Autor Wątek: Jak wędkarze zmieniają całe pokolenia ryb (kwestia Catch & Realese)  (Przeczytany 1236 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
https://theconversation.com/catch-me-if-you-can-how-anglers-are-changing-the-catchability-of-fish-117364

Niesamowicie ciekawy artykuł ukazujący to, jak znaczny wpływ mają wędkarze na zachowania całych pokoleń ryb.

W 1977 r. w Stanach Zjednoczonych na małym jeziorze w Fox Ridge State Park w Illinois naukowcy rozpoczęli ciekawy eksperyment, który zmienił wszystko, jeżeli chodzi o kwestie podejścia do łowienia ryb. Naukowcy przez trzy lata prowadzili i monitorowali wszelkie połowy wędką, mierząc i oznaczając każdą złowioną rybę, którą następnie wypuszczali z powrotem do wody. Po 3 latach w 1980 r. naukowcy osuszyli całe jeziorko :) Ryby zostały przez nich zebrane, następnie posortowane na podstawie historii ich schwytania. Ryby, które zostały złowione na wędkę cztery lub więcej razy zostały uznane za bardzo podatne na połowy wędkarzy, podczas gdy te, które nigdy nie zostały złowione na wędkę, zostały uznane za słabo podatne na połowy wędkarskie. Następnie naukowcy wykorzystali te dwie grupy ryb w hodowli i rozpoczęli badania nad zachowaniem tych ryb. Linie o wysokiej oraz niskiej "wrażliwości" na połowy wędkarskie były hodowane osobno w stawach przez kolejne trzy pokolenia.

Po 25 latach badań wykazano, że "podatność" na połowy wędkarskie jest cechą dziedziczną przekazywaną z rodzica na potomstwo. Innymi słowy jeżeli rodzice łatwo łapali się na wędkę i oczywiście nie kończyli na patelni, a wracali do wody, to ten sam los może spotkać ich dzieci, bo one również będą podatne na połowy wędkarzy. Jeżeli zaś te "podatne" na wędkarzy ryby zostaną usunięte z jeziora, to pozostała populacja ryb będzie znacznie trudniejsza do złapania przez wędkarzy. Wędkarstwo powoduje więc ewolucyjne zmiany w zachowaniu ryb.


Naukowcy zauważyli również, że aby ryba została złapana musi nie tylko napotkać przynętę, ale również zdecydować czy ją spróbować, jak i nawet to, czy agresywnie zaatakować przynętę, czy też nie. Wykazali oni, że użycie jasnych, krzykliwych przynęt może sprowokować bardziej agresywne osobniki (chodzi więc o indywidualne cechy ryby) do ataku na przynętę. Z drugiej zaś strony, zastosowanie "subtelniejszego" podejścia np. robaka na zestawie ze spławikiem, może zachęcić bardziej nieśmiałe ryby do spróbowania przynęty. Tym samym również metoda, którą łowimy wpływa na osobowość ryb.

Z uwagi na to, że osobowość ryb jest ściśle związana z ich zachowaniami żywieniowymi, wpływa to również na takie cechy jak wielkość ciała ryby oraz aktywność. Inne badania przeprowadzone w Connecticut wykazały, że np. bass wielkogębowy z jezior o wysokiej presji połowowej miał niższe zapotrzebowanie energetyczne niż bass z jezior, w których zabroniono połowów. Wędkarstwo sprzyja więc rybom o mniejszym apetycie, co skutkuje tym, że wędkowanie może mieć daleko idące konsekwencje dla całych populacji ryb. W ostatnio prowadzonych badaniach pstrąga tęczowego wykazano np. że ryby odporne na stres są bardziej narażone na złapanie, a więc wędkarze zabierając ryby, mogą "niechcący" pozostawiać w wodzie populacje ryb, które łatwo poddają się stresowi, a tym samym będą trudniejsze do złapania.


Dlatego Catch and release może zmieniać zachowanie ryb zarówno w krótkim okresie czasu (już podczas ich "rekonwalescencji" po wypuszczeniu), jak i długoterminowym (poprzez naukę unikania schwytania przez wędkarza). Podkreśla się więc, iż ryby tak jak większość dzikich zwierząt, unika kontaktu z ludźmi (i innymi drapieżnikami), więc ich złapanie jest dla nich naturalnie stresującym oraz wyczerpującym procesem. Po uwolnieniu hormony stresu u ryb mogą pozostawać podwyższone przez wiele godzin, a nawet dni, w zależności od gatunku. Badania nad łososiem atlantyckim wykazały, że złapany, a następnie wypuszczony staje się on bardziej wybredny, jeżeli chodzi o rodzaj pobieranego pokarmu. 

