Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Sposoby i pomysły na zmiany => Wątek zaczęty przez: Jędrula w 06.02.2018, 11:53

Tytuł: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 06.02.2018, 11:53
Piszemy do Was z pewną propozycją dotyczącą rzeki Rudy (040) z prośbą o wsparcie naszej inicjatywy. Można powiedzieć, że nad Rudę za Zalew Rybnicki jeździmy połowę życia, a nawet dłużej – będzie tego już 25 lat. Może nie są to zbyt częste wyjazdy - w ostatnich latach bywaliśmy tam sporadycznie tylko w okresie zimowym (w tym już dwa razy), ale cały czas rzeka wzbudza w nas dużo emocji – jak dla nas to perełka na Śląsku.
Jak sobie przypominamy Ruda miała różne okresy: były lata, że łowiło się dużo leszcza i ładnej płoci, były też lata posuchy, kiedy to złowienie jednej średniej wielkości ryby było dobrym wynikiem. Po ostatnich wyjazdach widzimy, że sytuacja się poprawia, pojawiła się brzana, odrodziła się populacja płoci, klenia, kiełbia, słyszymy od czasu do czasu pogłoski o świnkach.
Ale do rzeczy. Rzeka się odradza i może być perełką nie tylko z powodu swojego piękna, ale i rybności. Ale według nas musimy jej w tym pomóc. Uważamy, że bardzo negatywnie na jej rybostan wpływają połowy, a w zasadzie zabieranie ryb w okresie zimowym. Jasnym jest, że w tym okresie presja wędkarska na Rudzie rośnie. Z Zalewu Rybnickiego wypływa ciepła woda do której ryba lgnie jak muchy na lep, dużo ryby grupuje się na pierwszych kilku kilometrach rzeki licząc od czoła zapory. Do tego z powodu nie najniższej temperatury wody, ryba na swoją zgubę żeruje całkiem nieźle…..
I stąd nasza propozycja. Wprowadźmy na odcinku od zapory np. do mostu w Rudach zakaz zabierania złowionych ryb w okresie od 1 listopada do 31 marca. Wiemy, że spotka się to początkowo z niezadowoleniem wśród wędkarzy zabierających złowione ryby, ale po roku, góra dwóch i oni zmienią zdanie w tym temacie. Ryby nie zabrane w okresie zimowym będą miały szanse podrosnąć i odbyć tarło na wiosnę. Summa summarum - ryb w rzece będzie więcej i będą one większe.
Myślimy, że oporu ze strony Okręgu PZW w Katowicach być nie powinno. Ważnym argumentem w dyskusji powinien być Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb, który w Rozdziale 4 Zasady wędkowania § 3 ust.3.2. stanowi: „Zabrania się łowić ryb w ustalonych dla nich okresach i miejscach ochronnych, takich jak: tarliska, w tym krześliska, zimowiska, mateczniki oraz w obrębach ochronnych i hodowlanych”. A niewątpliwie Ruda na pierwszych kilometrach od wypływu z Zalewu Rybnickiego takim zimowiskiem ryb jest, więc ustanowienie w podanym wyżej okresie jej łowiskiem „No Kill” byłoby przynajmniej częściowym spełnieniem zapisów RAPR.
Wydaje nam się, że w obliczu niewątpliwie następujących zmian w świadomości wielu wędkarzy, niezadowolonych z bezrybności wód PZW w Polsce, takie rozwiązanie byłoby wyjściem naprzeciw ich oczekiwaniom.



https://web.facebook.com/wodzislawslteamfishing/posts/785778441615035
Tytuł: Odp: Walczymy o Rude
Wiadomość wysłana przez: matchless w 06.02.2018, 12:01
Cześć. Super inicjatywa, popieram ją w całości.

Ważne jest tutaj jednak, żeby spróbować uzyskać poparcie koła, które jest "opiekunem" tej rzeki. Nie mam w tej chwili dostępu do informacji jakie to konkretnie koło, ale sugeruję lobbować wśród członków tego koła. Taką inicjatywę można podjąć na walnym, o ile już się nie odbyło. Nie wiem jaka będzie reakcja Katowic, jeśli nie będzie to głos wychodzący od członków koła czy zarządu koła, na terenie którego rzeka jest położona. Raczej bez ich poparcia trudno będzie zrealizować tę słuszną i fajną inicjatywę. Oczywiście nie znam szczegółów Waszego działania, być może już o takie poparcie wystąpiliście lub je macie. W większości wystarczy wniosek koła w takiej sprawie.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rude
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 06.02.2018, 12:45
Cześć. Super inicjatywa, popieram ją w całości.

