Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: tomcichy w 30.03.2020, 19:16
-
Witam wszystkich.
Jestem nowym pasjonatem wędkarstwa - głównie metody.
Jako że mieszkam w Warszawie i opłaciłem składki pzw na ten rok postanowiłem że wybiorę się pierwszy raz na kanał żerański powędkować. Czy ktoś ostatnio tam wędkował? Warto?
Jeszcze miałbym pytanie odnośnie nęcenia. Mam w zapasach pellet zanętowy 8mm od Profess. Chciałbym przez 3 dni przed łowieniem ponęcić ryby w wybranej miejscówce. Jak mam to zrobić najprostszym sposobem?
Mój plan był taki że namoczę pellet, dorzucę kukurydzy konserwowej i tańszej zanęty, zrobię kule i porzucam przez te 3 dni. Dobrze będzie? Może glinę dodać?
Ile tej zanęty przygotować? Nadmienię że żadne przygotowanie zanęty w domu nie wchodzi w grę tylko prosty sposób przygotowania nad wodą. Doradzicie?
-
Sprecyzuj tylko proszę :
Kanał Żerański czy Zalew Zegrzyński?
-
Kanał Żerański oczywiście.
Przepraszam już poprawiłem
-
Zbyt wiele Ci nie pomogę, bo sam nie wędkuję na PZW, ale Kanał to trudne miejsce i chyba nienajlepszy wybór na pierwsze kroki, zwłaszcza wiosną. Warty uwagi będzie odcinek No - Kill, ale jak wspomniałem - to chineryczna woda, a metoda sprawdzi się tam raczej w ciepłe miesiące.
Nęcenie 3 dni przed łowieniem - pellet + kukurydza, zanęta nie jest konieczna. Skleić to gliną nad wodą. Problemem będzie tylko to, że ktoś może Cię teraz podejrzeć i podsiąść
-
Wyszukam dziką miejscówkę gdzie mam nadzieję nikt mnie nie podejrzy
Pytanie zasadnicze: ile w poszczególne dni dać zanęty?
-
Dziką miejscówkę na Kanale Żerańskim? Tam jest po kilkunastu amatorów na każdy dostępny fragment brzegu.
-
Wyszukam dziką miejscówkę gdzie mam nadzieję nikt mnie nie podejrzy
Pytanie zasadnicze: ile w poszczególne dni dać zanęty?
Od razu ci mówię, że nie znajdziesz takiego miejsca, ludzi jest w pytę, mieszkam niedaleko kanału. Podnęcić oczywiście możesz, ale nie zdziwił bym się jak np po kilku dniach przyjdziesz a tam będzie zajęte. Podjedż sobie na odcinek no kill i zacznij zabawę.
-
Wyszukam dziką miejscówkę gdzie mam nadzieję nikt mnie nie podejrzy
Pytanie zasadnicze: ile w poszczególne dni dać zanęty?
W przeszłości wiele lat wędkowałem na kanale i muszę powiedzieć że wyniki były dość dobre. Jeżeli chodzi o nęcenie to w mojej ocenie wtedy wystarczyło trzy dni jednak jak koledzy wcześniej napisali możesz na swojej miejscówce mieć gości. No chyba że będziesz to robił dyskretnie i w nocy wiec szansa jest trochę większa jednak jak ryba wejdzie w łowisko i zobaczą że wyjmujesz to możesz być pewien że następnego dnia już miejsce będzie zajęte
-
Jakby co, to nie nęć zanętą, ale frakcjami, robactwem. Na przykład mieszanka konopii, trochę kukurydzy, może troszkę pelletów, białe robaki. Taki koszyk można zamknąc zanętą.
Sama zanęta służy do szybkiego sprowadzenia ryb. Jak te nie znajdą tam konkretów, to nie będą tam przypływać lub będa to robić niechętnie. Nie przesadzaj z nęceniem, bo może być tak, ze jak tam będzie zalegał towar, to nie będziesz miał brań wiele.
Możesz kupić gotowy zestaw ziaren, z tego co pamiętam, bardzo dobre miał Traper. Gotowe do użycia :)
-
Oj zapomniałem. Ja sypałem jedna puszkę kukurydzy dziennie o rożnych porach, czwartego dnia była przerwa i w piątym dniu wędkowałem.
-
Wyszukam dziką miejscówkę gdzie mam nadzieję nikt mnie nie podejrzy
Pytanie zasadnicze: ile w poszczególne dni dać zanęty?
jak ryba wejdzie w łowisko i zobaczą że wyjmujesz to możesz być pewien że następnego dnia już miejsce będzie zajęte
Dokładnie, kiedyś zacząłem do Kobiałki jeździć w miejsce gdzie kanał Markowski wpada do Żerańskiego, sami miejscowi tam łowili i jakoś się wbiłem w towarzystwo. Polazłem dalej w krzaki gdzie nikt nie łowił i zacząłem nęcić i łowić. Momentalnie podejrzeli i podsiadali. Ale ja z nimi trzymałem sztamę, jak przyjeżdżałem to się dziadek przesiadał ustępując mi miejsca, lub się przesuwał kawałek żebym się zmieścił z jednym kijem.
-
Jeżeli chcesz teraz zacząć łowić na kanale ( nie uwzględniam zasad obecnie panujących odnoszących się do wychodzenia z domu- od tego mamy osobny wątek :P) to polecam podjechać na Aleksandrów na no kill, tam przez dotychczas częste zawody gromadzi się ryba.
