Autor Wątek: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce  (Przeczytany 39849 razy)

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Post odnosi sie do artykułu:

http://splawikigrunt.pl/pzw-i-tematy-z-tym-zwiazane-szczegoly-163.html

Chętnie poznam Wasze opinie na ten temat. Wiem, że w kilku miejscowościach w Polsce wędkarze zebrali się i wzięli w dzierżawę łowiska - jeziora, stawy... Jak dla mnie jest to jak najbardziej możliwe. Kwestia chęci i co najważniejsze - gry zespołowej! Rybacy przecież nie są wcale 'nadludźmi'. Sprzedają ryby których jest coraz mniej - i o wiele lepiej tworzyć łowiska i handlować pozwoleniami na łowienie niż odławiać samemu... Zapotrzebowanie na dobre łowiska jest wciąż duże - i wiele osób byłoby gotowych połowić w miejscu - gdzie na pewno są ryby!
Lucjan

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
Odp: Sposób na rybaków czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #1 dnia: 06.10.2014, 19:43 »
Pomysł całkiem ciekawy :) - oj rozmarzyłem się po przeczytaniu tego artykułu. ;)

Offline jacek1977

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 63
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na rybaków czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #2 dnia: 06.10.2014, 20:31 »
Temat godny uwagi i popieram w 100 %. Wiecej takich inicjatyw i checi . Tak nawiazujac do tematu  ostatnio odwiedzilem rodzinne strony karkonosze dolny slask, oczywiscie wybralem sie z Tata na wedkowanie a powiem ze mamy tam pare pieknych zbiornikow godnych uwagi . Jeden z tych zbiornikow zostal zarybiony a dokladniej karp i amur  w okolicach 30 do 40 centymetrow , po tej wiadomosci ktora ogarniela wszystkich miejscowych wedkarzy w ciagu gdzies okolo 4 dni zostalao odlowione okolo  70% wpuszczonego narybku   - OCZYWISCIE MOWA O PSELDO WEDKARZACH inaczej nie mozna ich nazwac. Wiedz zadaje sobie pytanie i ciagle sie zastanawiam po co placic skadki wedkarskie jak tej ryby jest tylko przez pare dni w roku , po co ludzie chowaja po krzakach ryby aby miec ich jak najwiecej . Ten problem jest problemem notorycznym wiedz jestem jak najbardziej za dierźawieniem danego lowiska . Milo by bylo posiedziec wiedzac ze napewno jest tam ryba . Pozdrawiam
Kwiatek

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na rybaków czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #3 dnia: 06.10.2014, 20:47 »
No to jest jak najbardziej normalne w Polsce...  :-\  Teraz część zarybień odbywa się w listopadzie a nawet później, tak aby nikt nie odłowił natychmiast wpuszczanych ryb. Najgorsze w tym wszystkim jest  to, że wielu wedkarzy uważa zarybienia za rozwiązanie. PZW zwiększa więc składki co roku twierdząc, że zarybi... A ryb jak nie ma takl nie ma - może własnie kroczki wpuszczone kilka miesięcy wcześniej.

O wiele lepiej samemu zadbać. Tak naprawdę to kluby wedkarskie w UK działają na tej zasadzie. Te najlepsze mają super wody i wielu członków. Składki pozwalają na pokrycie kosztów i prowadzenie modernizacji. W zeszłym roku mój klub zakupił 'na raty' sześć zbiorników z kompleksu Yateley, słynnego z karpi i wielkich karasi. Teraz spłata potrwa jakiś czas - ale woda ta jest prywatna. Wszelkie zarybienia, inwestycje - to się opłaci i zwróci józ wkrótce...