Ważne jest tutaj jednak, żeby spróbować uzyskać poparcie koła, które jest "opiekunem" tej rzeki. Nie mam w tej chwili dostępu do informacji jakie to konkretnie koło, ale sugeruję lobbować wśród członków tego koła. Taką inicjatywę można podjąć na walnym, o ile już się nie odbyło. Nie wiem jaka będzie reakcja Katowic, jeśli nie będzie to głos wychodzący od członków koła czy zarządu koła, na terenie którego rzeka jest położona. Raczej bez ich poparcia trudno będzie zrealizować tę słuszną i fajną inicjatywę. Oczywiście nie znam szczegółów Waszego działania, być może już o takie poparcie wystąpiliście lub je macie. W większości wystarczy wniosek koła w takiej sprawie.



Grzegorz, pracujemy nad tym, właściwie Mariusz, bo to on jest autorem tej akcji.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 06.02.2018, 13:35
Gospodarzem Rudy za Zalewem Rybnickim są koła nr 49 z Rybnik oraz 31 z Kuźni Raciborskiej. W niedzielę na profile tych kół na FB wyszła propozycja. Na razie odpowiedzi brak. Będziemy próbować nawiązać z nimi kontakt. Może ktoś na forum jest z jednego z tych kół i może pomóc we wspólnej sprawie?
Post na naszej stronce pojawił się również po to żeby wysondować nastroje i możliwość poparcia naszej inicjatywy. Na razie jesteśmy zbudowani reakcjami :) :) :) :D
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: matchless w 06.02.2018, 13:57
Reakcje są i będą pozytywne, ponieważ to dobra inicjatywa. Obawiam się jednak, że sama akcja tutaj nie pozwoli odnieść pozytywnego efektu. Absolutnie nie zniechęcam Was do tego, jedynie próbuję nakierować na właściwy kierunek. Pamiętajcie, że cokolwiek będziecie robić, to głosy poparcia na facebooku, forum, podpisy pod petycją raczej nie pozwolą na osiągnięcie wyniku w postaci pozytywnej decyzji. Jedynie koła, które są" opiekunami" wody, władne są do podejmowania działań w okręgu celem pozytywnego zaopiniowania przez komisję gospodarczą a później akceptowania przez ZO. Jeśli więc macie taki pomysł, warto w tej sprawie porozumieć się z kołami i lobbować za tym, żeby te koła podjęły działania j.w.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 06.02.2018, 14:02
Reakcje są i będą pozytywne, ponieważ to dobra inicjatywa. Obawiam się jednak, że sama akcja tutaj nie pozwoli odnieść pozytywnego efektu. Absolutnie nie zniechęcam Was do tego, jedynie próbuję nakierować na właściwy kierunek. Pamiętajcie, że cokolwiek będziecie robić, to głosy poparcia na facebooku, forum, podpisy pod petycją raczej nie pozwolą na osiągnięcie wyniku w postaci pozytywnej decyzji. Jedynie koła, które są" opiekunami" wody, władne są do podejmowania działań w okręgu celem pozytywnego zaopiniowania przez komisję gospodarczą a później akceptowania przez ZO. Jeśli więc macie taki pomysł, warto w tej sprawie porozumieć się z kołami i lobbować za tym, żeby te koła podjęły działania j.w.
Grzegorz dzięki za wskazówki. Postaramy się dotrzeć do obu opiekunów rzeki. Zdajemy sobie sprawę z tego, że bez ich aprobaty może rzeczywiście być bardzo ciężko. :) :thumbup:
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 06.02.2018, 19:02
Mały sukces już jest!!!!! Panowie z Koła PZW 49 z Rybnika opublikowali na swojej stronie na FB nasz list z inicjatywą. I widać, że są pozytywnie nastawieni :D :D :D :P To gospodarz rzeki.


https://www.facebook.com/pzw49rybnik/photos/a.856706531088544.1073741828.788106811281850/1635703803188809/?type=3&comment_id=1636502749775581&force_theater=true&notif_id=1517939894885436&notif_t=photo_reply&ref=notif
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: anna sulka w 06.02.2018, 19:11
 :)Witam.koło Rybnik 49 opiekuje się rzeką Ruda ,od zapory w Stodołach aż do Kuzni Raciborskiej.Rzeka co roku jest zarybiana,brzaną , świnką , kleniem .Wydaje mi się że zarząd koła na zebraniu walnym (niestety już się odbyło ),może zgłosić i przegłosować taką propozycję.Spróbuję się coś dowiedzieć , co myślą o takiej propozycji.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 06.02.2018, 19:16
:)Witam.koło Rybnik 49 opiekuje się rzeką Ruda ,od zapory w Stodołach aż do Kuzni Raciborskiej.Rzeka co roku jest zarybiana,brzaną , świnką , kleniem .Wydaje mi się że zarząd koła na zebraniu walnym (niestety już się odbyło ),może zgłosić i przegłosować taką propozycję.Spróbuję się coś dowiedzieć , co myślą o takiej propozycji.

