Autor Wątek: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań  (Przeczytany 1706 razy)

Offline Patryk

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« dnia: 05.02.2019, 02:21 »
Witam

Przez ostatnie dwa lata łowiłem głównie na metodę. W tym roku w raz z kolegami nastawiamy się na pzw i komercję gdzie są też większe ryby. W planach są nocki i dłuższe zasiadki. Dlatego myślę o zmianie sposobu łowienia. Jak ma się łowienie na standardową metodę do łowienia na metodę + woreczki pva czy ta druga jest równie skuteczna? Jak wygląda łowienie na pva na krótszych sesjach ma to sens?

Druga sprawa jaki sprzęt wybrać wiadomo temat rzeka ale jakoś nie jestem przekonany do karpiówek i sztywnych pał czy brzanówka 2.5 lbs postawiona na alarmach będzie dobrym kompromisem ? Czy to już za duży kaliber na wody na pzw gdzie dużych ryb jest dużo mniej, ale jak wiadomo szukam jak najbardziej uniwersalnych kijów gdybym chciał wybrać się na komercję. W razie pozytywnych opinii co do tej metody połowu będę mógł bardziej skupić się na sprzęcie.

Liczę na pomoc bo powiem szczerze trochę się zagubiłem :)

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Offline Paul John

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 277
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #1 dnia: 05.02.2019, 09:08 »
Witay na forum, po pierwsze to jak zawsze " zależy" od głębokości, czy dystansu na którym chcesz łowić i przeszkód terenowych gdzie np masz nisko drzewa i długie kije odpadają lub jest zawieszona linia wysokiego napięcia nad linią brzegową np komercji. Skupiłbym się raczej na żyłkach ich wytrzymałość a w zasadzie kołowrotek i jego działający hamulec to podstawa plus haki naturalnie najlepiej bezzadziorowe z mocniejszego drutu niż te używane na płotki na PZW, skoro w planach komercja z większym zwierzem. Jak już pojedziesz to zobaczysz czy Twoje kije są wystaczajace czy jednak potrzeba machnąć dalej i moc Twojego jest niewystarczająca, ciężko znaleźć złoty środek nie znając, widząc wody, może wystarczy tylko przewinąć nową żyłkę i pojechać spróbować, może zastaniesz wysoki brzeg i wtedy już wiesz że sztyca do podbieraka za krótka itd. Jasnowidzów nie ma. A na komercji z reguły ryby są bliżej niż Ci się wydaje.... Czasem 4 metry od brzegu wystarczy rzucić . Ryba patroluje linię brzegową i szuka.... Pozostałości po zasiadce gdyż większość wyrzuca towar po zakończeniu, a jak daleko rzuci? No właśnie.

Słońca Życzę
Słońca życzę

Offline frank_lucas

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 233
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #2 dnia: 05.02.2019, 09:55 »
Łowienie na PVA ma sens jeśli dobrze dobierzesz folię/siatkę do temp. wody. Rozumiem, że decydujesz się na PVA żeby używać grubszej bardziej selektywnej zanęty, czyli ziaren itp? Zawsze można wstępnie zanęcić spombem a potem łowić na normalną methodę.
Wojtek
Darzbór

Offline Patryk

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #3 dnia: 05.02.2019, 10:16 »
Dziękuje za odpowiedzi.

Tak zależy mi na trochę bardziej selektywnym łowieniu. Do tego chciałbym sobie uprzyjemnić trochę łowienie spędzić czas z kolegami a nie tylko wpatrywać się w szczytówki do tego nocki więc wydaje mi się, żę trochę wygodniej będzie postawić wędziska na alarmy. Dlatego rozpatruje ten pomysł. Na tych łowiskach pływają miśki 10+ dlatego feeder nie zawsze jest dobrym wyjściem.


Pozdrawiam

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 681
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #4 dnia: 05.02.2019, 11:53 »
Patryk, spróbuj łowić skutecznie, celując w duże ryby. Zaryzykuj, próbuj, jednym słowem kombinuj ;)

Podstawą jak dla mnie jest przejście na łowienie gdzie szukamy ryby i umiemy typować stanowisko. Kijki dystansowe to absolutny mus, kij do spodowania z plecionką służący jako marker to kolejna rzecz istotna. Dzięki tym dwóm rzeczom możesz znajdować najlepsze miejsca, umiejętnie je nęcić oraz przenosić odległości na zestawy. Łowiąc w nocy warto miec alternatywę dla feederów, gdyż tych nie da się dobrze ustawić aby łowić z alarmami. Polecam też w wielu przypadkach zastosowanie back lead'ów i pracę nad jak najlepszym zastosowaniem ich przy idealnej prezentacji zestawu (czy to latające czy topione po zarzucie).