Co do nęcenia to wystarczy z koszyczka, podstawa to robactwo i konopie. Ewentualnie jak chcesz potestować, to na jednej odległosci łowić, a na drugiej wabić ryby układając dywan z wabiącym je robactwem).
Jak ktos napisał to jest himeryczne miejsce i łatwo sie zrazić. Ja próbuje 2-gi rok rozpracować to łowisko i potrafi zaskoczyć i pozytywnie i negatywnie niestety..., ale jak to przy naszej pasji, warto próbować :thumbup:
Powodzenia!!!
-
A czy coś większego z ryb tam wam wpadło?
Ja generalnie lubię kanał w takim sensie że mogę tam tylko siedzieć i patrzeć dlatego mnie kusi spróbować :narybki:.
Z racji całej tej sytuacji moja wyprawa przesunie się prawdopodobnie na maj więc dam znać jak mi poszło :thumbup:
-
Czasami z wiosny łowiłem piękne garbusy powyżej 35 cm. W kwietniu i maju jeździłem na liny, kilka ładnych złowiłem powyżej 45cm. Do tego sporo leszczy i płoci, trafiał się gruby japoniec i jaź, nawet karpika około 4kg kiedyś złowiłem. Były lepsze czasy, więcej tej ryby było, chociaż teraz też czasami można połowić.
-
W zeszłym roku ładne leszcze, a nawet liny były wczesną wiosną w Nieporęcie, lato łowiłem z różnym szczęsciem na Kobiałce, ale zdarzają się tam fajne ( jak na kanał ;)) rybki. Moja największa to 1,5 kg japoniec.
-
Latem na kanale nie ma za wielu wędkarzy, przynajmniej na odcinku no kill. Zarasta grążelami niemiłosiernie. Nie wiem czy to legalne, ale kiedyś przyuważyłem gościa, który miał miejscówkę z wyciętym i wygrabionym zielskiem. Podobno ładne liny mu podchodziły. Zresztą lin na kanale nie ma się źle ;)
-
Podobno okręgo mocno zarybiał linem, i to nie jakimś małym ale takim 'do wzięcia' :) Na miejscu Bedyńskiego robiłbym to samo, aby uciszyć wędkarzy, karpiem tak zarybiać nie można, więc zostaje lin. Karaś ma marne przyrosty...
Ogólnie okręg działa śmiesznie. Standardem są zarybienia przed zawodami wyższej rangi, skrywane przed wędkarzami. Tak się stało podobno podczas MŚ w 2013 roku bodajże. Przegrodzili Kanał Żerański sieciami po dwóch stronach, do wody trafiły zaś ryby gdzieś z Mazur - leszczyki, leszcze, płoć. W ten sposób wyczynowcy 'połowili', a i wędkarzom się coś ostało. No i jak tu ich nie lubić? ;D ;D ;D
-
Tomcichy, ja regularnie jeżdżę nad kanał. Stoje zwykle w okolicy tej przystani zielonej przy wlocie kanału do zalewu. Co do ryb to coś tam jest, głównie leszcze ale i linek sie trafi od czasu do czasu.
Pzdr
Dawid
-
Dopisze jeszcze tylko, bo zapomniałem, że nie wiem jak innym ale mi się metoda w ogóle nie sprawdza na kanale żerańskim. Jeśli łowię na grunt to klasycznym feederem.
Pzdr
-
Jak są linki na kanale to nie podaruję - muszę metodę wypróbować :narybki:
Na linka do zanęty to siekana dendrobena czy martwe białe mogą być?
Na haczyk do metody co polecacie na kanałowe linki?
-
Mi liny biora glownie na bialego. Jak chcesz polowic metoda to polecalbym Ci lowisko w Halinowie. Bylem z bratem w zeszlym roku, bylismy jedynymi ktorzy lowili na metode i jedynymi ktorzy wyciagali ryby, glownie karpie.
-
@Dawid1987
W Halinowie byłem w zeszłym roku i to był debiut na metodę. Wyciągnąłem 5 karpi i ze 2 mi zwiały a kolega wieloletni wędkarz na zwykły feeder nawet brania nie miał - łowił na tanią zanęte, chleb, kukurydzę i białego a ja tylko na pellety Meusa. Co ciekawe to na wędkę federową złowiłem jednego a pozostałe na wędkę 2,1m kupioną na łódkę za 50zł tylko musiałem za nią trochę pobiegać ;D
Mimo tego że na komercjach to można fajnie połowić to chcę ambitnie zmierzyć się z wodami PZW 8)
-
Cos ten Halinow ma w sobie, ze tam sie glownie metoda sprawdza;P;P W kazdym razie mam nadzieje, ze uda Ci sie metoda polowic na kanale, ja niestety nie mialem tyle szczescia:( Kto wie, moze sie kiedys spotkamy, ja jak jezdze na ryby jestem glownie nad kanalem zeranskim, czasem wybieram Bug.
-
Podobno okręgo mocno zarybiał linem
H......ja tam zarybiali. Każdego dnia jestem w telefonicznym kontakcie z kolegą i nic takiego nie widział
-
Podobno okręgo mocno zarybiał linem
H......ja tam zarybiali. Każdego dnia jestem w telefonicznym kontakcie z kolegą i nic takiego nie widział
Muszę przyznać, że trochę mi się ciąg przyczynowo-skutkowy tutaj nie klei... :D
-
Cześć! Planuję jutro spróbować lekko na okonki na odcinku no-kill, myślicie, że są szanse? Może ktoś był niedawno :>