To prawda. Też trzeba wziąć pod uwagę, że woda zimna jak diabli. Pewnie w cieplejszej by się rozpuściło szybciej. Zapewne też zanęta szybciej by schła na ciepłym powietrzu.
Jednak mimo wszystko uważam, że to cit za dużo wody. Wydaje mi się, że pellet mógłby zadziałać niczym cegły, a ta kleista zanęta jak zaprawa, więc konstrukcja mogłaby być jeszcze mocniejsza. Oczywiście w zależności od ilości pelletu.
Tak, używałem samej zanęty, bez żadnych dodatków.
Dziś przeliczyłem też ilości, jakie stosowałem wcześniej - w zeszłych sezonach.
Wtedy jednak posługiwałem się wagą, a nie objętością. Dlatego poszła w ruch waga i miarka objętości.
Wyszło, że wcześniej na taką objętość MMM (ok. 580 g) dodawałem 225 ml wody (zgodnie z zaleceniami na opakowaniu).
Często jednak, podczas sesji musiałem zanętę dowilżać spryskiwaczem. Wtedy mieszałem zgodnie z recepturą na opakowaniu myślałem, że dodanie większej ilości wody nie będzie korzystne. Dlatego później opracowałem sobie mieszankę z dodatkiem Paste 50:50, która dawała mi optymalną spoistość.
No nic, trzeba próbować.