Świat jest naprawdę mały. Chyba muszę odpocząć od SIGu
Kiedyś rozmawiało się o piłeczce, o tym jak ŁKS-ikowi idzie w lidze, a jak Czerwonym za miedzy nie idzie. Dysputy o tym, że eLka w pewnej wiosce liczącej kilkuset mieszkańców znowu dostała baty i o tym, ile to szans nie wykorzystali jej snajperzy pokroju Pana „Sam Jesteś Fatalny”, a teraz dyskusje o kormoranie, myślistwie, wędkarstwie... UE. Świat schodzi na psy
Rozmawiałem więc sobie na temat kormorana, może nie ze specjalistami, ale z osobami, które mają jakąś tam wiedzę na jego temat stąd i zowąd.
Z tego co „ktoś” mówił to największym problemem tego ptaka jest to, że ptak ten migruje. Raz jest tu, raz tam, a raz jeszcze gdzie indziej. Póki więc wszystkie państwa w UE nie zaczną współdziałać w walce z kormoranem, póty kormoran będzie sobie hasał do woli po Europie. Odstrzały są podobno nieskuteczne, chociażby z uwagi na migracje tego ptaka. Na olejowanie jaj nie ma kasy. Poza tym brak jest woli w GDOŚ na jakiekolwiek dawanie „pewnym gościom” kasy na olejowanie jaj, której i tak nie ma.
I teraz najlepsze. Do wspólnego działania na poziomie państwowym podobno nie ma chętnych w UE, bo jeżeli chodzi o kormorana to najbardziej w całej Europie „jęczy”…Polska, a mając taki, a nie inny klimat w Brukseli względem naszego kraju, problem kormorana jest tam ukryty głęboko w du…ie
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podobno co roku wydaje ponad 10 tysięcy zezwoleń na odstrzał kormorana. Jednak jedynie 10-20 % zezwoleń jest wykorzystywanych, bo myśliwi mają kormorana głęboko w d…ie. Były nawet jakieś plany włączenia rybaków do kół myśliwskich, żeby sobie postrzelali, ale nie wiadomo czy coś z tego wyszło. Jak mi powiedziano: „kormoran to jest jakieś gów..o, a nie trofeum dla myśliwego, nie po to w kołach myśliwskich płaci się grube pieniądze, by strzelać do jakiś dużych wron, a po drugie jest to ptak płochliwy, więc go trudno upolować ”
Tym samym mamy problem z panem kormoranem, bo dodatkowo w Brukseli podobno uważają, że kormoran to nie jest jakiś mocno chroniony ptak, bo przecież są środki prawne dzięki którym można regulować jego populację np. zezwolenia na jego odstrzał itp. A jak Polacy nie mogą sami sobie z tym poradzić, to ich problem. Przecież nikt z Komisji Europejskiej tego za nich nie zrobi.
Takie tam krótkie streszczenie rozmowy. Powiedzmy, że jedna z osób z którą rozmawiałem sporo wie co się dzieje tu i ówdzie i jaki jest klimat.
Dlatego rzekłbym Houston mamy problem….musimy awaryjnie lądować…w Olsztynie
Z tego wszystkiego wynikałoby, że jak się skończy kasa z UE na badania np. kormorana - a to już niedługo - to będzie dla kogoś duży problem.