Autor Wątek: Stawy Towarzystwa Wędkarskiego RTW "STRUG" w Tyczynie  (Przeczytany 4839 razy)

Offline fish007

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 508
  • Reputacja: 90
  • Płeć: Mężczyzna
  • Method Feeder Fishing
    • Galeria
    • Method Feeder Fishing
  • Lokalizacja: Bad Jastrzemb
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Podczas krótkiego pobytu pod Rzeszowem postanowiłem odwiedzić stawy które kiedyś należały do PZW a obecnie do Towarzystwa Wędkarskiego RTW ‘’STRUG’’. Kompleks obejmuje 4 stawy :
Staw 1 -  najmniejszy, przy rybaczówce, w 1/3 porośnięty grzybieniem kiedyś niedostępny dla wędkujących funkcjonował chyba jako hodowlany,
Staw 2 -  kiedyś z podłużną wyspą na środku i gniazdem łabędzia obecnie pozostał tylko kołek na środku stawu i wypłycenie w miejscu wyspy,
Staw 3 – ten staw chyba się nie zmienił kiedyś tam lubiłem łowić karpie,
Staw 4 -  kiedyś mój ulubiony a przez innych wędkarzy słabo odwiedzany , tam można było nałowić się szczupaków, których jednak niewielu łowiło i tam również można było złowić w trzcinowisku  piękne liny, obecnie na skutek  problemów z wałem jest tam mało wody i niewielu wędkarzy tam łowi 
Licencja kosztowała mnie 15 zł za dzień łowienia bez możliwości zabierania ryb z łowiska. Jest też licencja za 35 zł z możliwością zabrania 2 rybek. Wykupić licencję można bardzo prosto, wystarczy zadzwonić pod numer telefonu który widnieje w internecie i umówić się, czy kupujemy licencję na miejscu w rybaczówce czy w pobliskim sklepie ‘’Hydraulicznym’’ – proste i bez kłopotów, ja kupiłem w ‘’Hydrauliku’’. Łowiłem na Tyczyńskich stawach już w czasach kiedy należały do PZW, więc miałem już małe rozeznanie, ale muszę powiedzieć że dużo od tego czasu się pozmieniało. Usiadłem na grobli pomiędzy stawem 1 i 2 i wymyśliłem sobie że jedną wędką będę łowił na stawku 1 a drugą na stawku 2.
Na stawku 1 zawsze intrygowała mnie możliwość połowu przy samych grążelach / 4 na fotce /,  jednak bardziej spodobało mi się miejsce pod drugim brzegiem przy zatopionym krzaku / 3 na fotce /.  Łowiłem zestawem Trabucco Selektor 3,6/75, koszyk Drennan 25gram, haczyk Preston PR C1 nr.12.



Na stawku 2 łowiłem w rogu przy trzcinach  / 1 na fotce /  oraz na wypłyceniu powstałym po starej wyspie / 2 na fotce /.  Łowiłem przemiennie zestawem Trabucco Selektor 3,6/90, koszyk Drennan 35gram, Drennan Wide Gape Specialist nr. 10  oraz  Trabucco Sygnum 3,6/90, koszyk Drennan 35gram, Nash Fang Twist nr. 10.