Nie każdemu przypadają feedery do gustu, jeżeli łowimy większe ryby, w tym w nocy. Ja staram się być samowystarczalny, dlatego przeszedłem na kije które można ustawiać na wprost i które mają zapas mocy pozwalający łowić z zestawami do ponad 100 gramów. Większe ryby łatwiej się właśnie w ten sposób, feeder to jednak coś lepszego do dziennego łowienia i do trochę mniejszych ryb (choć może być skuteczniejszy, czego kilkukrotnie byłem świadkiem). Nie bez kozery wielu łowców okazów, tzw. specimen anglers nie używa wszędzie miękkich szczytówek. I nastawiają się na płoć, lina, leszcza, okonia, klenia itd z kijami będącymi odchudzonymi karpiówkami właśnie, łącząc to z alarmem. Zestawy zostają te same ;)

Myślę, ze każdy może znaleźć swoja drogę. Trzeba jednak się odnaleźć z kijami przede wszystkim, dopasować je do swoich łowisk, podobnie jak pod ryby trzeba mieć odpowiednią taktykę. Najlepiej jest zapożyczać coś i od wyczynowych feederowców i od karpiarzy, łączyć pewne rzeczy. Na Bażynie widziałem zarówno jak świetnie łowi Metoda, jak również jakie ryby łowi się z użyciem kulek i karpiowych zestawów. Jak dodać do tego zig riga, którego opanowanie pozwala 'rozbijać bank' to można naprawdę się dopasować do ryb.

Co do PVA, to jego użycie pozwala świetnie donęcać miejscówkę, bez przekarmiania ryb. Można wtedy łowić skutecznie bez obfitego nęcenia. Mi się to świetnie sprawdza przy Metodzie, bo łączę jej skuteczność z idealną ilością towaru jaki trafia do wody, pierwszej jakości. Jeszcze wiele nauki przede mną, jednak wiem już, że to połączenie sprawdza się na wielu łowiskach, w tym i rzekach wolniej płynących. Można robić tu różne cuda wianki 8)

Lucjan

Offline Patryk

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #5 dnia: 05.02.2019, 13:53 »
Patryk, spróbuj łowić skutecznie, celując w duże ryby. Zaryzykuj, próbuj, jednym słowem kombinuj ;)

Podstawą jak dla mnie jest przejście na łowienie gdzie szukamy ryby i umiemy typować stanowisko. Kijki dystansowe to absolutny mus, kij do spodowania z plecionką służący jako marker to kolejna rzecz istotna. Dzięki tym dwóm rzeczom możesz znajdować najlepsze miejsca, umiejętnie je nęcić oraz przenosić odległości na zestawy. Łowiąc w nocy warto miec alternatywę dla feederów, gdyż tych nie da się dobrze ustawić aby łowić z alarmami. Polecam też w wielu przypadkach zastosowanie back lead'ów i pracę nad jak najlepszym zastosowaniem ich przy idealnej prezentacji zestawu (czy to latające czy topione po zarzucie).

Nie każdemu przypadają feedery do gustu, jeżeli łowimy większe ryby, w tym w nocy. Ja staram się być samowystarczalny, dlatego przeszedłem na kije które można ustawiać na wprost i które mają zapas mocy pozwalający łowić z zestawami do ponad 100 gramów. Większe ryby łatwiej się właśnie w ten sposób, feeder to jednak coś lepszego do dziennego łowienia i do trochę mniejszych ryb (choć może być skuteczniejszy, czego kilkukrotnie byłem świadkiem). Nie bez kozery wielu łowców okazów, tzw. specimen anglers nie używa wszędzie miękkich szczytówek. I nastawiają się na płoć, lina, leszcza, okonia, klenia itd z kijami będącymi odchudzonymi karpiówkami właśnie, łącząc to z alarmem. Zestawy zostają te same ;)

Myślę, ze każdy może znaleźć swoja drogę. Trzeba jednak się odnaleźć z kijami przede wszystkim, dopasować je do swoich łowisk, podobnie jak pod ryby trzeba mieć odpowiednią taktykę. Najlepiej jest zapożyczać coś i od wyczynowych feederowców i od karpiarzy, łączyć pewne rzeczy. Na Bażynie widziałem zarówno jak świetnie łowi Metoda, jak również jakie ryby łowi się z użyciem kulek i karpiowych zestawów. Jak dodać do tego zig riga, którego opanowanie pozwala 'rozbijać bank' to można naprawdę się dopasować do ryb.

Co do PVA, to jego użycie pozwala świetnie donęcać miejscówkę, bez przekarmiania ryb. Można wtedy łowić skutecznie bez obfitego nęcenia. Mi się to świetnie sprawdza przy Metodzie, bo łączę jej skuteczność z idealną ilością towaru jaki trafia do wody, pierwszej jakości. Jeszcze wiele nauki przede mną, jednak wiem już, że to połączenie sprawdza się na wielu łowiskach, w tym i rzekach wolniej płynących. Można robić tu różne cuda wianki 8)

Nie będę ukrywał, że właśnie u Ciebie podejrzałem metodę z woreczkami i bardzo mi się to spodobało stąd pojawił się właśnie pomysł na brzanówki z alarami do tego metoda + pva. Wydaje się to dość skutecznym rozwiązaniem. Bo to właśnie jest połączenie skuteczności metody i przynęt metodowych z możliwością postawienia alarmów i spokojnego wędkowania w nocy, a na tym też mi zależy do tego na którymś z filmów powiedziałeś, że da radę zarzucić takim zestawem nawet na około 80 m co myślę jest dość wystarczające na większości łowisk. Wiadomo, że ważną sprawą jest wytypowanie miejscówki.