W Polsce jest masa zbiorników. Pomyslcie co by było gdyby tak ze 100 wędkarzy podziekowało za wody PZW i wygrało przetargi na kilka wód... Możnaby poszaleć... ;)
Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sposób na rybaków czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #4 dnia: 06.10.2014, 22:05 »
Problem jest większy niż się wydaje a mianowicie mentalność ,zła tradycja ,powielanie błędów ojców dziadków.To się zmienia, ale wędkarz wypuszczający ryby ogólnie przez otoczenie jest uznawany za dziwaka ,szpanera,cudaka .Większa część wędkarzy zwłaszcza starsza gwardia łowi bo lubi ale najlepiej tyle nałowić aż się karta zwróci .Następni wszystko do domu zabierają jako dowód ,trofeum itp jeszcze inni po prostu nie szanują małych ryb a spodziewają się dużych. Mam na myśli siateczki ok 1m byle jak umoczone w wodzie , jedzie gościu łowi leszczyka ,drugiego ,wkłada do siatki bo dołapie na kolacje i nie dołowił a rybki leżą na boku prawie bez wody i co ryby dla kota, w krzaki itp.i niestety sytuacja się co wyjazd powtarza .Siatki porządne są wymagane tylko na zawodach .Są podejmowane takie kroki dzierżawa  ale to nie jest prosta sprawa .Dzierżawa niedaleko miasta kosztuje sporo bo ok 10 000 za dwa stawy .W pierwszej kolejności z pobranych składek należy zapłacić wynajem ,z pozostałej kasy na zarybienia .I teraz zaczyna się :czy wpuścić rybę która ma szanse złożyć ikrę typu lin ,karaś,leszcz ,czy dogodzić większości i wpuścić karpia bo jak to wygląda w pracy: złowiłem 20 płotek inni nic ,złowiłem 2 karpie dostałem cynk że wpuścili .Nawet jeśli już mamy wpuszczone ryby powstaje nowy problem kto tych głodnych emerytów będzie pilnował można zabrać dwa karpie co w UK jest pewnie nie do pomyślenia tu trzeba pilnować bo jak dziadki wyczają stadko to końca nie ma.Wprowadzając na łowisko obostrzenia w zabieraniu ryb jest ryzyko że nie starczy na wynajem to jest bardzo długi proces.Ochrona kosztuje a zapaleńców coraz mniej.Każdy chce być PANEM płacę wymagam .

Co do rybaków w sezonie 2012 spędzałem wczasy nad jeziorem Budzisławskim okolice  Konina jedno z najczystrzych jezior w Europie. Zajeżdzamy, biadolenie rybacy sieci stawiają nie ma ryb itp .tylko że rybacy mieszkali na tym samym ośrodku przez tydzień, a Ci co biadolili kupowali od nich liny.
Zapoznałem się z rybakami gadka szmatka piwko, dwa co się okazuje.Sieci stawiali OWSZEM ale na sielawę taka ryba generalnie ich interesowała i z taką spływali  .Jedną siateczkę na lina pod tych z ośrodka .Sam szef rybaków snuł plany że to jezioro dorybi karpiem pod wczasowiczów i będzie sprzedawał wkładki.Z tymi rybakami też nie wszystkich jedną miarą.

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na rybaków czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #5 dnia: 07.10.2014, 01:07 »
Hehehe, żwir73 - masz rację  :) ! Wiadomo, że nie jest łatwo! Jakby to było takie proste - to byśmy to już dawno mieli.  Co do dzierżaw - to ja mam takie zdanie - że jezeli nastawi się na trzymanie i hodowlę duzych ryb, z C&R - to z roku na rok zarybianie bedzie coraz mniejsze. Oczywiście, że koszty są... Ale przy grupie ludzi i tak nie powinno sie płacić więcej niż za składkę PZW rocznie. A woda powinna być o wiele lepsza.

Oczywiście dzierżawa zależy od powierzchni. Małe stawy kosztowac będa mało, duże jeziora dużo... ;) Już teraz PZW straciło wiele wód, nie są w stanie opłacać dzierżaw za wszystkie wody, nie każdy przetarg sa w stanie wygrać - i nie chodzi mi tutaj o rybaków...

