Autor Wątek: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?  (Przeczytany 16483 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 655
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #30 dnia: 22.01.2016, 19:20 »
W światowej produkcji dla mnie "piekło zamarzło" kiedy z wielkim szumem około 2006 roku Mercedes otworzył fabrykę w Chinach, oczywiście produkcja samochodów na ich rynek, ale wydawało mi się, że są marki które tego nigdy nie zrobią. W domu taki sam szok przeżyłem, kiedy w 2010 roku zamówiłem mamie drogą wersję pralki Bosch'a, po rozpakowaniu znalazłem etykietę na obudowie Made in China (jakość, praca, bez zarzutu).
Kiedyś mnie to raziło, wydawało mi się, że tak nie może być. Marka to jakość, miejsce wytwarzania, tradycja. Już mnie to nie razi, chciałbym po marce oczekiwać jakości, bez względu na to gdzie zostało wyprodukowane. Niestety już tak nie jest. W tej rywalizacji, inżynieria jako synonim precyzji, trwałości, jakości zeszła na drugi plan (albo dziesiąty), wygrywa księgowość.

Znajomy Niemiec opowiadał mi jakim szajsem były w Niemczech produkty z Japonii w latach 70tych. Niemcy śmiali się z tej jakości, a już dekadę póxniej mieli ostrego konkurenta. Myślę, ze to samo stanie się z Chinami, jak Czajnizy zaskoczą, to będą tłuc towar wysokiej jakości. Już teraz w wielu wypadkach jest on idealny. Ważne aby Europa nie zatrzymywała rozwoju własnej myśli technicznej, za jakiś czas i produkcja pewnych rzeczy będzie bardziej opłacalna, bo Chiny się bogacą, robocizna ich będzie szła w górę.
Jakby nie było, Chiny to też wielki rynek zbytu dla Europy i reszty świata, wielu rzeczy oni nie robią, a apetyt ich rośnie. Tak więc kij ma dwa końce :)
Lucjan

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #31 dnia: 22.01.2016, 19:48 »
Weźmy takiego Cormorana kiedyś technologia Carbon Coramid biła na głowę wszystko. Te wędki są do dziś dnia niezniszczalne, a dziś?  Jak dla mnie 3 ligowy zawodnik.

Natomiast co do Japońców to od roku 91 ich kołowrotki Shimano na rynek japoński wyznaczają jak dla mnie granice ideału dzieła absolutnego. Nie bez powodu na Stellę 98 i milenium dawali dożywotnią gwarancję.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 655
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #32 dnia: 22.01.2016, 20:31 »
Niestety, to przeszkadza w masowej produkcji ;) Dożywotna gwarancja to coś czego nie wolno  przy takich założeniach stosować :D
Lucjan

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #33 dnia: 22.01.2016, 20:37 »
Kołowrotki to bardzo ciekawy temat. Idealny, żeby się efektownie pokłócić ;) Żart, żart...

Trudno chyba jednoznacznie powiedzieć, dokąd zmierzają producenci tego sprzętu. Ja miałbym jedynie wielką prośbę do dystrybutorów (celowo nie piszę "producentów", bo większość firm to wiadomo...). Chodzi mi mianowicie o to, żeby oni nie traktowali mnie jak licencjonowanego idiotę, bo odnoszę wrażenie, że właśnie takie mają zdanie o nas. Dostaję dziwnej "nerwowości", gdy opis kołowrotka informuje mnie o niesamowitej jakości i ilości użytych łożysk, ale jest to jednocześnie związane z zupełnie amatorskim ich obsadzeniem w gniazdach. Nie chcę siedemnastu łożysk w kołowrotku za 200 złotych, ja chcę trzy, cztery, ale obsadzone zgodnie z wszelkimi kanonami sztuki mechanicznej. Rozumiem, co to znaczy tanio, ale żeby łożysko wylatywało z gniazda, miało w nim milimetrowy luz... Ręce opadają.