Druga sprawa czy postawienie brzanóweki alarmów z typową metodą może się sprawdzić? Jak wiadomo metoda wymaga częstszego przerzucania.

Liczę na dalszą ciekawą dyskusję sezon tuż tuż będzie trzeba się do niego przygotować.


Pozdrawiam

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 681
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #6 dnia: 05.02.2019, 17:17 »
Jeżeli łowisz większe ryby, to zazwyczaj trzeba je dobrze podnęcić. Dlatego sama zanęta to trochę mało. Jeżeli stworzysz pole nęcenia spombem, to później trzeba je utrzymać w 'formie'. Pakunki PVA się świetnie do tego nadają. W zeszłym roku miałem okazję być na spotkaniu ludzi związanych z producentem kulek, 80% karpiarzy i 20% brzanowców, około 30 osób na sporym zbiorniku, zarośniętym, z czystymi miejscami. Wielu to bardzo dobrzy karpiarze, kilku kojarzyłem ze zdjęć w gazetach (testerzy tej firemki). Ryba słabo współpracowała, na trzech dwóch zaliczyło blanka. A u mnie nie było źle, cztery liny i karp, do tego dwie spinki i dwa brania gdzie ryba się pozbyła haka. Każdy łowił z kijkami do pomiaru odległości, wielu zig rigami, towar prima sort, doświadczeni łowcy. Tak więc wg mnie Metoda pokazała swoją moc :) Ja przerzucałem zestawy częściej, zmieniałem przynęty. Trafiliśmy na bardzo wysokie ciśnienie i upał. Mimo wszystko brania miałem.

Dlatego ten sposób łowienia ma sens. Jedyna rzecz jaką teraz zmieniam to odpowiedniej jakości kulki proteinowe, których część kruszę, inną zaś mielę. Moja zanęta ma zapach kulek, w pakunkach PVA oprócz pelletów są części kulek, zaś podstawową przynęta jest jedna kulka, ewentualnie zbalansowana, doprawiona dipem. W ten sposób mam pewność, że jest tam coś co się nie rozpuszcza ;)

Na Bażynie wędkarz obok miał dobre wyniki na kulki, łowił ilościowo w miarę dobrze, jednak pod względem rozmiarów jego ryby były dużo większe. Do tego doświadczenia na brzanach pokazały mi, że ten gatunek preferuje kulkę nad pellet, myślę, że podobnie ma karp i amur. Sama zanęta zaś na pewno wabi leszcza ;)

Jak możesz, poszukaj firmy lub producenta, co robi kulki w kilku rozmiarach, tak abyś nęcił np. rozmiarem 12 mm a miał na haku 15 lub 18 mm. Mniejsze kulki dobrze nęcą. Nie musisz używać ich sporo. Po kilogramie wystarczyć może na wiele sesji (biorąc pod uwagę, że również używasz pelletów 2 mm różnego rodzaju plus inne rozmiary, koniecznie konopi, kukurydzy).

Miałem gorsze wyniki przy łowieniu na Metodę z użyciem samej zanęty, dlatego przeszedłem na pellety. Ich ilość na sucho w pakunku oznacza, że będzie ich znacznie więcej w wodzie, dłużej się będą rozpuszczać. Do tego świetnie chłoną płynne aromaty. Większe ryby powodują ich rozrzucenie na sporej powierzchni dna, nie są więc do 'wybrania', dają świetny aromat. Nie oznacza to jednak, że i zanęta się nie sprawdzi oczywiście. Tu jednak są problemy z jej rozbijaniem się przy dużych podajnikach. Te uderzają ze sporym pluskiem. Dlatego miks musi być sklejony.

Lucjan

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #7 dnia: 05.02.2019, 17:40 »
Patryk, można łowić i feederem na alarmy, bez patrzenia na szczytówki, sam tak łowię i jest ok, poza tym współczesne wędki karpiowe to nie pały, więc też możesz iść tą drogą, a metodę z pva polecam jak najbardziej u mnie się to sprawdza :beer:

Offline Rybitwa

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #8 dnia: 05.02.2019, 17:41 »
Jak łowić na metodę z użyciem pva czy może mnie ktoś uświadomić?  :)

Offline frank_lucas

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 233
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #9 dnia: 05.02.2019, 18:04 »
Wojtek
Darzbór

Offline hobby

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 949
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Zamość
  • Ulubione metody: method feeder
...Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić, nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem...
Jurek

Offline Patryk

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Nowy sezon, szukanie nowych rozwiązań
« Odpowiedź #11 dnia: 06.02.2019, 00:46 »
Patryk, można łowić i feederem na alarmy, bez patrzenia na szczytówki, sam tak łowię i jest ok, poza tym współczesne wędki karpiowe to nie pały, więc też możesz iść tą drogą, a metodę z pva polecam jak najbardziej u mnie się to sprawdza :beer:

Jakieś konkretne modele karpiówek w cenie koruma barbel :D ?