Pani Aniu oni już udostępnili nasz list na swojej stronie na Fb. :) ;) Temat znają. Jak Pani umie pomóc to bardzo proszę o wsparcie ;)
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: anna sulka w 06.02.2018, 19:17
 Postaram się we środę mamy zebranie to się coś dowiem  :)
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 06.02.2018, 19:19
Postaram się we środę mamy zebranie to się coś dowiem  :)

Dziękuję ślicznie :) ;)
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 06.02.2018, 21:23
Miło czytać mądre rzeczy napisane przez mądrych, pełnych inicjatywy wędkarzy. Takie inicjatywy bardzo mnie radują bo kiedyś myślałem że nie dożyję takich czasów gdy konkretne działania zaczną zastępować niemoc i narzekanie. Wiadomo że nic samo się nie zrobi.  Nigdy nie łowiłem na tej rzece ale ale oglądałem niektóre odcinki.  Ona naprawdę ma duży potencjał.  Trudna droga przed Wami koledzy i już sam pomysł wart jest uchylenia przed Wami  kapelusza i silnego poparcia.  Popieram więc całym sercem.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 06.02.2018, 21:42
Miło czytać mądre rzeczy napisane przez mądrych, pełnych inicjatywy wędkarzy. Takie inicjatywy bardzo mnie radują bo kiedyś myślałem że nie dożyję takich czasów gdy konkretne działania zaczną zastępować niemoc i narzekanie. Wiadomo że nic samo się nie zrobi.  Nigdy nie łowiłem na tej rzece ale ale oglądałem niektóre odcinki.  Ona naprawdę ma duży potencjał.  Trudna droga przed Wami koledzy i już sam pomysł wart jest uchylenia przed Wami  kapelusza i silnego poparcia.  Popieram więc całym sercem.

Serce rośnie jak się czyta takie wpisy. Dziękujemy. A nawiasem mówiąc przed chwilą opiekun wody na swojej stronie napisał: Witamy. Jak to mowia...aby cos wyroslo to najpierw trzeba zasiac ;). Trzeba isc w tym kierunku. Jeszcze raz gratulujemy incjatywy i dobrego pomyslu. Pozdrawiamy i bedziemy w kontakcie. :D :)
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: niedzielnywedkarz w 06.02.2018, 22:52
Fajna inicjatywa :)

Mam takie pytanie - czy w PZW można podjąć taką uchwałę o No-Kill poza walnym zebraniem?
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: matchless w 07.02.2018, 07:53
Fajna inicjatywa :)

Mam takie pytanie - czy w PZW można podjąć taką uchwałę o No-Kill poza walnym zebraniem?

Oczywiście. Choć to jest bardziej skomplikowane. Bo wodami ogólnodostępnymi zarządza tak naprawdę Zarząd Okręgu. Koła są jedynie "opiekunami" takich wód. Więc tak naprawdę ani walne, ani też uchwała Zarządu Koła nie załatwia sprawy ponieważ to wykracza poza kompetencje wymienionych. Uchwała walnego czy uchwała ZK w tej sprawie była by jedynie symboliczna, nie ma ona natomiast w tej kwestii wymiaru wykonawczego. Gdyby się mocno upierać, to tak naprawdę taka uchwała czy walnego czy ZK nie powinna być podjęta, gdyż wnioski o podjęcie uchwał, które są niezgodne z przepisami nie powinny być głosowane - moim zdaniem jeśli ktoś nie jest decyzyjny w sprawie to też i podejmować w sprawie uchwały nie powinien. Można natomiast zgłosić na walnym wniosek o wystąpienie przez ZK do ZO o podjęcie próby ochrony rzeki - wtedy wniosek Koła byłby o tyle "silniejszy", że walne upoważnia a wręcz oczekuje od ZK działań w takiej sprawie. To niestety cały czas nie załatwia sprawy.

Pisałem o tym wyżej. Decyzyjnym organem w tej sprawie jest ZO. Ten opiera się na pozytywnej opinii Komisji Gospodarczej przy Okręgu, która to wcześniej powinna otrzymać konkretny i treściwy wniosek od ZK.
Jeśli wniosek zostanie pozytywnie zaopiniowany - zostaje poddany pod głosowanie na posiedzeniu ZO. Tylko w ten sposób można taką rzecz zrealizować pomyślnie. Wcześniej takie wnioski Koła mogły wysyłać pod koniec roku, odpowiednio wcześniej, by można je było zatwierdzić na kolejny rok kalendarzowy. Wszystkie takie wnioski czy też decyzje ZO znajdują się tutaj:

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/25/cms/szablony/2627/pliki/zmiany_regulaminowe_w_zasadach_wedkowania_obowiazujace_na_wodach_ogolnodostepnych_okregu_pzw_w_katowicach_od_2018_r_tekst_jednolity.pdf

I tam, w rozdziale V uwzględnione są wszystkie wnioski (zgodne z przepisami i/lub akceptowane przez komisję gospodarczą i ZO) kół, które wystąpiły o takie czy inne zmiany regulaminowe. Może to być podwyższony wymiar ochronny, może to być zmniejszony limit połowu, może to być wyznaczona strefa ochronna, może być no kill itd.