Druga sprawa, która mnie denerwuje, to szumna informacja, że kołowrotek za 130 złotych ma... korbę wykonaną w technologi CNC. To już nawet nie jest nadużycie, ale raczej żart. Ewidentnie widać, że element jest odlany w metalowej formie, ale nie - napiszmy CNC, może ktoś uwierzy. Ja przestałem "łykać" gdzieś tak z końcem świetności kina niemego, uodporniłem się, ale jednak czasem poniesie mnie. No, ulżyło mi :)
Jacek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #34 dnia: 22.01.2016, 20:42 »
Niestety, to przeszkadza w masowej produkcji ;) Dożywotna gwarancja to coś czego nie wolno  przy takich założeniach stosować :D

Właśnie dlatego w latach 90tych firmy DAM i Abu zostały sprzedane. A raczej wykupione przez inne firmy.
Gdyby nadal oni "klepali" swoje niezniszczalne kołowrotki w starej dobrej technologii, w zasadzie dla innych firm już nie byłoby miejsca...Chyba tylko dla Shimano i Daiwy.
Zresztą obecnie chyba dla nikogo już nie byłoby miejsca...:)


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 655
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #35 dnia: 22.01.2016, 20:49 »
No i to jest głębszy problem Grzesiek... Bo się okazuje, że aby zapewnić dostatek ludziom, trzeba robić buble :o Dziwne ale ma sens.
Lucjan

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #36 dnia: 22.01.2016, 20:56 »
Niestety taka jest tendencja :( Rosnący konsumpcjonizm sprawa, że chętnie wymieniamy użytkowane rzeczy mimo, iż mogłyby posłużyć nam jeszcze kilka lat. Telefon wymieniamy co 2 lata, telewizor co 3, samochód co 5 itd. Koncerny tylko odpowiadają na wymagania rynku.
Ja sam staram się ograniczać i przemyśleć dany zakup kilka razy. Przyznam szczerze, że nie zawsze mi to wychodzi :(

Znanych jest też kilka znanych przypadków firm, które przez niezniszczalność swoich produktów popadła w spore tarapaty finansowe niestety lub była na granicy upadłości.
Pozdrawiam,
Maciek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #37 dnia: 22.01.2016, 21:12 »
"Znanych jest też kilka znanych przypadków firm, które przez niezniszczalność swoich produktów popadła w spore tarapaty finansowe niestety lub była na granicy upadłości. "

Choćby Mercedes Benz :)

A ja jutro na dotyk odpalę swojego 25-letniego Golfika TD :) i śmigam nad wodę. Chyba bez wędek; raczej z aparatem :)

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #38 dnia: 22.01.2016, 21:14 »
Druga sprawa, która mnie denerwuje, to szumna informacja, że kołowrotek za 130 złotych ma... korbę wykonaną w technologi CNC. To już nawet nie jest nadużycie, ale raczej żart. Ewidentnie widać, że element jest odlany w metalowej formie, ale nie - napiszmy CNC, może ktoś uwierzy. Ja przestałem "łykać" gdzieś tak z końcem świetności kina niemego, uodporniłem się, ale jednak czasem poniesie mnie. No, ulżyło mi :)

Te CNC to typowy chwyt marketingowy żeby złapać frajera (przepraszam,że tak piszę). Nie wiem gdzie tu zaleta? Co mnie obchodzi,że wycięła czy wytoczyła jakiś element maszyna sterowana przez komputer czy zrobił to chłop dłutem,bardziej by mnie interesowało może na ile dokładnie to zrobiono.
To tak jakby napisać : w tym samochodzie maska jest z metalu ,a kształt jej nadano prasą na matrycy wykonanej w technologi CNC ...  Kurna , to musi być zaje.ista bryka, kupuję! :P
Czesiek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #39 dnia: 22.01.2016, 21:16 »
Idealnie to ująłeś, tylko przyklasnąć :bravo:
Jacek

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #40 dnia: 22.01.2016, 22:03 »
Niestety, to przeszkadza w masowej produkcji ;) Dożywotna gwarancja to coś czego nie wolno  przy takich założeniach stosować :D
A nie jest tak, że chodzi o czas życia produktu?
Tzn. dopóki mamy go w ofercie i produkujemy to jest gwarancja?
A jak się produkt wycofuje to warranty goodbye.
Szybko rotujące modele mają krótką gwarancję dożywotnią. 8)

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #41 dnia: 22.01.2016, 22:19 »
Blanki Greysa mają dożywotnia gwarancję ale to nie kołowrotki ;)

Offline rojo

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
    • rybkiroberta
  • Lokalizacja: Tarnobrzeg, Stalowa Wola
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #42 dnia: 23.01.2016, 11:02 »
Wracając do korbek kołowrotków wykonanych w technologii CNC lub za pomocą zwykłej tokarki. Uważam, że ten chwyt marketingowy faktycznie jest dla frajera, bo zarówno jeden jak i drugi sposób gwarantuje jednakową dokładność wykonania.

