Autor Wątek: Opisy zanęt i przynęt - dlaczego producenci z Polski tak przesadzają?  (Przeczytany 35533 razy)

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Hahaha. Mój kolega zawsze powtarza ze on tylko dwa razy do roku pije... Jak pada i jak nie pada :D :D :D
Z tym opisem zanęty jest podobnie...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
;D ;D ;D Dobre...
Lucjan

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 853
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
I czego to ludzie nie wymyślą. Jak tak producenci będą prześcigali się w swoich wyrobach to za jakiś czas będzie dostepna zanęta dla nocnych wędkarzy a w opisie może sie i  znajdzie taki zapis
        ..........sprawdzi się w okresach gdy ryby słabiej żerują. Wczesną wiosną, późną jesienią, zimą lub w pełni lata podczas takiej fazy księżyca jak  pełnia i ostatnia kwarta  i co wy na to ?
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Major

  • SklepTrabucco.pl
  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 329
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Żadna technika nie jest mi obca
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Jak ktoś wiosna ,lato , jesień  cały czas sypie tak samo grubo i żółto do wody to czasami trzeba mu napisać że np. ciemna zanęta jest lepsza w zimne dni lub przy słabych braniach (spadek ciśnienia). :thumbup:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Dzięki Mirkowi Morgothowi znalazłem kolejne cudowne obietnice. Tym razem ciekawe jest to, że robiony jest słowny tunning do opisów angielskich. O ile w angielskim opisie zobaczymy info o składzie i jakby od nas samych zależy jak ich użyć i gdzie, w polskim pojawiają się bardzo ciekawe określenia i niestety - obietnice. A kulki te nie są wcale niczym wspaniałym. Ot, zwykłe kulasy w różnych smakach ale pakowane w mniejsze paczki. Jednak jakże zyskują na wartości! :)

Jakby co nie mam zamiaru to kogoś oskarżać czy się naśmiewać. Bardziej namawiałbym do trzymania się jednej linii - piszmy o produktach z czego są robione i do czego służą, nie zaś o ich cudownych mocach.

Strona polskiego Nasha:
Przynęty z serii Instant Action są przeznaczone do tzw. szybkiego łowienia! Ich struktura pozwala na szybką pracę nawet w zimnej wodzie, a intensywny zapach bardzo szybko ściąga ryby w nęcone przez nas miejsce. Instant Action to doskonały wybór na zasiadki bez wcześniejszego nęcenia!

Ludzie kochani. To, że nazwali je instant action (natychmiastowa akcja), nie znaczy, że one są do jakiegoś szybkiego łowienia. Co to jest szybkie łowienie? Wykonujemy szybkie ruchy czy... No właśnie - mamy dalej: one szybko pracują. Jak? kręcą się, smużą, woda się wokół nich pieni? Tam nie ma żadnej pracy :facepalm: To jest w ogóle jakaś fobia - ta praca. W wędkarskim świecie wyczynowców oznacza to zanętę, której skłądniki unoszą się do góry, co sprawia, że ryby są tym bardziej zainteresowane. Nijak się to ma do kulek. Ich praca jest tu zerowa. I klasyka dżezu: dzięki intensywnemu zapachowi kulki szybko ściągają ryby w nęcone miejsce. Czyli jak to jest - kulka musi mocno pachnieć aby szybko ściagnąć ryby? A jak ten zapach się roznosi niby, że następuje to w krótkim czasie? A inne kulki nie pachną? Co najciekawsze - nie ma nic o kolorze, który jest tu prawdziwym atutem. No i to zapewnienie na koniec - też trochę przegięcie, choć można jeszcze zaakceptować :)

Strona polskiego Nasha:
Tandoori Spice – intensywny, silny zapach przypraw curry. Możecie być pewni, że leszcze tego nie tkną.

A ja zapewniam, że nie tkną, ale jeżeli ich nie ma. Bo jak są to tkną. Skąd w ogóle takie zapewnienia? To lekki przekręt, bo wielu niedoświadczonych karpiarzy, dla których leszcz jest utrapieniem, w to uwierzy.

