Mój sposób na ziarna wygląda tak, że moczę dobę - skraca to czas gotowania. Sprawę kukurydzy można rozwiązać tzw dogotowywaczem - izolowanym pojemnikiem, do którego przelewamy wrzącą wodę z kukurydzą i szczelnie przykrywamy na noc. Mój znajomy zagotowuje namoczone ziarno i odstawia do piekarnika, który pełni rolę izolatora -nie jest nagrzewany. Część ziaren nie popęka, ale nie ma roboty z gotowaniem.
Namoczony bobik rozgotuje się po kilku minutach, poskleja resztę ziaren, praktycznie nie będzie obecny w zanęcie -odda jej za to swój smak i zapach. Osobiście gotuję go osobno.
Jeżeli masz mix ziaren, to namocz, daj wody tyle, by 5cm było nad ziarna, zagotuj i owiń kocem. Za 10 godzin wchłoną wodę, nie wszystkie pękną,ale nie będzie brei.
Jak się tym posługiwać, kleić etc:
- jeżeli nęcisz kulami to są dwa rozwiązania- przesypać gorące ziarna manną, która je zwiąże. Drugi wariant to użycie klejów do pelletów, zanęt, etc.
- jeżeli nęcisz rakietą to ziarno musisz mieć sypkie, bez klajstru, bo nie wysypie się. Spomb uwalnia od pilnowania konsystencji.
- jeżeli łowisz na dystansie do 50 m, to użyj łyżki zanętowej na długiej, mocnej sztycy. Zlepione kule bez wysiłku poślesz tam gdzie trzeba, warunek - muszą być mocno sklejone i okrągłe, bo wirują w locie i mogą się rozlecieć
- powyżej 50 m to nęcenie spombem, petem(
https://www.youtube.com/watch?v=tauH312fwAs)
-użycie pva do regularnego nęcenia odpada z przyczyn ekonomicznych, jeżeli innego wyjścia nie będzie, zamroź ziarna z aromatyczną zalewą i żwirem i nęć łyżką zanętową
mocne przesolenie wilgotnych ziaren zapobiega rozpuszczaniu pva - to tak w użyciu doraźnym ziaren na łowisku.