Record Breme Silver,
- 150g. dodatku speculoos,
- garść pieczywa fluo pomarańczowego,
- 0,5l. spażonych białych,
- 0,25l posiekanej dendrobeny,

Do tego poszło 4kg gliny (2kg. argili i 2kg. rzecznej ciężkiej). Zanęta miała w kawałku dotrzeć do dna i tam pracować ale nie windować.
Na haku były: biały, dendrobena, kastery, kukurydza, a nawet makaron.
Przez 5 godzin zawodów nie złapałem nawet jednego leszcza (nie miałem nawet jednego leszczowego brania).
Łowiłem bolonką 5m. żyłka główna 0,2, przypon nanofil 0,06, hak 10, spławik 6,7g (ciężki bo na tej głębokości chciałem jak najszybciej umieścić przynętę na dnie).

Pierwsze miejsce zdobyła para która wyłowiła w tym czasie łączną wagę 45kg. leszczy w tym kilka pow. 4kg. Łowili głównie na kukurydzę (wcześniej nie nęcili).

Tydzień wcześniej łowiłem na "treningu" podobnie tylko z jockersem i ochotką - wynik podobny czyli zero. Niepowodzenie usprawiedliwiłem tym, że wędkowałem na głębokości 6m.

Macie pomysły co zrobiłem źle? Głownie chodzi mi o zanętę, ale wszelkie uwagi mile widziane.

Error Team Poland

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #112 dnia: 20.09.2015, 16:08 »
Myślę, że najlepszą odpowiedzią byłoby poznanie taktyki zwycięzców...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #113 dnia: 20.09.2015, 16:29 »
Ja myślę, że zanęta była OK, sprawą podstawową było zlokalizowanie leszczy, prawdopodobnie mieliście pecha. Jeżeli złowilibyście jednego leszcza, to można winić mocniej zanętę... Na taką głębokość warto dawać wizualne przynęty - mieliście takie (kukurydza). Polecam powtórzenie wyjazdu i nęcenie na dwa sposoby (tak jak teraz i tak  jak tamci goście) - być może zauważycie jakąś różnicę? Ja bym nie mógł spać spokojnie gdybym nie znalazł odpowiedzi na takie pytanie :) Leszcz powinien wejść w Waszą zanętę, warto sprawdzić cz to był czysty pech.

Moje ostatnie wyprawy na Tamizę to brak leszczy. Jestem pewien, że karmię dobrze - to ich po prostu nie ma... Tak więc pytanie brzmi jak je znaleźć! :D
Lucjan

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 604
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #114 dnia: 20.09.2015, 19:06 »
Zwycięzcy walili kukurydzę i jakieś tanie zanęty bez gliny i robactwa. Obok nas łowili inni i brania mieli sporadyczne, ale głownie też szła kukurydza i zanęta w czystej postaci. Wydaje mi się, że po prostu mieliśmy pecha.
Error Team Poland

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #115 dnia: 20.09.2015, 20:48 »
Mi się wydaje że w miejscu gdzie łowili zwycięzcy musiało być inne dno. Może jakiś dołek wypełniony mułem albo gliną , iłem - trafili na miejsce gdzie ławica żerowała naturalnie
Pozdrawiam - Gienek

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #116 dnia: 05.10.2015, 23:09 »
Jako że nastał magiczny podobno miesiąc na Leszcze w rzece zapytam się was koledzy o wasze sposoby na jesiennego Leszcza ze średniej rzeczki ( Wieprz w okolicach Krasnegostawu ).Do tej pory "rozpracowywałem" Leszcze w wodzie stojącej ale z racji tego że nie opłacam już dodatkowej składki na to łowisko postanowiłem spróbować swoich sił na wodzie bieżącej.Wczorajszą taktykę na leszcze wymyśliłem sobie w taki sposób że nęciłem gotowanym Pęczakiem , Kukurydzą i nieco pinką , do koszyczka poszła zanęta jakaś rzeczna Trapera co by była klejąca + drobna Leszczowa zanęta McKarp mielona Kolendra + przyprawa do Piernika .Na haku nr.10 królowała Pinka , Białe sporadycznie podgryzały Plotki .Zamiast Leszczy nałowiłem się Krąpi i Krąpików jednak na wodzie stojącej te często zapowiadały pojawienie się Leszczy w łowisku a tutaj od rana do 14:00 same Krąpidła ;) Jakie macie sposoby na Leszcze Jesienią ?

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #117 dnia: 05.10.2015, 23:26 »
Odradzam drobno mielone zanęty to nie metoda i woda stojąca ,grubsze frakcje leszek lubi zjeść nie żałować pinki,pieczywo fluo podstawa,długi przypon ,Do pinek  hak dałbym mniejszy14-16,z ostatnich połowów leszki lubią zmrok w dzień nie chcą brać .Na ogół pierwsze meldują się krąpie trzeba dać papu bo nic dla leszczy nie zostawią,drobna zanęta zawsze ściąga krąpie w Odrze to utrapienie,chyba że takie pod 40cm.Delikatne szczytówki to już nie lato że będą giąć
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 537
  • Reputacja: 1111
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #118 dnia: 06.10.2015, 00:22 »
Październikowe leszcze rzeczne to klimaty raczej mięsne niż roślinne - czym chłodniej, tym bardziej zwierzęco. W zanęcie siekane gnojaczki/dendrobena, kastery, (martwe) białe robaki, halibutowy pellet 3 mm. Na haczyku np. kanapka gnojaczkowo-kasterowa + ewentualnie ozdobnik w postaci buraczanej pinki/białego robaka (przynętę można potraktować dipem w rodzaju Drennanowskiego Yum Yum Shellfish). Sama "spożywka" w miarę możliwości lepszej jakości niż zanętopodobne wyroby Trapera (np. Boland Special + Boland Method Super Mix, Niwa Extreme, Lorpio Magnetic), doprawiona melasą i klasycznym atraktorem leszczowym (np. brasem) albo właśnie jakimś zapachem mięsnym/robaczanym.

Użyteczny filmik rzeczno-feederowo-leszczowy w zbliżonym stylu:


Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Leszcz - jak i kiedy?
« Odpowiedź #119 dnia: 06.10.2015, 17:25 »
No nie do końca zgodzę się z kolegą Modus! Wszystko uzależnia się od wody!Odra np to temat rzeka? ;D Bywało od wielu sezonów że w ciepłe(umownie) miesiące jesienno zimowe najwięcej brań miałem na ziarna. Nie jestem odosobnionym przypadkiem. Mam wielu znajomych! Starych łowców Odrzańskich z nie do końca zamkniętym mózgiem!Owszem ,koledzy łowiący delikatniej i drobniej mają o wieeele więcej brań! Ale czego? A dla czego mój kolega Odrzański forumowy staś1 po mimo stosowanych zestawów delikatnych na tak wielkiej rzece i na przynętę pinki. Stosuje grubą zanętę?? Taktykę trzeba dobrać do łowiska! Nie można generalizować. Propononuję uważnie wczytać się w niektóre texty mego przyjaciela mjmaciek! Ja wiem że trzeba się przy tym skupić! Ale w wielu wiedza jest warta uwagi! A obserwacje nie zastąpione!
Arek