Nash UK:
Over 20 different human food grade spice ingredients combined with a rich tandoori paste food marinade give Tandoori Spice an amazing smell and taste profile, rich in vitamins, minerals and with a deadly track record for big carp. Boosted with Chai spice, taste enhanced with an oil palatant and complete with chilli flakes in the mix. (Ponad 20 różnych przypraw kuchennych, ostrych, zmieszanych z mocna pasta Tandoori, dającą niesamowity aromat i smak, bogata w witaminy, minerały. Z potwierdzonymi wielkimi karpiami na to złowionymi. Mają dodatek chińskich przypraw, wzmocnionych olejem i płatkami chilli)

Zauważacie różnicę?

Strona polskiego Nasha:
Crab and Krill – mocny klasyczny śmierdziel. Mięcho, mięcho i jeszcze raz mięcho. Będzie robił robotę w ciepłej wodzie.

Strona angielska:
Deep red, and rich in fishmeal and milk derived ingredients Crab and Krill contains both natural and synthetic krill and crab extracts, plus lobster oil palatant for a rich fishy taste and smell. Boosted with soluble liquid food extracts rich in free aminos for attraction in all temperatures. All Instant Action Boilies use exclusive ingredients from the food industry never before used in carp baits, resulting in superb taste, digestibility and most importantly aggressive attractor leak off in all temperatures. The perfect choice for venues where carp respond to rich fishmeal and fish oil baits, and a great bait with pellets and pellet based Method mixes and groundbaits. The deep colour of Crab and Krill also makes it a brilliant option where bright baits have been hammered.

Różnica olbrzymia, nawet tłumaczyć mi się nie chce. Oczywiście Angole piszą, ze sprawdza się w zimnej wodzie, w każdych warunkach.

Strona Nash Polska:
Coconut Cream – chce się je zjeść! Białe, minimalna ilość tłuszczu. Doskonałe na zimną wiosnę.

Strona angielska:
Bright white for tremendous visual attraction, based on the success of Nashbait’s legendary Amber Strawberry, Coconut Crème blends oil and water soluble synthetic and natural attractors with two sweeteners, allowing it to dissipate smell quickly in the coldest water yet always retaining a rich, rounded taste. Coconut Crème uses a two stage manufacture unique to this recipe to impregnate taste enhancers and attractors that leak off more aggressively. Excellent in cold water thanks to its colour and attractor solubility, and like the white Amber Strawberry also a winner on clear, weedy venues. Coconut Crème has immediately found a place in Nash consultant Julian Cundiff’s bait bag, catching from his very first trip and proving a consistent winner for takes everywhere.

Nic o niskiej zawartości tłuszczu, i o tym, że chce się je zjeść :)

Strona polska:
Cappuccino – Pachnie dokładnie tak jak się nazywa, świeża kremowa kawa ze śmietanką, aż ślinka cieknie.

Strona brytyjska:
One of the most complex Instant Action recipes, arrived at through testing pop up attractor blends - this one was too good not to put out, it's a bites machine! Smells exactly as it suggests, like a mouth watering freshly made creamy coffee. Includes cream enhancers, pure high grade milk powders and a combination of two sweeteners for a rounded, rich taste. The bait born from a superb attractor blend stumbled upon during testing high power single bait recipes. The 200 gram, 1 kilo and 2.5 kilo bags of Instant Action boilies all come with three free matching Airball pop ups. (Jedna z najbardziej rozbudowanych receptur Instant Action, dzięki testom atraktoró w (...) Zawiera śmietanowe wzmacniacze, mleko w proszku oraz dwa rodzaje słodzików, dla bogatego smaku(...)  Wopakowaniu znajdują się kilka kulek pop up o tym smaku)

Uff... Dlaczego nie tłumaczyć dosłownie, i rzetelnie? Nie dowiadujemy się tu nic o pop upach w opakowaniu.

