Mam pewne wnioski po wczorajszym łowieniu. Jest w necie film, na którym Filip opowiada o każdej z zanęt i mówi tam dużo o karmelu, który dokleja zanętę. W poprzednim sezonie tego zjawiska nie zauważyłem bo zwyczajnie nic nie ogarniałem. Wczoraj faktycznie widziałem ten myk. Łowiłem w pełnym słońcu, zanęta schła jednak nadal trzymała się w koszyku. Lekko dowilżałem małym spryskiwaczem co 30-60min. Zanęta cały czas była lekko klejąca nie wysychała na wiór. Czuć taką "gęstość". Jest spoko. W niedzielę znowu będę miał je w koszyku.