Brawa dla wszystkich co połowili, szczególne oczywiście Szwagro dla Ciebie za te pełnołuskie.

A zwłaszcza za tego prosiaka

Ja niestety dzisiaj wyzerowałem. Zdołowany jestem totalnie

.
Wyjazd dzisiejszy zaplanowałem jeszcze w poniedziałek. W południe odezwał się Maciek (Kucus22), że rybki współpracują. A jak zadzwonił, że wyciągnął pełnołuskiego 86 cm, to myślałem, że nie wysiedzę w robocie do końca szychty.

. Tym bardziej, że jechałem na to samo miejsce, na którym tak pięknie dzisiaj Maciek połowił.
Po drodze nad wodę banan nie schodził mi z gęby

. Po dojechaniu na miejsce rozłożyłem się chyba w kwadrans mimo, że łapy drżały mi z emocji jak małemu dziecku.

W końcu siadam i czekam na pierwsze branie............ i tak do 21:30.

. Zero brań, do tego zmoczył mnie solidnie deszcz i prawie zjadły cholerne komary. Kuźwa chata te same miejsce co Maciej, ta sama metoda połowu i dupa.

Pyski im się chyba pozamykały

, albo ja nie umiem łowić???