Czyżby brakowało miejsca na opisy i trzeba było wszystko skrócić i zastąpić ściemą? Trochę mnie to martwi, bo cały czas polski wędkarz karmiony jest propagandowa papką. Zauważcie, że brytyjski opis niczego nie obiecuje. Tam piszą o składnikach, o tym, że są potwierdzone wielkie karpie łowione na dane smaki, są porady gdzie ich użyć. Zero obietnic i zmyślonych cudów-wianków.

Cały czas twierdzę, że w Polsce wędkarza wciąż w dużej części omamia kolorowe opakowanie i obietnice producentów. Mocne aromaty mają za zadanie uświadomić kupującemu, ze skoro zapach jemu się podoba i jest bogaty, to co dopiero rybom. A te przecież mają węch doskonały, nie tak ograniczony jak my.

Ot, taka wstawka z rana, nie mogłem się oprzeć. Warta odnotowania, bo tutaj cudowne opisy powstają w głowach polskich przedstawicieli. Nie ściemnisz, nie sprzedasz? :)
Lucjan

Kadłubek

  • Gość
Luk przecież to marketing, opisy robią ludzie którzy nie mają pojęcia o wędkarstwie. Opisy z "pupy" pisane na zamówienie ludzi którzy też często nie mają pojęcia o tym co robią bo tylko dostają towar i pod swoim szyldem pchają go dalej. Chciałbym spytać się jednego z drugim "producentów" z rynku w PL czy na świecie o parę pytań z zakresu przynęt. Stawiam dobre pieniądze, że 99% z nich nie będzie wiedziała nawet o czym ja mówię zadając pytanie.

Syntetyczny kryll - a co to? Jakoś nie znam.
Zapach ZXY jest tylko dla wędkarza, kto myśli, że ryba czuje śliwkę, morwę lub truskawkę i na to reaguje... ;)

Czekolada też jest super zapachem! Aż mi ślinka cieknie na dobrą szwajcarską czekoladę ale od kiedy ryba je czekoladę?

PS. "Chyba" wśród karpiarzy w UK Nash uchodzi za ściemniacza 1 klasy ;)

Edit: CSL zrobić można w domu za grosze tylko trzeba chcieć. Ile za litr sobie życzą w sklepie? Dostarczę wam 10 litrów w tej cenie :)

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Edit: CSL zrobić można w domu za grosze tylko trzeba chcieć. Ile za litr sobie życzą w sklepie? Dostarczę wam 10 litrów w tej cenie :)

Dobrze, zgoda, jednak pod jednym warunkiem (w końcu chcemy wszytko naprawiać, żeby było uczciwie, żeby ludziom żyło się dostatnio): zarejestruj działalność gospodarczą.

Powodzenia :thumbup:
Jacek

Kadłubek

  • Gość
Raczej nie wyjdę na swoje jak będę sprzedawać po takich cenach ;)

A to to wychodzi jako "odpad" przy produkcji to w sklepie kosztuje tak 2x więcej niż 1L CSL ;D

Offline Bolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 989
  • Reputacja: 97
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Kurcze panowie przecież od zawsze chyba wiadomo że reklama to tylko cześć prawdy. Za upiększanie czy jawne kłamanie powinny być srogie kary. Może wtedy produkt był by bardziej rzetelny.

przykład
http://www.popularne.pl/reklama-vs-rzeczywistosc/

i dlaczego
http://www.nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/stara_strona/numery/782002/06.html

przeczytajcie całe

   
W życiu pewne są tylko dwie rzeczy, jest to śmierć i podatki

Pozdrawiam
Sławek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 900
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Ja generalnie nie kupuje nic w ciemno.
Obojętnie jakie są reklamy.
Czasem tylko z targów coś jak zdarza się duża przecena zanęty lub przynęty.
;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Luk przecież to marketing, opisy robią ludzie którzy nie mają pojęcia o wędkarstwie.

O kim mówisz? Zapewniam, że i Angole i Polacy to karpiarze i wiedzą bardzo dużo o łowieniu, a chyba nawet więcej niż my dwaj wzięci razem, i to pomnożeni przez osiem :)

Chciałbym spytać się jednego z drugim "producentów" z rynku w PL czy na świecie o parę pytań z zakresu przynęt. Stawiam dobre pieniądze, że 99% z nich nie będzie wiedziała nawet o czym ja mówię zadając pytanie.

