Witam.
Może powinienem najpierw trafić na forum i popytać a dopiero kupować... stało się odwrotnie no ale do rzeczy.
W sklepie wędkarskim gdzie poinformowałem że jestem zielony i chcę zacząć przygodę z wędkarstwem wraz z córkami 10 i 4 lata i budżet 200zł sprzedawca zaproponował a ja kupiłem następujący komplet:
- Wędzisko Robinson Firebird Tele Bream 3,80m. 10-45g.
- Kołowrotek Okuma Carbonite 1M CBR-235M
- Żyłka Mikado Ultraviolet 0,16 i haczyk 10 z przyponem 0,12
- Spławik 2g montowany na stałe
Potem dowiedziałem się że to średni wybór i do wędziska należało by kupić lepszy kołowrotek a do kołowrotka "słabsze" wędzisko.
Ale... im więcej czytałem tym bardziej przekonywałem się do tego, że błędem był fakt, że chciałem teleskop zamiast np. 3 częściowej wędeczki.
Jutro...o, już dziś będę miał okazję sprawdzić mój zestaw na stawie komercyjnym gdzie pływa większa rybka bo do tej pory tylko jedna "sadzawka" gdzie tylko płoteczki 10-15cm pływały.
Polecono mi dokupić żyłkę 0,22 + przyponowa ( 0,18 w sklepie mieli ) i haczyki 8 i 6 by się na tą komercję wybrać. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ale wracając do sprzętu bo niby coś mam a tytuł daję jaki dałem.
Byłem w wielkim błędzie myśląc że kupię jedną wędkę i ona mi wystarczy na różne ryby ( małe i duże ) a do tego i nad jezioro i na staw i na rzekę. Ot... ignoranckie podejście zielonego.
Teraz już wiem, że odległościówka, feeder itd to odmienne metody i nie da się obskoczyć jednym wędziskiem całości.
Zapragnąłem więc kupić wędkę odległościówkę ale taką która da radę też na komercji gdzie potrafią pływać spore karpie i inne duże ryby a jednocześnie pozwoli mi też połowić małe ryby nie zachowując się jak kij od szczotki.
Doradzono mi zainteresowanie się Trabucco Precision RPL Match Carp w rozmiarze 420cm 5-20g. Zasugerowano, że właśnie dopisek Carp oznacza, że jest wzmocniona konstrukcyjnie by można było nią też wyholowywać karpie.
Do tego polecono kołowrotki Dragon Rock HD FD (840) lub Okuma Epixor LS40... niestety budżet nie pozwala i w sklepie wskazano jako solidną ale niedrogą konstrukcję Ryobi Ecusima FD 4000Vi. I dodatkowe pytanie, widząc sporą rozbieżność w cenie czy wersja z dopiskiem Vi i bez dopiska to to samo czy dwie inne i czymś się różnią ?
Co sądzicie o tym wędzisku oraz o zakupie do niego kołowrotka Ecusima?
Nadadzą się do małych rybek jak i gdyby się trafił duży karp około 7kg to wytrzymają? Nigdy nie wiadomo na jaką rybę się trafi a chciałbym sprzęt który nie ulegnie usterce bo rybka się złapała za duża.
Podobno to wędzisko jak dbane będzie służyć lata. Kołowrotek 5 lat gwarancji... a co na to praktycy?
Druga sprawa to wielkość kołowrotka. Jakie są za i przeciw bym zamiast wersji 4000 kupił niewiele droższą 6000? Może będzie bardziej "wszechstronna, rozwojowa, mocniejsza"? Ciężar mi nie przeszkadza , tylko jakie są zady i walety
takiej podmianki?
Z kolei od innej osoby dostałem radę by kupić wędzisko Feeder bo bardziej pasuje do moich wszechstronnych planów , tylko niekoniecznie już pasuje do spławika bo w sklepie powiedziano, że w związku z małymi przelotkami przy spławiku żyłka mokra będzie się kleić do kija i więcej nerwów będzie niż przyjemności/relaksu.
Trzecia sprawa dotyczy mojego aktualnie posiadanego sprzętu.
Do jakiej wielkości rybki się on nadaje? Bo nie wiem czy sobie zostawiać jako taką wersję bardzo mobilną na szybki wypad na godzinkę by się odstresować czy może lepiej sprzedać? Czy może faktycznie z czasem zmienić kołowrotek ... no i to takie pytania błądzącego we mgle
Z góry dzięki za cierpliwość i pomoc.