Tak więc, odpowiadając konkretnie na pytanie - można poza walnym gdyż nie ma to znaczenia. ZK jest upoważniony do podejmowania rozmów z KG i występowania o różne zmiany w warunkach wędkowania na łowiskach, których Koło jest gospodarzem. Walne tak naprawdę w tej sprawie ma głos jedynie "symboliczny" bo nie podejmie wiążącej prawnie decyzji. Walne może jedynie zobowiązać ZK do działań w tej sprawie, jednak ich efekt i tak zależeć będzie od stanowiska KG czy ZO. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy Koło posiada łowisko specjalne (licencyjne). Takie łowiska są zarządzane bezpośrednio przez koło, a więc wale zgromadzenie członków koła jest decyzyjne w takich sprawach, ponieważ jest władzą koła:

§ 54 Statutu PZW
1. Władzami koła są:
1) walne zgromadzenie członków koła,
2) zarząd koła - między walnymi zgromadzeniami członków koła.

Niestety, powtórzę się, w przypadku łowisk ogólnodostępnych Koła nie są decyzyjne do podejmowania wiążących decyzji.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 07.02.2018, 08:56
Zapomniałeś dodać Grzesiu że znane są przypadki błyskawicznych decyzji przez Prezydium Zarządu :) oczywiście zatwierdzonych przez ZO :)
Oczywiście pomysł :bravo: :bravo: :bravo:
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: matchless w 07.02.2018, 09:33
Zapomniałeś dodać Grzesiu że znane są przypadki błyskawicznych decyzji przez Prezydium Zarządu :) oczywiście zatwierdzonych przez ZO :)
Oczywiście pomysł :bravo: :bravo: :bravo:

Zapomniałem też dodać o ciekawych przypadkach w KG  :D :-\ :facepalm:
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 12.02.2018, 22:32
Postaram się we środę mamy zebranie to się coś dowiem  :)
Pani Aniu, czy po zebraniu w Kole mamy jakieś pozytywne wieści? :)
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: anna sulka w 13.02.2018, 12:16
 Niestety na razie nie ! Nie wiem kto wypowiada się w imieniu koła i wprowadza was w błąd,tylko się domyślam . Poruszyłam temat ,ale nikt mnie nie poparł i wydaje mi się że będzie bardzo trudno to załatwić.Ludzie są już wkurzeni zakazem spinningowania na naszych wodach a gdybyśmy chcieli jeszcze dołożyć kolejne ograniczenia to napewno byłby niezły dym . :)
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 13.02.2018, 12:21
Niestety na razie nie ! Nie wiem kto wypowiada się w imieniu koła i wprowadza was w błąd,tylko się domyślam . Poruszyłam temat ,ale nikt mnie nie poparł i wydaje mi się że będzie bardzo trudno to załatwić.Ludzie są już wkurzeni zakazem spinningowania na naszych wodach a gdybyśmy chcieli jeszcze dołożyć kolejne ograniczenia to napewno byłby niezły dym . :)