Kadłubek, wbrew temu co piszesz, teksty nie pochodzą od laików. To jest właśnie problem. U nas się ściemnia na maksa, i tak to jest zapisane w kulturze. Opisy pochodzą od wędkarzy własnie! Tak jak samochód używany jedzie z Niemiec i już na granicy w polskim 'warsztacie' zalicza cofkę licznika i inne bajery. A później jest od Niemca co płakał jak sprzedawał. Ale czy musimy dawać się nabierać? Dlaczego nie naciskać producentów aby się bardziej wysilili?

I jeszcze jedno. Opisy produktów z UK są może czasem skromne, ale wg mnie są rzetelne, mniej lub bardziej (czasami opisów brak lub jest ich tyle co kot napłakał). Ale nie ma cudownych obietnic. I jest tu spora różnica pomiędzy zachwalaniem danej rzeczy, jej właściwości, a obietnicami, że 'działa natychmiast', 'pracuje', 'ściąga szybko ryby' i takie tam. Łukasz sprzedawał na targach w UK zanęty Dragona, i mu poszły, ale kupowali je Polacy i Litwini, lub Angole nie znający ich. Bo po otwarciu i powąchaniu wątpię aby chcieli dać 2.50 funta za kilo. Przemawiały kolorowe opakowania, jasno określone gatunki na jakie zanęta jest. A to tandeta była i tyle, do ewentualnej poprawki w domu :)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Jest taki fajny kanał na YT. Nazywa się AdBuster. Tam chłopak testy robi tego, co pokazują w reklamach.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline kemper

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 66
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: feeder
witojcie !  :)
Widzę,że stary temat Lucjana odświeżony i ja cosik dołożę do tej zanęty na leszczy 8)...zacznę od opowieści o polskiej taniej zanęcie firmy X. Kilka lat temu młody wędkarz Grzesiu z Katowic opił mi się na rybach i chciał zjeść zanętę z worka . Szybko jednak zaczął pluć i wymawiać zaklęcia : Ku...a mać piasekkk!!! Ładnie się żółty piasek komponował z żółtą zanętą a jaki ciężki a jaka cena niska była za zanętę , bo za piasek raczej drogo ,jakieś 10000% przebicia. Co tanio to drogo /przeważnie/. Opisy bajkowe i nie z tej ziemi są efektem radosnej twórczości speców od marketingu ale niekoniecznie od wędkarstwa . Kilka lat temu pojawiła się np. moda na szybkie kije , takie zawodnicze , hamerykańskie... ;D . Odtąd nawet karpówki i gruntówki z fiberglasu stały się super-hiperszybkie ,sztywne i o akcji wybitnie szczytowej. Zawartość węgla w węglu jest już na poziomie ponad 100% a nacisk prasy na matę wyrażany w miliardach PSI. Słowem to są opisy kijów do mopa,szczotki,łopaty do śniegu ale nie kijów wędkarskich. Wspólnego z rzeczywistością mają tyle ile debil piszący takie bzdury z uczciwością i etyką handlowca .  "Znakomicie uzbrojony blank" ma często jednostopkowe tanie przelotki od A-Z. Wypełnione oczywiście ceramiką " TYPU S-SIC" a każdy kij od 25 zeta ma uchwyt kołowrotka FUDŻI . Na żyłce karpiowej można holować autobus pełen dzieci a na plecionkach wyrywać drzewa z korzeniami... pośmiewisko . mnie tylko tych początkujących adeptów sztuki wedkarskiej żal , że ich ktoś nabija w butelkę.

 
Kemper pozdrawia... Połamania!

Kadłubek

  • Gość
Luk przecież to marketing, opisy robią ludzie którzy nie mają pojęcia o wędkarstwie.

