Powiem Wam, że moja ostatnia wizyta w moim lokalnym wielkim sklepie wędkarskim Future Fishing w Newark (jeden z największych w UK) sprawiła, że ugięły się pode mną nóżki. Jako, że goście mają bardzo szeroki asortyment i prawie wszystko z Guru, Drennana, Prestona i tak dalej, mają ciągłe dostawy a więc i są na bieżąco z cenami. Nie są drodzy, tak więc to co widziałem to nie marża...
Nowe koszyki rzeczne z Koruma, poprawione pod względem materiałowym (lepszy plastik), mają nową cenę, uwaga...4 funty! 120 gramów koszyk, kosztuje już cztery fule, podczas gdy było to wcześniej niecałe 3 funty lub jakieś 2.5 funta. Podrożał Drennan, jednak tu podwyżka jest mniejsza... WIele rzeczy ma stara cenę, ale jak się dowiedziałem jest to spowodowane tym, że to towar kupiony dawniej, w starych cenach.
Ogólnie polecam Wam, jeżeli chcecie coś kupić na przyszły sezon, się pospieszyć. Bo może być szok cenowy. Tańszy funt sprawił, że zakupy w UK lub towarów firm brytyjskich w Polsce były korzystne. Ale to się może radykalnie zmienić. W prasie wędkarskiej czytałem, że amortyzatory do tyczek, poszły w górę o 60%, to tylko przykład jak kiepsko stoi funt (ostatnio podskoczył, ale to raczej na chwilę). Brytyjczycy większość rzeczy robią albo za granicą albo u siebie, ale z materiału sprowadzanego z EU lub zagranicy. DLatego ich koszta rosną i przerzucą to na klienta.
Dlatego kupujcie póki czas, po Nowym Roku może być ciężko
Wyobrażacie sobie sesję brzanową lub leszczową na rzece, i stratę kilku koszyków? Można pójść z torbami, stojąc na brzegu