Wkurzeni? Mentalność polskich wędkarzy nigdy mnie nie przestanie zaskakiwać :facepalm:
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: anna sulka w 13.02.2018, 12:44
Niestety ale obecnie większość wędkarzy lubi  łowić i jeść ryby , prawdziwych z ręką na sercu ( NO KILL ) jest dużo mniej . :( Widzę co się dzieje , ale czasem nie mogę nic powiedzieć ,z różnych powodów.. >:(
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 13.02.2018, 12:52
Myślę, że tak łatwo tego tematu nie zamkną. Mam wielką nadzieję na dobry finał. Mariusz, który całym sobą się w tą sprawę zaangażował również nie odpuści. Nikt nie wierzył, że będzie prosto i szybko, ale rzeka Ruda jest tego naprawdę warta.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2018, 12:54
Jeśli jakaś woda zostaje objęta NoKill, to zostają na niej tylko wędkarze. Jeśli ktoś przestaje chodzić na ryby, bo nie może potem ryby zabrać, to przecież wędkarzem nie jest. Celem jego wyjścia z domu nie jest wędkarstwo, tylko zdobycie taniego żarcia.
Rozumiem ludzi, którzy lubią zjeść złowioną rybkę. Ale jeśli ten aspekt u kogoś przeważa, sprawia, że nie idzie nad wodę, bo "nie wolno zabrać", to dla mnie taki człowiek wędkarzem nie jest.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2018, 13:40
Trzymam kciuki.
Przypominam wam jak to bylo u mnie w zyciu by sie nie zgodzili na nokil... ale podciagniecie kawalka rzeki jako naturalne tarlisko w naszym przypadku wypalila i to kilka lat temu...
W prowadzono okres zakazu polowu ryb zwiazany z okresem tarlowym i ostoi przed tarlem wszystkich gatunkow ryb z zakazem na kawalku rzeki polowu.Trwa od grudnia do maja i rybki maja sie tam dobrze.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 13.02.2018, 16:37
Niestety ale obecnie większość wędkarzy lubi  łowić i jeść ryby , prawdziwych z ręką na sercu ( NO KILL ) jest dużo mniej . :( Widzę co się dzieje , ale czasem nie mogę nic powiedzieć ,z różnych powodów.. >:(
Pani Aniu, trzeba mieć świadomość, że Ci którzy lubią łowić i jeść ryby też na tym zyskają. Po okresie ewentualnego zakazu zabierania złowionych ryb w okresie zimowym ryby będą miały szansę wytrzeć się, a ich tarło z uwagi na większą ilość osobników, które zimę przetrwały, będzie o wiele bardziej wydajniejsze. Cała reszta pójdzie już lawinowo, ryb powinno być coraz więcej z korzyścią również dla tych, którzy je zabierają. :) Nawiasem mówiąc biorąc pod uwagę fakt taki, że za zaporą woda wypływająca z zalewu łączy się z wątpliwej jakości wodami Nacyny to sam pomysł zabierania i jedzenia ryb z tego miejsca uważam za czyn "bohaterstwa" i targanie się na własne zdrowie.
Co do argumentu, że wędkarzy zabierających ryby jest dużo więcej od tych No Kill, to mam nieco inne odczucia. Pod postem zamieszczonym na stronie Waszego Koła jest jedynie jeden negatywny komentarz, reszta komentujących i lajkujących jak widać jest za. Na naszej stronie pod postem dotyczącym Rudy są wyłącznie same pozytywne reakcje i komentarze, a nie jest ich nie mało, samych udostępnień posta jest ponad 40. Także myślę, że tak źle z tymi którzy chcą chronić ryby nie jest. ;) Wracając do mojego listu zamieszczonego na stronie Waszego Koła to reakcje czytających mogą Wam tylko pomóc w próbie realizacji mojej inicjatywy. Ja wierzę w Was, Wasze dobre intencje i liczę na działanie - deklarując jednocześnie pomoc w takim zakresie na jaki mnie stać. :) ;)
Proszę o zaglądnięcie na naszą stronkę i pooglądanie reakcji na naszą inicjatywę wędkarzy.
https://www.facebook.com/wodzislawslteamfishing/
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: mariospin w 13.02.2018, 17:25
Niestety na razie nie ! Nie wiem kto wypowiada się w imieniu koła i wprowadza was w błąd,tylko się domyślam . Poruszyłam temat ,ale nikt mnie nie poparł i wydaje mi się że będzie bardzo trudno to załatwić.Ludzie są już wkurzeni zakazem spinningowania na naszych wodach a gdybyśmy chcieli jeszcze dołożyć kolejne ograniczenia to napewno byłby niezły dym . :)
Odniosę się Pani Aniu jeszcze do tego zacytowanego zapisu. Pisze Pani, że wędkarze są wkurzeni zakazem spinningowania na Waszych wodach (nie pisząc w jakim okresie - niektórzy czytający mogą stwierdzić- o kurcze nie mogą spinningować na swoich wodach :o, a zapis mówi jedynie o okresie od stycznia do końca maja). Ale tak po prawdzie czym mają być wkurzeni? Do tej pory z uwagi na okres ochronny szczupaka, spinningowanie do maja na Gzelu i Pniowcu było bezcelowe, a przynajmniej dla mnie nieetyczne. Teoretycznie ten okres wydłużył się o miesiąc. Jak dla mnie jest to bomba. Chroni się wtedy sandacza, który pilnuje złożonej ikry na gniazdach i odgania wszelkich intruzów, w tym przynęty spinningowe. Etycznemu wędkarzowi powinno zależeć na nie przeszkadzaniu rybom w czasie tarła. Niestety mam nieodparte wrażenie że niektórzy z tych niezadowolonych po prostu korzystali z tego majowego okresu agresywności sandacza.... Takie mam nieodparte wrażenie. >:(
A co do spinningistów to w maju nie powinni narzekać pomimo zakazu na brak roboty - jest Ruda z kleniem i jaziem, jest nieopodal Odra, gdzie najlepszy okres brań boleni przypada właśnie na maj.
