W Hiszpanii szykują się bardzo poważne zmiany, rząd zamierza się ostro wziąć za gatunki inwazyjne, które są głównym celem turystyki wędkarskiej - czyli sum i karp...
http://splawikigrunt.pl/wiesci-ze-swiata-szczegoly-326.htmlJakie jest Wasze zdanie na ten temat? Z jednej strony wydawać by się mogło, że nowe przepisy są bardzo drastyczne i restrykcyjne, z drugiej jednak spustoszenie i zmiany, jakich dokonał sum i karp są bardzo duże. Osoby jeżdżące nad jeden odcinek Ebro mówią, że jeszcze 10 lat temu populacje mniejszych ryb były dość liczne, sam karp miał w granicach 3-5 kilogramów, sztuki 10 kilogramowe były raczej rzadkością, teraz nie ma juz mniejszych ryb, jest oczywiście sum i karp, ten już dorasta do 15 kilogramów.
Innym przykładem jest rzeka Po we Włoszech, gdzie podobno doszło do takiej sytuacji, gdzie trudno o jakąś inną rybę niż sum. Na wielu odcinkach jest głównie sum, który wyraźnie uprawia kanibalizm, na który skazuje go dominacja i brak innego pokarmu.
Czy więc można się dziwić obostrzeniom jakie chce wprowadzić hiszpański rząd? Tutaj jednak w grę wchodzą również duże pieniądze i setki, jeżeli nie tysiące miejsc pracy. Nakaz zabijania złowionych ryb może zniechęcić wędkarskich turystów, utylizacja zresztą takiej ilości 'mięsa' jest bardzo trudna w tamtejszych warunkach. Czy jednak można przyzwolić na to, aby rzeki utraciły swój naturalny charakter? Co będzie, jeżeli powtórzy się sytuacja rzeki Po?