Gros ma wyraźnie grubszą frakcję. Na sicie 2 mm można wyraźnie oddzielić grubszą frakcję od drobnej. Dla mnie zapach taki sam.
Może przy takim rekreacyjnym łowieniu nie zawsze da się zauważyć różnic. Jednak przy łowieniu dużej ilości ryb na treningach czy zawodach, gdzie ocenia się każdy gram ryby, można wyraźnie zauważyć "wygrubienie" zdobyczy po zastosowaniu tej zanęty.
Teraz pewnie wiele jest równie dobrych zanęt. Ja chyba stosuję ją z sentymentu. Pamiętam jak w 1995 roku wystartowałem w pierwszych zawodach rejonowych. Przywieziono mi wtedy właśnie Gros Gardons z Francji. Udało mi się wygrać te zawody, łowiąc ponad 6 kg ładnych płoci. Pamiętam, że wielu zawodników pytało mnie co to za zanęta. Pewnie była ona już dostępna w niektórych sklepach, ale jeszcze nie wszyscy ją stosowali. Nie pamiętam już, ale wtedy chyba popularniejsze były zanęty i dodatki Marcela.
Od tamtej pory - pewnie sądząc, że to właśnie ta zanęta dała mi I miejsce - stosowałem ją aż do dziś dnia.
Teraz, przy łowieniu wagglerem i czasem feederem nie stosuję dużych ilości zanęty. Głównie stosuję ją do koszyczka. Wolę nęcić ziarnem, bo drobnicy w wodach przybywa, a ryb grubszych ubywa, więc konieczna staje się mocniejsza selekcja. Przynajmniej w moich wodach. Dlatego najczęściej używam właśnie mojej mieszanki Gros + Carpes.