Poprzedni podbierak dokonał żywota całkowicie, a potrzeba jest, więc praktycznie bez inwestowania (w sumie ok 27zł wyszło) i wykorzystując złom wędkarski, zrobiłem teleskopowy, niespełna trzymetrowy, lekki podbierak do bacika.
Wziąłem:
a) starą, połamaną wędkę teleskopową (jeszcze made in CCCP), w której ostały się dolne trzy segmenty,
b) fragment starej podpórki, ten z gwintowanym mocowaniem, ok 15cm.
c) trochę kleju epoxy dwuskładnikowego,
d) kilka małych kawałków plastiku wielkości zapałek,
e) dwie gumowe uszczelki 1/2'.
Kupiłem - koszyk do pobieraka Okuma, 18'.
Najpierw wszystko pomierzyłem, musiałem obciąć jeszcze kawałeczek wędki, żeby do środka zmieściła się podpórka. Obciąłem przelotki na wędce, zostawiając jednak plastikowe obejmy od nich. Osadziłem je na kleju.
Nasmarowałem (dosyć obficie) podpórkę klejem, posmarowałem też nim od środka miejsce jej osadzenia w rurze, jak też kawałeczki plastiku.
Wsunąłem podpórkę do środka rury, weszła pasownie, ale wędka się przecież rozszerza - więc od tzw dupy strony
, pomagając sobie kawałkiem drutu, unieruchomiłem podpórkę w grubszej części rury plastikami (kliny). Nasadziłem gumowe uszczelki, żeby się ładnie skręcało i nie tłukło.
Po wyschnięciu - voila! - mamy leciutki podbierak.
