Autor Wątek: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)  (Przeczytany 2374 razy)

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« dnia: 26.02.2020, 19:18 »
Od jakiegoś czasu śledzę kanał "Outdoor boys" na YouTube. Genialnie pokazuje jak można spędzać z małymi dziećmi czas w terenie (również łowiąc ryby). Serdecznie polecam.

A tu jest próbka:

Offline Laur77

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 357
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #1 dnia: 26.02.2020, 19:36 »
Niesamowity gość :thumbup:
Wawrzyn

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #2 dnia: 26.02.2020, 20:36 »
Nie mam problemu z dzieckiem na rybach. Powód jest prosty, syn (8 lat) nie chce ze mną jeździć. Kilkukrotnie zabrałem małego ze sobą, ale  nie załapał bakcyla. Po kilkunastu minutach padało zawsze " tato, nudzę się". Kombinowałem na różne sposoby, ale nic na siłę. Nie ukrywam, że trochę żałuję. Fajnie byłoby z dzieckiem spędzić weekend na rybach. Z drugiej strony mam święty spokój. ;D
Adam

Offline HameR87

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Reputacja: 10
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #3 dnia: 26.02.2020, 20:54 »
Fajne te dzieciaki w tym błocie:)

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #4 dnia: 27.02.2020, 11:57 »
Nie mam problemu z dzieckiem na rybach. Powód jest prosty, syn (8 lat) nie chce ze mną jeździć. Kilkukrotnie zabrałem małego ze sobą, ale  nie załapał bakcyla. Po kilkunastu minutach padało zawsze " tato, nudzę się". Kombinowałem na różne sposoby, ale nic na siłę. Nie ukrywam, że trochę żałuję. Fajnie byłoby z dzieckiem spędzić weekend na rybach. Z drugiej strony mam święty spokój. ;D

Ja jeżdżę z moim 3-latkiem. Kluczem jest to żeby zapewnić dziecku inne atrakcje oprócz łowienia. Ciężko jest skupić uwagę dziecka na siedzeniu z wędką przez kilka godzin.

Offline tomahawk

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 306
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kąty Węgierskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #5 dnia: 27.02.2020, 12:12 »
Moja córka jeździła ze mną przez jakis czas, najbardziej lubiła podbierać ryby ;) drugim czynnikiem sukcesu był jakis bufet na komercji :P
Teraz trochę podrosła i jej zainteresowanie wędkowaniem drastycznie spadło, życie....
Pozdrawiam,

Tomek

Offline bonsun134

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • https://sinial.pl/blog/body-wrapping-co-to-jest/
  • Lokalizacja: Kosobudy
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #6 dnia: 27.02.2020, 12:57 »
Najgorzej jest z tymi najmniejszymi dzieci, ponieważ one szybko tracą zainteresowanie i takie dziecko nie będzie ci się patrzeć na spławik zanurzony w wodzie czy na drgającą szczytówkę wędki.. Moim zdaniem dzieciaki można zabrać na ryby, ale nie możemy tego traktować jako głównego zajęcia, bardziej jak dodatkowe, które zwróci uwagę dziecka jak rybka weźmie (dlatego tutaj polecam grunt, ponieważ nie trzeba tak wędki pilnować) :)

Offline pewu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 539
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nowe Miasto nad Pilicą
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #7 dnia: 27.02.2020, 13:58 »
Ja mojej 5-cio letniej córce brałem jakieś przekąski, koc i trochę zabawek więc gdy znudziła się pilnowaniem wędki robiliśmy mały piknik. Poza tym proca i pellety - to nigdy nie zawodziło. Raz nawet udało jej się wystrzelić samą procę z ręki co wprawiło ją w nie lada zdziwienie. Ale jak była skupiona na łowieniu to szło jej bardzo fajnie.
Jeśli kłócisz się z idiotą, to on najprawdopodobniej robi właśnie to samo.

Offline Adam M

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 568
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zgorzelec
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #8 dnia: 27.02.2020, 14:17 »
Ja jak wziełem swojego 3 latka to koniec łowienia ;D podobało mu się piszczenie alarmu i cały czas targał za kija,więc żona musiała zabierać manatki i zwijać się do domu :P musiał bym go związać i zakneblować,inaczej nie ma szans na łowienie
Pb: sum 205 cm, 70 kilo. Karp 94 cm, 21 kilo. Lin 54 cm, 3,5 kilo. Leszcz 70 cm, 5,5 kilo. Amur 8 kilo.

