Widzę, że takie praktyki, jak "informowanie" o kosztach nieuznanej reklamacji staja się coraz powszechniejsze. Straszne buractwo. Ostatnio, jak interweniowałem u dostawcy TV, to pierwsze co powiedzieli, że za ewentualny, niepotrzebny przyjazd serwisanta będą mnie obciążać.
Myślę, że skoro nie ma żadnego śladu po ewidentnym uderzeniu, co by mogło spowodować uszkodzenie, to bym reklamował.