To czego  PZW  nie robi - a jest ich 'grzechem ciężkim' - to właśnie dbałość o ryby. Od niedawna zawody sa organizowane na rybach żywych - pamiętam jak na kanale Ulgi w Opolu w niedziele po południu w wodzie pływały setki sniętych ryb. Wiadomo co się działo...zawody. Teraz przepisy są śmieszne - dalej o ryby się nie dba i mało robi aby uczyć takiej dbałości. Wierzcie lub nie ale ja nauczyłem się tego w UK. W Polsce w latach 90tych ani ja ani żaden z moich kumpli nie patyczkował sie bardzo z okoniem na przykład... Połknął - wyrywało sie hak i tyle. Ryby trzymało sie w siatkach bez obręczy - rzadko która dożywała do końca sesji...  Wieksze sztuki trzeba było zabrać - aby pokazać, wcale sie ich nie jadło... Nauczyli mnie tego inni wędkarze - moi wujowie, goście z koła PZW, inni łowiący.
Teraz trzeba to zmieniać, edukować... PZW nie robi tego odpowiednio, sam RAPR jest tego przykładem. Z drugiej strony kto ma to robić, skoro redaktor Wiadomości Wędkarskich twierdzi, że ryby nie przeżywają holu (Rybomania 2014)! Nie mam pojecia co on takiego holuje... ;)





Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sposób na rybaków czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #6 dnia: 07.10.2014, 17:16 »
Nie chcę nikogo usprawiedliwiać ale : PZW to grupa ludzi ,duża grupa ,działacze PZW to wcale nie betonowe dziadki , średnia wieku działaczy się obniża .To co głównie wiąże ręce przy zarybianiu to operat wodnoprawny i na podstawie tego operatu mogą się odbywać zarybienia (przekroczenie grozi utratą dzierżawy lub innymi skutkami).My Polacy lubimy wpadać w skrajność zrozumiałe jest że nie wszędzie należy wpuszczać suma ,szczupaka co komu do łba strzeli ale zakazywać wszystkiego na pałę ?
Właścicielem (czyt. głównym zarządcą) wód w imieniu RP jest RZGW .PZW na podstawie umów może "gospodarować ""działać" na danej wodzie ale zgodnie z operatem .Z operatem który jest opracowany przez jakiegoś inż.z naciskiem na inż.który większości na tej wodzie nawet nie był.Podobno bazują na rejestrach połowu do których z olewającym stosunkiem podchodzą wędkarze.Przykładem może być okręg Piotrków Trybunalski dobrze zarządzany ma dużo członków i dużo kasy ,ale wpuścić ryb do np.zalewu Sulejowskiego nie może,tylko  tyle ile jest w operacie opracowanym na rejestrach połowu (byle jak wypisanych lub w ogóle).Czy w UK  dyskutujesz co ma sens dopasowujesz się do regulaminu łowiska i już ,albo nie łowisz.Tak z filmów wywnioskowałem że na jednym łowisku np. można mieć siatkę na innym rybka od razu do wody.
W Polsce tworzą się łowiska prywatne i dobrze prosperują jednak duża część wędkarzy łowienie na takim stawie uważa jakby poszedł na podryw do domu publicznego "podstawione głupie karpie" niestety przy małej konfrontacji zmieniają zdanie ale najpierw musi dojść do wyprawy.Stawy prywatne z reguły obok posesji, pilnowane przez właściciela i rodzinę 24 h .Taki stawik za miastem kto popilnuje i za ile?Znaczny koszt to niestety przy takich nawykach, zwyczajach to ochrona ryb przed naszymi kolegami.
To taki temat raczej na zimę bo można by było pisać i pisać ....
Pozdrawiam


Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na rybaków czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #7 dnia: 08.10.2014, 01:00 »
Masz zupełną rację...