O kim mówisz? Zapewniam, że i Angole i Polacy to karpiarze i wiedzą bardzo dużo o łowieniu, a chyba nawet więcej niż my dwaj wzięci razem, i to pomnożeni przez osiem :)

Mówię o agencjach reklamowych, czy Anglicy (nie wiem dlaczego nazywasz ich "Angolami"?) potrafią łowić? I tak i nie - nie wszyscy potrafią.
Natomiast mają większą praktykę od średniaka - biorąc średniego z PL i UK.

Cytuj
Kadłubek, wbrew temu co piszesz, teksty nie pochodzą od laików. To jest właśnie problem. U nas się ściemnia na maksa, i tak to jest zapisane w kulturze. Opisy pochodzą od wędkarzy własnie! Tak jak samochód używany jedzie z Niemiec i już na granicy w polskim 'warsztacie' zalicza cofkę licznika i inne bajery. A później jest od Niemca co płakał jak sprzedawał. Ale czy musimy dawać się nabierać? Dlaczego nie naciskać producentów aby się bardziej wysilili?

Pochodzą zapewne z agencji marketingowej, a to, że w PL ściema jest jeszcze większa pełna zgoda.
Cofanie liczników już się skończy, kto sprowadza/kupuje w DE wie, że tam nie ma cofania, w PL już chyba też wpisują przebieg (nie pamiętam). No ale jak ktoś szuka auta za 20 tyś. w cenie za 10k to sam sobie jest winny. "Tanie mięso psy jedzą"

Jak w PL przechodzą kontrolę jakości zanęty z petami po papierosach, odpadkami z folii i innymi lateksami to co się dziwić? Firma na T czy na J zawsze sprzeda zanętę bo jest tania. Ludzie nie nauczyli się kupować dobrych rzeczy tylko tanich. Zmieni się to za parę lat ale "januszowanie" jeszcze długo będzie.


Cytuj
I jeszcze jedno. Opisy produktów z UK są może czasem skromne, ale wg mnie są rzetelne, mniej lub bardziej (czasami opisów brak lub jest ich tyle co kot napłakał). Ale nie ma cudownych obietnic. I jest tu spora różnica pomiędzy zachwalaniem danej rzeczy, jej właściwości, a obietnicami, że 'działa natychmiast', 'pracuje', 'ściąga szybko ryby' i takie tam. Łukasz sprzedawał na targach w UK zanęty Dragona, i mu poszły, ale kupowali je Polacy i Litwini, lub Angole nie znający ich. Bo po otwarciu i powąchaniu wątpię aby chcieli dać 2.50 funta za kilo. Przemawiały kolorowe opakowania, jasno określone gatunki na jakie zanęta jest. A to tandeta była i tyle, do ewentualnej poprawki w domu :)

Są rzetelne bo pozwą ich do sądu i wygrają, w PL musisz udowodnić nie tylko, że kłamie ale i co straciłeś.
Dragon kiedyś miał dobre zanęty, kiedyś... Teraz to 90% zanęt w sklepie to syf, odpady zamiatane z podłogi ale tanie. Ludzie zaczynają powoli kupować dobrze rzeczy przykład zanęty Sonu choć też nie jest to mistrzostwo świata.
Lepsze znam przypadki - zanęta dla "zawodnika" w opakowaniu ze sklepu choć to zupełnie dwie różne mieszanki albo pewien znany Pan na G (od spławika) co robił pokaz swoich zanęt a sypał do wiadra Sensasa.

Już wole pójść do sklepu z paszami, tam kupicie wszystko co potrzebujecie w normalnej cenie. Minusy, że kupicie w workach po 25 kg i trzeba samemu mielić i mieszać. No i trzeba wiedzieć co kupić ;D Drogą bułkę tartą z zapachem - ja to "sole".

Poczekaj do końca przyszłego roku - jeżeli jest tak jak "myślę" to też wyrzucisz "bułkę tartą" a będziesz używał czegoś innego.
Tylko powiedz mi jak odstraszyć od tego leszcze? Skubane niczego się nie boją ;)

Prosty przykład: jak podnieść zawartość białka w przynętach? Dodać soi za 2 zł za kilo. Białkowy wypełniacz który w większości niczemu nie służy.