Kij do Mega Method Feeder ? O ile kije do Method Feedera są ogólnie dostępne to już do koszyczków np. ESP 56, 70, 85 lub 100 gram są trudne do kupienia, Ktoś powie że przecież są federy o wyrzucie 150 gram i więcej, w czym problem. Ano problem w tym że taki kij jest już pałowaty, nieporęczny i zazwyczaj ma 390 cm lub więcej a hol dużego karpia na takim kiju to nie frajda tylko udręka. Wiem co mówię bo przerabiałem już federy Shimano Beastmaster i Speedmaster 3,9/150, Browning Distance Force Feeder 13` 3.9m 160g, Team Daiwa Heavy Feeder 3.90m 150g, Mitchell Mag Pro Elite 393 100/150 Feeder o tańszych kijach nie wspominając, miałem to szczęście że dostawałem przed zakupem kij do testowania / kumpel miał sklep wędkarski ale już nie ma przerzucił się na sprzęt ogólnie mówiąc sportowy ale bez wędkarstwa

/. Szukając kija trafiłem na coś takiego jak kij do połowu brzan i muszę powiedzieć że, przypadł mi on do gustu, lekki 3,6 m , krzywa ugięcia 1,75 ale spokojnie rzucam nim pełnymi koszykami ważącymi około 100 gram, kij w akcji można zobaczyć na filmiku poniżej, mój synek wyciągnął swojego rekordowego karpia 85 cm, męczył się 15 minut ale ostatnie minuty zostały utrwalone na tyle wystarczyło baterii.
https://youtu.be/f7izs8fPFTEŁowię nim do dzisiaj i to z powodzeniem ale w dalszym ciągu poszukuję czegoś nowego.
Znalazłem dwa kije
DAIWA THEORY BARBEL 2214
http://allegro.pl/wielofunkcyjna-gruntowka-daiwa-theory-barbel-2214-i5185289833.htmlDAIWA PROTEUS BARBEL
To może być alternatywa dla federów 3,9 m Co o tym myślicie???
Wpadł mi w oko jeszcze jeden kijaszek
Prologic C2 Celebration 11'6 2.75lbs
http://allegro.pl/prologic-c2-celebration-11-6-2-75lbs-nowosc-2015-i5194177836.htmlmiekki parabolik, kij co prawda karpiowy ale powinien się sprawdzić i co najważniejsze cały w korku bo nienawidzę gołych dolników.
To ma być sprzęt do łowienia tych największych karpi, te największe nie biorą na zawołanie ale trzeba być na nie zawsze przygotowanym, siedzenie i wpatrywanie się w dwie szczytówki, bo zazwyczaj łowię na dwie wędki a czasami, jak jadę z synem to zarzucone mamy trzy wędki jest trudne, brania jak już są to wyglądają w ten sposób że wędka w błyskawicznym tempie odjeżdża z podpórek do wody, wiec następnym elementem będzie wolny bieg kołowrotka i sygnalizator . Może idę za daleko i ktoś powie że to już nie Method Feeder ale chcąc łowić duże i bardzo duże karpie tak trzeba innej drogi nie ma , to nie łowienie kilku kilogramowych rybek, a i taka potrafi sprzątnąć wędzisko do wody.
Mam nadzieję że wywołam dyskusję. To o czym piszę wyżej to nie jakaś tam fikcja to pewne fakty poparte konkretnym doświadczeniem i wynikami, ci którzy mnie znają wiedzą co mam na myśli.