Co do operatów - to jest to kolejny temat do dyskusji... Bo kto i na jakiej podstawie go wydaje? To jest problem - wiele operatów to zwykłe buble, nad którymi pracował ktoś kto nie ma pojęcia co się w danej wodzie dzieje.
Wiele akwenów jest dewastowanych przez rybaków, którzy nie przedłużają dzierżawy - i RZGW ma problem. No bo operat w takim przypadku powinien załadać duże zarybienia, nieprawdaż? Ryby zostały odłowione, nie zarybiono wcześniej tak jak trzeba... Ale kto by chciał wziążć wodę w dzierżawę, w której nie ma ryb i która trzeba by zarybiać 'podwójnie'?

Niestety, brakuje u nas takiej komórki państwowej która zajmowała by się wodami. W UK licencje wędkarskie sprzedaje Agencja Środowiska - i ona przeznacza na ochronę wód i zagospodarowanie odpowiednią kwote pieniędzy - uzyskaną ze sprzedaży licencji. A u nas RZGW ma w d... ryby. Przykładem spychologii była Wilcza Wola, gdzie PZW nie zareagowało na powiadomienie o całkowitym spuszczeniu wody ze zbiornika. Ryby zginęły zarżnięte przez kłusowników, łapiących co sie da i jak się da, część ryb 'poszła' do rzeki, i tam ja dopadli kłusole... PZW twierdzi, że to nie ich 'broszka' reagowac na takie rzeczy - bo prawnie ryby nie należą do PZW. RZGW odbija piłeczkę... A wędkarze płacący składki na zarybienia przez dziesięciolecia stracili piękne lowisko na wiele lat. I wyszło, że czyje są ryby?

Zmiany w prawie są konieczne.  Innym przykładem paranoi jest Turawa. Zbiornik zakwita od kwietnia prawie przez straszne ilości sinic w wodzie. I nagle pojawiaja sie okolodzy i ornitolodzy i pitolą, że teraz iejsca lęgowe maja jakies tam ptaki brodzące i doprowadzają do tego, że woda zostaje spuszczona aby ułatwić im lęg. Wszystko ładnie pieknie, tylko... CO Z RYBAMI? Niska woda to duże prawdopodobieństwo przyduchy i nieudane tarło! Sandacz, sum, i inny białoryb ma mniejsze szanse na dobre wytarcie się, do tego dojdzie deficyt tlenowy...
Wyszło na to, że ptaki sa ważniejsze niż ryby! A Turawa to zaporówka z 1940 roku, więc nie jest to żadna Rozpuda czy biebrzańskie bagniska. Znowu wyraźnie widać, że brakuje jakiegoś normalnego systemu kontroli i koordynacji.  A dla betonowego PZW żółta kartka  - bo kilkudziesięciu ekologów przepycha pomysł - a kilkanascie tysięcy wędkarzy przegrywa...

Tak więc jak na razie wzięcie wody w swoje ręce to dobra rzecz. Oczywiście, że mozna pomyślec nad czymś mądrym, bo wody karpiowo-pstrągowe to jakies wielkie nieporozumienie. U mnie jest wiele łowisk karasiowo-linowych. Jest w nich troszku karpia, jest leszcz, płoć, okoń i drapieznik... To sa piękne łowiska! A karaś i lin w roli głównej to poezja jak dla mnie... ;) I spławik i grunt sie sprawdza. Może wpaść i coś wiekszego jak karp... 
Lucjan

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #8 dnia: 19.11.2014, 11:40 »
Zawalisty pomysl z tym dzierzawieniem,ale do tego trzeba ludzi bo samo nic sie nie zrobi i poto powinno powstac stowarzyszenie wedkarzy,bo jesli wyda taki wedkarz 200pln na narybek i wie ze to on zaplacil wlasnie na to,to bedzie jeden drogiego pilnowal aby nic tym rybka sie nie stalo,a jesli placi sie dla dzierzawcy 300 pln na pozwolenie na lowienie i kiedy sie jest na rybach i nie wolno spiningowac ,bo stoja sieci zastawione na okonia ,bo sie grupuje na zime to kurwica czlowieka strzela sory za wyrarzenie ale to przyklad z przed paru dni mojego ojca, z ktorym rozmawialem przez telefon i wlasnie na to te 300 pln poszlo na zlodzieji.ludzie zrobmy cos z tym,bo niedlugo ryby znikna z naszych wod i dopiero sie narobi.potrzebne sa reformy.

