Ale że zacząłem z methodą łowić dopiero w lecie to nie mam doświadczenia w zimniejszych okresach, a z tego co widzę polecasz odchudzenie mieszanki. Czy to znaczy żeby nie robić miksów 50/50 z pelletem? Lepiej się sprawdza czysta zanęta w zimnej wodzie?
I czy do tych dwóch zanęt DB polecacie jeszcze jakąś czy obłowię nimi cały sezon?
Dodam jeszcze tylko, że od września testowałem FB Epidemię i ona też bankowo zostaje w moim arsenale na przyszły sezon.
Zimą zanęta staje się rzeczą drugorzędną, nie nęcisz mocno ale słabo, mocne nęcenie może przynieść odwrotny skutek. Ryba która w miarę żeruje to leszcz, płoć, okoń, kleń - dla nich mieszanki na mączkach nie są potrzebne. Trzeba szukać ryby, która zalega w jakiś miejscach. I tutaj jest istotne, abyśmy umieli ja odnaleźć i zachęcić do brania. I małe ilości zanęty pomagają. Kolory, chmury, przynęty pop up, waftersy, białe robaki (konieczność!) - to wszystko sprawia, że ryba stojąca nad dnem gdzieś, może się zdecydować 'wciągnąć' małe co nieco.
Pellety Skretting 2 mm polecam do wszystkiego, ja mam worek 25 kg, i używam ich do miksów 50/50, jako składnik zanęt, do torebek PVA. To pellet tani ale mający wszystko czego trzeba. Wątpię aby przewyższał go jakiś inny, te firmowe są zazwyczaj lepiej dopracowane pod względem konsystencji (nie każdy!), mają też inne kolory, co w pewnych sytuacjach jest dużym plusem. Jednak kolor Skrettinga jest uniwersalny, ani za jasny ani za ciemny. Jego dodatek do jakiejkoliwek zanęty, nawet najtańszej w celu uzyskania mieszanki 50/50, zmienia ja w coś skutecznego. Mam wielką wiarę w ten produkt, sprawdza mi się od wielu lat, os stycznia po grudzień.
Na zimę polecam Ci takie mieszanki - chleb tostowy preparowany z pelletami 2 mm (atak kolorem, smakiem i zapachem), dodam, że chleb świetnie się farbuje, można użyć i barwników i takich aromatów jak turmeric czy cynamon, możesz tez do zwykłej zanęty płociowej dodac pelletów aby mieć fajny miks zimowy, w tandemie z jaskrawą przynęta powinien robić grę. Małe podajniki 30 gramów są idealne do osiągania sporych dystansów, są małe, i długi kij powinien miotnąć je na 50 metrów. Plusk jest szalenie ważny, nie można hałasować zbyt mocno. Musisz więc szukać ryby mądrze lokując zestawy, nie za często. Podstawą jest zarzucić obok stojących ryb i liczyć, że podajdą. Bo tylko przez krótki czas one żerują normalnie - zazwyczaj jak się zaczyna ściemniać, przed zachodem słońca. I potrzebują mało pokarmu, więc nie można ich przekarmić, muszą od razu 'uderzać' w przynętę. Ryba tez może stać nad dnem, i dłuższe przypony i pop upy to też ważna rzecz. Ryba nie chce wydatkować energii, więc jak ma coś blisko, to jest szansa, ze się skusi na przekąskę, samo nęcenie jak wiosna czy latem i jesienią nie ma raczej sensu.
A zanęty które masz są dobre na cały sezon