Odnośnie wędek, to za bardzo Ci nie doradzę. Coś tam może i wiem, ale nie łowię na rzekach, więc moje rady i polecenia są nic nie warte
Młynki.
Tu może już coś podpowiem.
Łowisz ciężkim feederem 150g cw i do tego Okuma z wolnym biegiem wielkości 4000 ?
Przyznam, że to dość mały młynek, za mały. Jakkolwiek może sobie jakoś radzi i nie widzisz większego problemu, to jednak natarga się biedak. Ja bym widział przy takim kiju młynek, którego masa oscyluje w okolicach 450g. Jeśli więc chodzi o Okumy, to byłby to rozmiar 45/55. Tak, więcej żyłki, bardziej pojemna szpula. Ale też i większy napęd, bardziej odporny, o większym uciągu. Targanie ciężkich zestawów i łowienie w nurcie daje popalić.
Co do marek kołowrotków, to nie bez powodu te "egzotyczne" są nieco niszowe. Powody są różne. Bywa tak, że dany sprzęt sprawia jakieś kłopoty, posiada wady, tudzież nie odznacza się niczym specjalnym, albo też ma niezdrową relację ceny do jakości, problematyczne są naprawy, ewentualne reklamacje, obsługa gwarancyjna.
Budżet masz powiedzmy określony. O jakiej konkretnie kwocie rozmawiamy nie wiadomo, bo jeśli na kij wydasz 500, to na młynek zostanie 100
W kwocie 200-300zł można już kupić całkiem udany i sprawny kołowrotek, który zniesie orkę na rzece i posłuży dłuższy czas.
Okumy z wolnym biegiem jak najbardziej, także Fox Eos, Daiwa Emcast BR...
Przednie hamulce to przykładowo Arctica 5000/6000, być może mocarny i nieco egzotyczny Penn, Shimano Sedona FI 6000...