Offline Leoard 1000

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sandnes\Łask
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #9 dnia: 27.12.2014, 21:51 »
Tak - PZW to beton,i potrzebne są zmiany.Pod panowaniem tej organizacji nie doczekamy się normalnych łowisk w Polsce,gdzie jeziora i rzeki to rybia ostoja.Polityka prowadzona przez PZW prowadzi do degradacji wód,i nie jest nastawiona na ochronę ryb.Potrzebny jest inny pomysł na polskie wędkarstwo.Może to forum to zalążek tych zmian?Widzę tu grupę wędkarzy pozytywnie nastwionych.Pozdrawiam Leszek
Leszek

Offline Karolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 605
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Choszczno (zach.-pom.)
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #10 dnia: 27.12.2014, 22:02 »
To nie takie proste.. Jest nas tylko garstka.. PZW od wielu wielu lat działa. I napewno nie uda się ich pozbyć. Wg mnie by coś zmienić to musiało by z połowę ludzi co najmniej przestać wykupywać kartę. Co w życiu się nie stanie. Uwielbiam wędkować, spędzać czas nad wodą, niekoniecznie coś łowiąc przy tym.. aczkolwiek z czasem zaczął mnie męczyć ten stan rzeczy... Tak właśnie jest na wodach PZW. Ciężko o rybę. Przynajmniej u mnie. Lecz PZW to nie jedyny problem. Coraz więcej osób prywatnych wykupuje zbiorniki. I niestety żądają astronomiczne ceny za połów u nick >< W taki właśnie sposób pozbyłem się kilku cennych miejscówek bo nie mam zamiaru płacić 10-30 zł za dobę :O

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #11 dnia: 27.12.2014, 22:27 »
10zł za dobę wędkowania to dużo? Ja na komercjach płacę 10zł za 8h a to i tak jest bardzo dobra cena.
Pozdrawiam
Marcin

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #12 dnia: 27.12.2014, 23:16 »
Myślę, że wkrótce coś się urodzi...Problem w tym, że PZW ma wielkie mozliwości. Jak na razie tylko Wędkarski Świat próbuje cos pisać, ale od jakiegoś czasu jest to już tylko pisanie. A warto cos zrobić, nieprawdaż?

Za jakiś czas powinno znaleźć sie już tyle osób, że będzie można zabrać się za stworzenie zalążka jakiegoś stowarzyszenia. Ja czekam na dane ile osób wykupiło karte w PZW. Sam ZG jest na minusie, podobnie jak Wiadomości Wędkarskie. Zobaczymy co się wydarzy...
Lucjan

Offline Karolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 605
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Choszczno (zach.-pom.)
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #13 dnia: 27.12.2014, 23:22 »
Ja niestety jak nie wykupie to zbytnio nie połowie bo nie bedzie gdzie :/

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na rybaków - czyli weźmy sprawy w swoje ręce
« Odpowiedź #14 dnia: 27.12.2014, 23:24 »
Zachęcam do lektury najnowszego wydania Wiadomości Wedkarskich , jak wiadomo pisma PZW. Numer 1.2015 strona 54 atykuł ,,65 lat rewolucji " . Jaka to rewolucja cytuję krotko autora - ,, W przypadku gdy naukowcy stwierdzą , że odłowy ( sieciowe !!!) nie są potrzebne a regionalny zarząd gospodarki wodnej zgodzi się z taką tezą , nie będziemy ich kontynuować "
Ogolnie wiadomo że podstawą dochodów zarządu PZW są odłowy sieciowe ( głównie na Mazurach) - więc czy sądzicie że oni obetną galąź na której siedzą ?
Pozdrawiam - Gienek