Tak jak u ludzi, stres może znacznie wpływać na zdolność ryby do wykonywania przez nią rutynowych aktywności, takich jak np. jedzenie, czy też ukrywanie się przed drapieżnikami. Ryby wypuszczane przez wędkarzy będą więc próbowały uniknąć kolejnego spotkania w przyszłości. Wiele ryb może się więc uczyć na podstawie poprzednich doświadczeń związanych z chwytaniem. Naukowcy z Norwegii badający łososie atlantyckie, które były często łowione i wypuszczone na te same lub nawet różne przynęty, wykazali, że z czasem zaczęły one unikać tych samych przynęt.

Tym samym wędkarze "niechcący tworząc" populację ryb, która jest bardziej nieśmiała (mniej wrażliwa na połowy wędkarskie) zmniejszają swój sukces na połów ryb. Przykładowo w Kanadzie naukowcy prowadzili badania na małych jeziorach w Kolumbii Brytyjskiej i odkryli, że ciągła presja połowowa dużej grupy wędkarzy (ryby były wypuszczane), zmniejszyła liczbę złowionych pstrągów tęczowych już po tygodniu. Jeśli więc wędkarze łowią w tych samych miejscach i poławiają najodważniejsze i najbardziej agresywne ryby rok po roku, to prawdopodobnie wkrótce będzie im coraz trudniej cokolwiek złapać.

Dlatego też "Catch & Realese" ma wpływ nie tylko na sam fakt uwalniania dużych osobników. Aby więc zmaksymalizować swój sukces i zdolność połowową dzikich ryb konieczne staje się łowienie różnych gatunków ryb, szukanie różnych miejsc ich występowania oraz zmiana przynęt. Może to pomóc przechytrzyć te mniej odporne na stres ryby.

Przenosząc powyższe wnioski na grunt Polski, to stosowanie Catch & Realese staje się przekleństwem mięsiarzy, nie tylko z powodu samej konieczności wypuszczenia ryb i obejścia się smakiem, ale i również przez to, że może zmienić to zachowania ryb w zbiorniku na następne pokolenia i to w zbiornikach w których dozwolone jest zabieranie ryb :) Z drugiej jednak strony może to też spowodować to, że działacze PZW będą dalej powtarzać jak mantrę, że ryby na wodach PZW są, tylko wędkarze nie potrafią ich łowić :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Niesamowite badania :bravo:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Wychodzi na to, że tak czy inaczej, ryby stają się coraz trudniejsze do złowienia. Wypuszczane ryby stają się ostrożniejsze, a z drugiej strony zabieranie złowionych powoduje, że te trudniejsze do złowienia zostają w wodzie. Skoro podatność na złowienie jest dziedziczna, to zabieranie złowionych ryb eliminuje bardziej podatne osobniki, co w długim okresie czasu sprawia, że populacja ryb staje się coraz bardziej "odporna na złowienie".

Jednak rybę, która tą ostrożność nabyła przez to, że została już kiedyś złowiona, można przechytrzyć inną przynętą. Z kolei rybę ostrożną z natury złowić trudniej w ogólnym tego słowa znaczeniu, bez względu na okoliczności i użytą przynętę.

To jest ichtiologia, a nie natlenianie wody sieciami i wiązanie biomasy.
Marcin

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
To jest ichtiologia, a nie natlenianie wody sieciami i wiązanie biomasy.
;D :thumbup: :beer:
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Arek, bardzo ciekawy temat, dzięki :thumbup:

A to dotyczy także polityki i wyborców:

Po 25 latach badań wykazano, że "podatność" na połowy wędkarskie jest cechą dziedziczną przekazywaną z rodzica na potomstwo. Innymi słowy jeżeli rodzice łatwo łapali się na wędkę i oczywiście nie kończyli na patelni, a wracali do wody, to ten sam los może spotkać ich dzieci, bo one również będą podatne na połowy wędkarzy. Jeżeli zaś te "podatne" na wędkarzy ryby zostaną usunięte z jeziora, to pozostała populacja ryb będzie znacznie trudniejsza do złapania przez wędkarzy. Wędkarstwo powoduje więc ewolucyjne zmiany w zachowaniu ryb.
Jacek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Dzięki Arek.