A co samych wędkarzy w naszym kraju (tego poniżej Pani Aniu proszę nie traktować jako uwaga do Pani). Za 230 złotych, które płacą za kartę chcieliby mieć rybne wody, łowić bez ograniczeń i za puste wody obwiniają tylko PZW i kormorany. Trzeba zacząć od siebie... Bez ograniczeń ryb nam nie przybędzie. Chyba, że podniesiemy opłaty dla tych zabierających ryby???? :D Ja nie zabieram ryb, więc niech płacę 230 złotych (a nawet 200 złotych więcej - chociaż na nadmiar gotówki nie cierpię - jeżeli będę wiedział, że zostaną spożytkowane te pieniądze właściwie - na ochronę wód, na mądre zarybienia). Ale może ten wymagający, zabierający ryby wędkarz (który nie chce żadnych ograniczeń) niech zapłaci przynajmniej połowę równowartości zabieranych ryb ???. Przykładowo emeryt jeżdżący od zarybienia do zarybienia po zbiornikach łowi i zabiera powiedzmy 35 karpi o średniej masie 2 kg co daje 70 kg. Połowa tej wagi to 35 kg x 12 złotych daje 420 złotych. Może to jest wyjście???. Wiem, że za chwilę ktoś napisze, że Mariospin to oszołom. A z jakiej racji tacy jak ja, którzy wypuszczają złowione ryby i dbają o nie (ja ostatnio nawet spinningując noszę ze sobą matę) są uważani za oszołomów???. My chcemy tylko mieć rybne wody i mieć satysfakcję z wędkarstwa. Przynajmniej w połowię taką jaką ma Luk na swoich wodach w UK, gdzie jego wysokie umiejętności praktycznie gwarantują mu, że każdy wyjazd będzie wspaniałą wędkarską przygodą - z jednego powodu - tam ryby są.
Mam naprawdę dość narzekań zwłaszcza tych, którzy nie chcą godzić się na żadne ustępstwa i bez ograniczeń chcą zabierać złowione ryby. Takie same przykłady mamy w życiu codziennym na każdym kroku. Pełno jest zazdrosnych ludzi, którzy wytykają innym to, że się czegoś uczciwie dorobili. Ale niestety samo do domu nic nie przychodzi i dlatego, żeby czegoś się uczciwie dorobić to trzeba zaangażowania i poświęcenia, nie narzekania i nic nie robienia. Mam to szczęście, że na ryby jeżdżę z tymi należącymi do bardzo ambitnych :D  Przepraszam, że tak daleko zabrnąłem w swoim pisaniu, ale aż mnie nosi....
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 13.02.2018, 17:41
Niestety na razie nie ! Nie wiem kto wypowiada się w imieniu koła i wprowadza was w błąd,tylko się domyślam . Poruszyłam temat ,ale nikt mnie nie poparł i wydaje mi się że będzie bardzo trudno to załatwić.Ludzie są już wkurzeni zakazem spinningowania na naszych wodach a gdybyśmy chcieli jeszcze dołożyć kolejne ograniczenia to napewno byłby niezły dym . :)
Odniosę się Pani Aniu jeszcze do tego zacytowanego zapisu. Pisze Pani, że wędkarze są wkurzeni zakazem spinningowania na Waszych wodach (nie pisząc w jakim okresie - niektórzy czytający mogą stwierdzić- o kurcze nie mogą spinningować na swoich wodach :o, a zapis mówi jedynie o okresie od stycznia do końca maja). Ale tak po prawdzie czym mają być wkurzeni? Do tej pory z uwagi na okres ochronny szczupaka, spinningowanie do maja na Gzelu i Pniowcu było bezcelowe, a przynajmniej dla mnie nieetyczne. Teoretycznie ten okres wydłużył się o miesiąc. Jak dla mnie jest to bomba. Chroni się wtedy sandacza, który pilnuje złożonej ikry na gniazdach i odgania wszelkich intruzów, w tym przynęty spinningowe. Etycznemu wędkarzowi powinno zależeć na nie przeszkadzaniu rybom w czasie tarła. Niestety mam nieodparte wrażenie że niektórzy z tych niezadowolonych po prostu korzystali z tego majowego okresu agresywności sandacza.... Takie mam nieodparte wrażenie. >:(
A co do spinningistów to w maju nie powinni narzekać pomimo zakazu na brak roboty - jest Ruda z kleniem i jaziem, jest nieopodal Odra, gdzie najlepszy okres brań boleni przypada właśnie na maj.
A co samych wędkarzy w naszym kraju (tego poniżej Pani Aniu proszę nie traktować jako uwaga do Pani). Za 230 złotych, które płacą za kartę chcieliby mieć rybne wody, łowić bez ograniczeń i za puste wody obwiniają tylko PZW i kormorany. Trzeba zacząć od siebie... Bez ograniczeń ryb nam nie przybędzie. Chyba, że podniesiemy opłaty dla tych zabierających ryby???? :D Ja nie zabieram ryb, więc niech płacę 230 złotych (a nawet 200 złotych więcej - chociaż na nadmiar gotówki nie cierpię - jeżeli będę wiedział, że zostaną spożytkowane te pieniądze właściwie - na ochronę wód, na mądre zarybienia). Ale może ten wymagający, zabierający ryby wędkarz (który nie chce żadnych ograniczeń) niech zapłaci przynajmniej połowę równowartości zabieranych ryb ???. Przykładowo emeryt jeżdżący od zarybienia do zarybienia po zbiornikach łowi i zabiera powiedzmy 35 karpi o średniej masie 2 kg co daje 70 kg. Połowa tej wagi to 35 kg x 12 złotych daje 420 złotych. Może to jest wyjście???. Wiem, że za chwilę ktoś napisze, że Mariospin to oszołom. A z jakiej racji tacy jak ja, którzy wypuszczają złowione ryby i dbają o nie (ja ostatnio nawet spinningując noszę ze sobą matę) są uważani za oszołomów???. My chcemy tylko mieć rybne wody i mieć satysfakcję z wędkarstwa. Przynajmniej w połowię taką jaką ma Luk na swoich wodach w UK, gdzie jego wysokie umiejętności praktycznie gwarantują mu, że każdy wyjazd będzie wspaniałą wędkarską przygodą - z jednego powodu - tam ryby są.
Mam naprawdę dość narzekań zwłaszcza tych, którzy nie chcą godzić się na żadne ustępstwa i bez ograniczeń chcą zabierać złowione ryby. Takie same przykłady mamy w życiu codziennym na każdym kroku. Pełno jest zazdrosnych ludzi, którzy wytykają innym to, że się czegoś uczciwie dorobili. Ale niestety samo do domu nic nie przychodzi i dlatego, żeby czegoś się uczciwie dorobić to trzeba zaangażowania i poświęcenia, nie narzekania i nic nie robienia. Mam to szczęście, że na ryby jeżdżę z tymi należącymi do bardzo ambitnych :D  Przepraszam, że tak daleko zabrnąłem w swoim pisaniu, ale aż mnie nosi....