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 792
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #9 dnia: 27.02.2020, 14:41 »
Fajne te dzieciaki w tym błocie:)
Dziecko jest albo czyste, albo szczęśliwe. Wiem, wiem - oklepany frazes, ale jakże aktualny :)

Mój syn w zeszłym roku pojechał ze mną pierwszy raz na ryby. Na bata złapał 3 piękne płocie i jako 11-latek stwierdził, że całkiem fajne zajęcie. W związku z tym w ubiegłym roku zapisałem go do koła, dostał legitymację i opłaciłem mu składkę.
W tym roku podpytałem Go czy będzie ze mną jeździł i czy będzie chciał łowić na dwie wędki (od tego zależała opcja składki Członka-Uczestnika). Stwierdził, że chce łowić na jedną wędkę tak jak ja, na drugą na spławik. Toteż na urodziny dostał spławikówkę z kołowrotkiem (nowy zestaw) i opłaconą legitymację.
Po ubiegłotygodniowym wypadzie na "No-Kill'a" stwierdził, że będzie co tydzień ze mną jeździł. Aż dziw bierze, że w dobie komputerów (kto ma dzieci w wieku nastu-lat zna temat) udało mi się wyrwać "młodszą" młodzież i pojechać na ryby.
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 898
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #10 dnia: 27.02.2020, 14:54 »
Próbowałem nauczyć każde ze swoich dzieci łowienia .... Nie za bardzo wyszło :'(

1. Syn nr 1. Podobało Mu się jak miał 4-5 lat (bacik i rybki do 20 cm). Potem czasem "mógł" pojechać pod warunkiem jak brania były co max. 10 minut.
Potem coraz mniej. W czasie Jego studiów w roku około 2015 lat ostatni wypad ze mną. Na koniec wyciągnął karpia 10 kg ze znudzona miną (akurat dzień ze słabymi braniami, inni wędkarze się wkurzali że gość co mu się łowienie nie podoba ciągnie a oni nie). Na razie się na ryby ze mną nie wybiera. :(

2. Syn nr 2. Podobnie, dzielone przez dwa. :( :( A teraz akurat przebywa w miejscu gdzie fajnych ryb ma od groma, ale Go nie ciągnie.

3. Córka. To co syn nr 1 x 2. Najczęściej ze mną była na rybach i w tym roku obiecała, że raz pojedzie. ;) Kiedyś mieliśmy fajną przygodę jak na 4 ha komercji złowiliśmy w dwójkę więcej ryb niż pozostali razem wzięci, a były tam wtedy wypasione Teamy z jeszcze bardziej wypasionymi bannerami ;)

Czasem wezmę jakieś dziecko od przyjaciół. Oczywiście w miarę spokojne. Tak 1-2 na rok da się to tak zorganizować, że im się to podoba..
;)

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #11 dnia: 27.02.2020, 16:38 »
Ważne jest też właściwe miejsce. W chaszcze raczej nie ma co z małym dzieckiem jeździć. Ja mam obczajoną komercję z dużymi fragmentami wykoszonej trawy. Jak mój mały zaczyna się nudzić wędkarstwem to kopiemy piłkę, puszczamy samolot itp. Poza tym lubi różne okołowędkarskie czynności czyli mieszanie zanęty, nęcenie, chlapanie wodą i takie tam.

https://photos.google.com/photo/AF1QipNXyR785PCstKMYTyJnX4cIQZuFUzzwzr1rFDJi

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 792
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #12 dnia: 27.02.2020, 20:45 »
Właśnie dlatego jeżdżę z synem na wspomnianą "eS-dwójkę", bo jest fajne zejście do wody, wytyczone stanowiska, trawa skoszona, nie ma drzew (co dla młodego adepta wędkarstwa może być problemem). No i też liczy się podejście. A to, że nie łowimy na zawody (kto lepszy, kto ma więcej brań), a to też mamy zasadę, od pierwszego wspólnego wyjazdu w ubiegłym roku, że każdą złowioną rybę wypuszczamy z powrotem do wody.
Nawet w sobotę zaskoczył mnie tym, że chce sam przygotować sobie zestawy, że chce się nauczyć składać wszystko do kupy razem. Kluczem do tego wszystkiego jest chyba to, że staram się podpowiadać, tłumaczyć i dopingować. Muszę też wspomnieć, że niebagatelną rolę w tym wszystkim odgrywają filmy Lucjana, które są dla mnie niezłą porcją wiadomości, które później przekazuję synowi.
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.

Offline Mardead

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 469
  • Reputacja: 297
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mrzezino
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #13 dnia: 28.02.2020, 05:06 »
Mikołaj czy ty ze swoją pociechą jezdzisz na Karasiowo? Planuje w tym roku pojechać tam na dłuższy weekend. Jest tam malutki staw do nauki i tam planuje pobawić się z córką,a prócz tego jest sporo miejsca na gry i zabawy.
Marcin

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Dzieci i ryby. Jak sobie dać z tym radę :)
« Odpowiedź #14 dnia: 28.02.2020, 09:44 »
Dobra żona wyśle męża na ryby. Mądra nakaże zabrać dzieci :D
JKarp