Offline MadaBrasem

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Otwiera oczy. Wychodzi stare powiedzenie, że każdy kij ma dwa końce - pozostaje tylko kwestia którym z nich bardziej boli i którym chcesz dostać.
Paweł

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Badania robią wrażenie. Podziwiam instytucje, które potrafią inwestować w badania, których efekt nastąpi za kilkadziesiąt lat. Szkoda, że politycy w ten sposób nie myślą.
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Online Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Świetny artykuł 🖒

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Super artykuł, dzięki! :thumbup: :beer:
Jak poprzednicy, podziwiam takie badania. Rezultaty w sumie są trochę zaskakujące. Niby domyślamy się, że kłuta ryba będzie ostrożniejsza, ale żeby przechodziło na potomstwo?
 I, co mi się podoba, uderzają w teorie typu : " panie, zostaw pan te wynalazki.  One tu znają tylko robaka i kukurydzę, nic innego nie zadziała. A karasie jedzo guwno."
Koras mistrz :D
Uzależniony od wędkarstwa

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
@Piker
Ale właśnie nie jestem pewien tego przechodzenia ostrożności na potomstwo, choć może czegoś nie doczytałem. Chyba jest tak, że potomstwo "łatwych" też jest "łatwe". To tylko zabieranie ryb zmienia proporcje w kolejnych pokoleniach, a nie sam fakt pokłucia.
Więc uprawiając C&R utrudniamy krótkoterminowo łapanie, bo "łatwa" ryba staje się ostrożniejsza (czy po prostu bardziej zestresowana), ale długoterminowo utrzymujemy niezły stan, bo pozwalamy "łatwym" się rozmnażać. Mięsiarze oczywiście utrudniają połowy wszystkim.

A tak przy okazji, ciekawe jak to wygląda w rzekach. Bo w sumie nie wiem, na ile na przykład stada ryb rzecznych są stałe, a na ile się mieszają między sobą? Do tego jest kwestia migracji - takich na przykład kleni? Czy spędzają życie na jakimś powiedzmy kilometrze rzeki, czy podejmują większe podróże - także między miejscami o różnej presji połowowej? Wydaje mi się, że tu takie efekty dziedziczne i selekcyjne mogą być dużo słabsze, zwłaszcza na dużych rzekach...
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
@Piker
Ale właśnie nie jestem pewien tego przechodzenia ostrożności na potomstwo, choć może czegoś nie doczytałem. Chyba jest tak, że potomstwo "łatwych" też jest "łatwe". To tylko zabieranie ryb zmienia proporcje w kolejnych pokoleniach, a nie sam fakt pokłucia.
słabsze, zwłaszcza na dużych rzekach...
Możliwe, że niepotrzebnie zrozumiałem to w drugą stronę ->
"Po 25 latach badań wykazano, że "podatność" na połowy wędkarskie jest cechą dziedziczną przekazywaną z rodzica na potomstwo". Podatność, więc może też jej brak.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
To chyba na tej samej zasadzie: potomstwo ostrożnych będzie ostrożne. Ale tych ostrożnych "z natury", a nie ostrożnych, bo je kłuliśmy hakami i ostrożność nabyły ;)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Tam jest dokładnie podana nazwa badania, więc można sobie sprawdzić ;) Badania były przeprowadzane na bassach z uwagi pewnie na łatwość obserwacji (tak mi się przynajmniej wydaje). Trzy kolejne pokolenia zostały wyhodowane z jednej eksperymentalnej populacji. W ramach każdego pokolenia poszczególne dorosłe okazy ryb były identyfikowane jako te mające wysoką lub też niską podatność na wędkowanie. Wyboru dokonywano dzięki serii kontrolowanych prób ich łowienia sztucznymi przynętami przez wędkarzy. Osobniki z każdej grupy "podatności" na złowienie (tej wysokiej i niskiej) zostały następnie wybrane z tej populacji do hodowli w celu stworzenia kolejnego pokolenia. I to jest właśnie najciekawsze, że reakcja na podatność na wędkowanie zmieniała się z każdym pokoleniem.

Wpływ połowów ryb na ich ewolucję dostrzega się również wśród naukowców w Unii Europejskiej, tych prowadzących badania w ramach różnych unijnych programów. Zerknijcie sobie na ten wpis z CORDIS (Cordis to wspólnotowy serwis informacyjny na temat badań i rozwoju, taki portal Komisji Europejskiej do rozpowszechniania informacji o unijnych projektach badawczych i ich wynikach.) W ramach projektu DIFIE (finansowanego z http://www.kpk.gov.pl/?page_id=10250 ) badano w jaki sposób połowy rybaków mogą powodować zmiany ewolucyjne w populacjach ryb.

https://cordis.europa.eu/project/rcn/201627/brief/en

Jest tam również wskazane, że jeśli pewne cechy poszczególnych ryb w obrębie jednego gatunku zwiększają prawdopodobieństwo, że unikną one schwytania, wówczas osobniki z tą cechą staną się bardziej powszechne w danej populacji.