Dokładnie tak jak piszesz :beer: W dodatku uważam, że jest najwyższa pora na zmiany w tym zakresie, dosyć już mam ciemnogrodu >:O
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 14.02.2018, 07:36
Mariusz masz 100 % racji :thumbup:
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 14.02.2018, 08:22

...... Za 230 złotych, które płacą za kartę chcieliby mieć rybne wody, łowić bez ograniczeń i za puste wody obwiniają tylko PZW i kormorany. Trzeba zacząć od siebie... Bez ograniczeń ryb nam nie przybędzie. Chyba, że podniesiemy opłaty dla tych zabierających ryby???? :D Ja nie zabieram ryb, więc niech płacę 230 złotych (a nawet 200 złotych więcej - chociaż na nadmiar gotówki nie cierpię - jeżeli będę wiedział, że zostaną spożytkowane te pieniądze właściwie - na ochronę wód, na mądre zarybienia). Ale może ten wymagający, zabierający ryby wędkarz (który nie chce żadnych ograniczeń) niech zapłaci przynajmniej połowę równowartości zabieranych ryb ???. Przykładowo emeryt jeżdżący od zarybienia do zarybienia po zbiornikach łowi i zabiera powiedzmy 35 karpi o średniej masie 2 kg co daje 70 kg. Połowa tej wagi to 35 kg x 12 złotych daje 420 złotych. Może to jest wyjście???. Wiem, że za chwilę ktoś napisze, że Mariospin to oszołom. A z jakiej racji tacy jak ja, którzy wypuszczają złowione ryby i dbają o nie (ja ostatnio nawet spinningując noszę ze sobą matę) są uważani za oszołomów???. My chcemy tylko mieć rybne wody i mieć satysfakcję z wędkarstwa. Przynajmniej w połowię taką jaką ma Luk na swoich wodach w UK, gdzie jego wysokie umiejętności praktycznie gwarantują mu, że każdy wyjazd będzie wspaniałą wędkarską przygodą - z jednego powodu - tam ryby są.
Mam naprawdę dość narzekań zwłaszcza tych, którzy nie chcą godzić się na żadne ustępstwa i bez ograniczeń chcą zabierać złowione ryby. Takie same przykłady mamy w życiu codziennym na każdym kroku. Pełno jest zazdrosnych ludzi, którzy wytykają innym to, że się czegoś uczciwie dorobili. Ale niestety samo do domu nic nie przychodzi i dlatego, żeby czegoś się uczciwie dorobić to trzeba zaangażowania i poświęcenia, nie narzekania i nic nie robienia. Mam to szczęście, że na ryby jeżdżę z tymi należącymi do bardzo ambitnych :D  Przepraszam, że tak daleko zabrnąłem w swoim pisaniu, ale aż mnie nosi....

W moim odczuciu ten fragment powinien być wklejony w każdy temat o PZW i jego uzdrawianiu ;)
To jest istota problemu- ludzie.
Ludzie sami sobie to robią i sami kształtują nie tylko związek wędkarski, ale też realia w jakich żyjemy i jakie nas otaczają.