Jako przykład mogę podać wykonanie tłoków samochodowych np. tłoki do fiata ( punto, panda) są wykonywane za pomocą tokarki nie numerycznej, a ich dokładność i powtarzalność wykonania wynosi 3-4 mikrony lub zwykłej wytaczarki która zapewnia dokładność otworu sworzniowego do 2 mikronów.

Więc koledzy wędkarze nie dajcie się nabrać bo czy CNC czy nie, to bardziej liczy się materiał z którego korbka jest wykonana aniżeli to czy maszyną steruje komputer czy pan Zenek.

Zaś co do materiałów z których wykonana jest korbka dziwi mnie że jeszcze żaden z producentów Kołowrotków nie zwrócił uwagi na to że rewelacyjnym materiałem na korbkę mogło by być próżniowo odlewane aluminium. Materiał lekki, twardy i mało podatny na odkształcenia. Cóż pożyjemy zobaczymy w  jaką stronę pójdą producenci.   
Amur 75 cm, Karp 80 cm 10,3 kg, Jesiotr 118 cm, Leszcz 52 cm, Karaś srebrzysty 41 cm, Lin 42 cm, Sandacz 72 cm, Szczupak 90 cm 5,5 kg, okoń 36 cm, Boleń 43 cm, Sum 85 cm, Tołpyga 97 cm.
https://www.facebook.com/rybkiroberta/

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #43 dnia: 23.01.2016, 15:24 »
Tak jeszcze mi się nasunęło odnośnie przyszłości kołowrotków - "powracający" DAM.
Ja się ostatnimi czasy skusiłem na model Calyber z wolnym biegiem,zwłaszcza że zakupiłem go w wyjątkowo niskiej cenie,naprawdę zrobił wrażenie i w ogóle nie brałem go pod uwagę w zakupowych planach.
 
Firma wraca można by powiedzieć do korzeni. Oferują "sporo" modeli z obudową aluminiową: (Phenom,Alux,Toxic,Calyber,potworny Royal), modele z prawdziwą przekładnią ślimakową(!) : Retro i 1000-4000FD - FD jest duraluminiowy z dożywotnia gwarancją (!).
Ceny nie są takie straszne,najlepsze maszyny są produkowane w Niemczech(ale znając niemiaszków może tylko składane),a czy się sprawdzą i zabłysną - czas pokaże. W każdym razie podoba mi się nieco inny kierunek rozwoju firmy - w kwestii kołowrotków.
Czesiek

Offline Tomek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 31
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kołowrotki - do czego zmierzają producenci?
« Odpowiedź #44 dnia: 23.01.2016, 15:42 »
Tak jeszcze mi się nasunęło odnośnie przyszłości kołowrotków - "powracający" DAM.
Ja się ostatnimi czasy skusiłem na model Calyber z wolnym biegiem,zwłaszcza że zakupiłem go w wyjątkowo niskiej cenie,naprawdę zrobił wrażenie i w ogóle nie brałem go pod uwagę w zakupowych planach.
 
Firma wraca można by powiedzieć do korzeni. Oferują "sporo" modeli z obudową aluminiową: (Phenom,Alux,Toxic,Calyber,potworny Royal), modele z prawdziwą przekładnią ślimakową(!) : Retro i 1000-4000FD - FD jest duraluminiowy z dożywotnia gwarancją (!).
Ceny nie są takie straszne,najlepsze maszyny są produkowane w Niemczech(ale znając niemiaszków może tylko składane),a czy się sprawdzą i zabłysną - czas pokaże. W każdym razie podoba mi się nieco inny kierunek rozwoju firmy - w kwestii kołowrotków.

Na początku stycznia w ramach wątku "Stare, coś jeszcze warte, a dla niektórych bezcenne" zrobiłem taką prezentację kołowrotka DAM, który posiadam i ma 50 lat. Jak czytam twój opis powrotu do korzeni DAM, to wygląda on tak samo jak mój antyk: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3044.msg82167#msg82167 :P
Pozdrawiam
Tomek