Rozpocząłem łowienie około 13 i troszkę nietypowo, na stawku 1 jako przynętę zastosowałem pęczek białych bobaków, na stawie 2 pellet Jatra, jednak w ciepły dzień rybki nie chciały posmakować tego pelletu, w międzyczasie na stawku 1 obserwuję szczytówkę na której jest wiele brań ale nic do zacięcia, okazało się że niewielkie płotki wysysały białe robaki jednak były zbyt małe aby skutecznie je łowić , mogłem dać mniejszy haczyk i wtedy bym je połowił, ale nie po płotki tu przyjechałem. Szybka zmiana przynęt na obu wędkach na kukurydze czosnkową  i potężny odjazd na stawku dwa jednak po kilku sekundach rybka się spina. Zmiana przynęty nowy zarzut i branie po około 3 minutach mały waleczny karpik  44 cm ląduje w podbieraku, po chwili piękne ugięcie szczytówki na stawku 1 i kolejny mały i waleczny karpik  37 cm ląduje w podbieraku, następne 2 brania na stawku 2 i zaliczam leszcza 37 cm i karpika 33 cm , już wiem że smakuje im kukurydza czosnkowa ale przyjechałem z pijawkami i to na nie głównie mam łowić. Zmieniam przynętę na stawku 2 na kukurydzę ananasową a na stawku 1 zakładam czerwonego robaka którego znalazłem w pudełku pod ławką / pozostałość po jakimś wędkarzu /. Długo na brania nie czekam, na kukurydzę wyciągam 51 cm amura na robaka 36 cm karpia. I znowu w stawie 2 ląduje kukurydza ananasowa na włosie, natomiast w stawku 1 na włosie wiszą 2 małe pijawki z takim trudem, kilka dni wcześniej uzbierane na rzeczce Strug. Kolejne 6 rybek wyciągam na pijawki na stawie 1, kolejno karpik 36cm, lin 32cm, karpik 40 cm, leszcz 28 cm, karpik 39 cm, jesiotr 57cm. Po złowieniu jesiotra przyszedł jakiś miejscowy wędkarz pooglądać to cudo i … usiadł mi na moich drogocennych okularach kupionych w markecie za całe 10 zł, a które leżały na ławeczce. To wydarzenie okazało się  brzemienne w skutkach, ponieważ przy następnym braniu ryba weszła mi w zaczep i musiałem siłowo odzyskać koszyk z haczykiem, sprawdziłem ostrość haka była OK ale nie zauważyłem że był lekko rozgięty skutkiem czego miałem 3 spinki pod rząd co tłumaczyłem sobie bezzadziorowym hakiem , jednak właśnie to delikatne rozgięcie haka było powodem spinek. Szkoda bo straciłem ostatnie pijawki i musiałem szukać nowej przynęty. W tym samym czasie na stawie 2 na drugiej wędce nie było żadnych brań. Wykombinowałem drugie okulary, wymieniłem haczyk Prestona na nowy i obie wędki wylądowały na stawie 2 w miejscach oznaczonych na fotkach 3 i 4 . Przez 30 minut szukałem kolejnej skutecznej przynęty , na kukurydzę czosnkową nie chciałem już łowić, pijawek już nie było , Przy kolejnej próbie założyłem Nash Instant Crab & Krill 10 mm  zadipowane w Drennan YumYum Crab & Krill, z 7 brań na te kulki zaliczyłem 6 karpi w przedziale 38 – 40 cm, na koniec założyłem na włos czerwonego robaka którego dostałem w prezencie od wędkarza łowiącego obok i złowiłem jeszcze karpia 46 cm.











Zanęta – chciałem zrobić dwie zanęty owocową i krylową, ale tak szybko pakowałem sprzęt i zanęty przed wyjazdem do Rzeszowa, że nie zabrałem zanęt słodkich i owocowych, zmuszony byłem zrobić dwie zanęty ‘’śmierdzące’’:
- pellet Lorpio 2mm, mączka rybna, BaitTech Halibut, prażone mielone konopie, atraktor Active-8
- pellet Profess Kryll 2mm, BaitTech Krill&Tuna, mączka rybna, prażone mielone konopie, atraktor Krylowy
Obie zanęty okazały się jednakowo skuteczne , szkoda że nie miałem owocowej dla porównania.
Pogoda – był to ostatni dzień przed upałami, ciepły, pochmurny z północnym , niesprzyjającym zazwyczaj połowom wiatrem.
Wnioski – ciekawe stawki, można nieźle połowić ale rybki nie powalają wielkością za to są bardzo waleczne, dobra alternatywa dla tych co nie mają opłaconej składki PZW a chcą wakacyjnie połowić. Po raz kolejny  przynęty ‘’ alternatywne ‘’ pijawki i czerwone robaki okazały się bardzo skuteczne, na równi z kulkami, pelletem czy kukurydzą. Z uwagi na dużą ilość płoci, na białe robaki poza pierwszymi rzutami już nie łowiłem.

elvis77

  • Gość
Odp: Stawy Towarzystwa Wędkarskiego RTW "STRUG" w Tyczynie
« Odpowiedź #1 dnia: 08.07.2015, 12:30 »
Świetny opis zarówno łowiska jak i taktyki,przynęt,zanęt i lokalizacji zestawów.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 934
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Stawy Towarzystwa Wędkarskiego RTW "STRUG" w Tyczynie
« Odpowiedź #2 dnia: 08.07.2015, 12:57 »
Super. :bravo:
Aż chciałoby się tam jechać. ;)
Fish007: Nie chciałbyś napisać jakiejś książki o wędkarstwie?

PS: takie Towarzystwa Wędkarskie to jest coś fajnego. ;)
;)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Stawy Towarzystwa Wędkarskiego RTW "STRUG" w Tyczynie
« Odpowiedź #3 dnia: 08.07.2015, 15:54 »
Grzesiek pojechałeś z opisem na "5"!!! Swoją drogą zauważyłem ze na takich stawkach niedużych czerwony robaczek niezmiernie często bije na głowę inne przynęty! W wolnych chwilkach lubię wyskoczyć na klubowy który przypomina stawik nr 2. Czerwony z zasady jest tam bezkonkurencyjny!
Arek