Skoro temat się rozbija o konkretne kwoty, to od pewnego czasu też jest dla mnie zagadką, jak to w ogóle jest możliwe i jak ma "prosperować", skoro wykupienie składek, to kwota rzędu 60-kilku groszy za 1 dzień. Jak to ma dobrze działać? Opłata powinna wynosić 1zł za jeden dzień, co daje 365zł w skali roku. 1 zł i tak brzmi komicznie, nie oszukujmy się.
Za taką stawkę jedyne co powinno być możliwe, to wędkowanie, a nie zabieranie ryb. Zabieranie ryb, to dodatkowa opłata i nie rozumiem dlaczego zaniżać w tych rozliczeniach faktyczną wartość rynkową danego gatunku?
Też nie mam sytuacji finansowej, która pozwala mi szastać pieniędzmi. Mam jednak świadomość tego, że za 64 grosze na dzień, nie dostanę nic. Zdaję sobie sprawę, że nic nie ma za darmo, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

Co by nie mówić, to wszystko brzmi ładnie i wspaniale. Jak to jednak ogarnąć? Jaki system stworzyć? Jak karać, wymagać i pilnować?
"Wędkarze" chcą mięsa i będą kombinować na milion sposobów, jak zagrabić jak najwięcej pod siebie. Po wprowadzeniu tak rygorystycznych przepisów i rozliczeń, zapewne przez wiele lat dochodziłoby do patologii związanej z wynoszeniem ryby. Ciężko jednoznacznie obwinić w tej sytuacji jednego delikwenta z drugim, przez wiele lat sytuacja była taka, a nie inna, tak był nauczony, wzrósł w takich, nie innych, realiach.
Władze PZW mają w nosie składki zapewne. Oni się w owym systemie ustawili tak, by mieć korzyści z działalności "okołowędkarskiej". Okopali i zabetonowali się na swoich stanowiskach, by nie można ich było ruszyć. Tu podniosą opłatę o 20zł, tam wpuszczą 500kg karpia więcej, albo z kolei zmienią wymiar ochronny jakiegoś gatunku. To jest polityka, odwracanie uwagi ;)
Niby jak miałoby to wyglądać?
Nagle stawki wyższe, fundusze na strażników, jakieś wpływy z kar, rozliczanie ryb co do kilograma?
Co oni by wtedy zrobili? Co z ich "biznesikami" ?
 
Dobrze, że Mario napisał to, co napisał. Powinniśmy kontynuować dyskusję w tym kierunku i takiej, a nie innej "tonacji", czyli rozliczeń i konkretnych kwot pieniędzy.
Nie wiem co to zmieni, i czy zmieni cokolwiek. Na pewno wpłynie na świadomość, pozwoli lepiej zrozumieć problem, wypracować pewne rzeczowe argumenty, zwłaszcza względem obrońców obecnego systemu.
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: matchless w 14.02.2018, 13:09
Nie zapominajmy o jednym. PZW jako stowarzyszenie ma w swoich szeregach przeważającą większość wędkarzy, którzy ryby zabierają. Z tej większości zaś, duża grupa to osoby, które w ogóle nie dopuszczają możliwości wypuszczania ryb a ich filozofia uprawiania wędkarstwa jako takiego tożsama jest z pozyskiwaniem ryb na swoje cele i innej nie widzą, nie rozdzielają tego. Łowienie ryb = ich zabieranie.
W przypadku takiej Rudy, choć inicjatywa słuszna, moim zdaniem będzie trudna do przeforsowania. Choć założenia słuszne, pamiętajmy, że wąska grupa chce czegoś zabronić, odmówić grupie większej i pomimo tego, że człowiek o zdrowym rozsądku widzi plusy takiej decyzji to realnie nie ma to znaczenia. Z jednej strony to bardzo przykre, z drugiej jednak po części logiczne. My możemy sobie uzasadniać nasze wnioski jak chcemy, możemy mówić o zyskach etc, co nie zmienia faktu, że konsekwencją decyzji będzie wkurzenie 80% wędkarzy, którzy tam łowią a ich filozofia wędkarstwa jest taka, jak przedstawiłem wyżej.

Enzo bardzo fajnie to ujął w czasie naszych prywatnych dyskusji - mamy tylko szczęście, że mięsiarze nie potrafią się tak dobrze zorganizować (w porównaniu do anty mięsiarzy).
Tytuł: Odp: Walczymy o Rudę
Wiadomość wysłana przez: anna sulka w 14.02.2018, 14:58
Witam! Grzesiu nie wiem czy czytałeś moje wpisy ,wypowiedziałam się podobnie, że nie będzie łatwo wprowadzić na Rudzie jakiekolwiek ograniczenia.