Witam Wszystkich i jak w tytule postu, będzie tu o dwóch rodzajach podajników. Jako iż już w minionym roku bardzo mi się spodobała nowość Preston-a - Dura Banjo Feeder nie 'przesiadłem' się na te podajniki ze względu na brak wersji 'Elasticated', która jest moją ulubioną. Rok 2017 przyniósł nowości, a w nich Dura Banjo Elasticated wraz z 'przyjemnym' ICS Beads
Jak wygląda to u Was?
Pytając dwóch sprzedawców tu gdzie mieszkam (w Holandii), odpowiedzi obu były niemal takie same - mianowicie - obaj sprzedawcy powiedzieli mi 7/3 dla 'In Line', tyle że dużą popularność zdobył system z Guru i tu już ciężko powiedzieć jak kto łapie ale można to poniekąd stwierdzić po dobrze sprzedającym się 'wkładzie' z gumką. Ten rok przyniesie prawdopodobnie jeszcze więcej zwolenników gumki ze względu na wprowadzenie przez Preston-a 'Inter Change System' a w tym też opcja z gumką - tak więc kontakt z tym systemem będzie łatwiejszy.
Jak wygląda sytuacja w Polsce zapytałem sprzedawcę ze sklepu na 'D' i jego odpowiedź potwierdziła moje przypuszczenia - mianowicie większą przewagę 'In Line'. Proporcje są tym już trudniejsze do ustalenia ale biorąc pod uwagę to iż nasze rodzime firmy posiadają w ofercie tylko 'In Line' i to one zalewają nasz rynek, jest już jakimś wskaźnikiem. Poza tym otrzymałem info iż podajniki Preston-a Flat Method to 8,5/1,5 i Banjo 6/4 z przegraną po stronie 'Elasticated'. Dodatkowo sprzedawca z 'D' myślał, że mnie zaskoczy pisząc o podajnikach Guru - 5/5 - co w sumie mnie nie zaskoczyło
- ładnie rozwinął ''... ponieważ bardzo mocno rozwinęła się sprzedaż dodatkowych trzonków, bardzo dużo osób do tego się przekonało i teraz zaczyna wybierać tylko wersję elastyczną '' - ta sytuacja podobna do tej z Holandii.
Powiem Wam jak sytuacja wyglądała u mnie - półtorej roku temu gdy odkryłem tą metodę tak skuteczną przy połowie linów i innych karpiowatych. Nie znając jeszcze wtedy filmów Luka, biorąc cała wiedzę z holenderskich i brytyjskich filmów zakupiłem przez przypadek podajnik z gumką Preston-a. Nie mając przy sobie innego pojemnika byłem zmuszony go założyć. Wspominając słowa mojego kolegi który łapał tego dnia ze mną - 'chcesz mi powiedzieć że to wytrzyma takiego leszcza 50 cm?! '
- sam w to wątpiłem, ale pomyślałem że jak gumka strzeli przerobię podajnik na 'In Line' a ryba da sobie radę z bezzadziorowych hakiem. Tego dnia rybki współpracowały a ja wyciągnąłem ładne leszcze na mojego sztywnego kija nie gubiąc ani jednej ryby. Mój kolega nazywał to różnie - powiedzmy 'szczęściem', ale w sumie następne wyprawy potwierdziły 'moc' tych podajników. Minionej wiosny zaliczyłem dzień z wieloma spinkami i nie mogłem za nic znaleźć przyczyny - łapałem miękkimi pickerami i wytestowałem wiele haczyków, niezależnie od ich kształtu i wielkości ryby spadały. Następnym razem podczas wyprawy ryby żerowały w podobny sposób i sytuacja zaczęła się powtarzać ale gdy założyłem podajnik z gumką zacząłem lądować częściej ryby w podbieraku. Nie chcę tu wysunąć stwierdzenia iż używając podajników 'Elasticated' nie będziemy mieli spinek, jest to sytuacja nie do wyeliminowania a jedynie pewne rzeczy mogą pomóc i jednymi z czołowych są to według mnie sposób holowania ryby i właśnie podajniki 'Elasticated Method Feeder' .
Wielu wędkarzy uważa, że 'ta gumka nie wytrzyma' - powiem Wam, że mi wytrzymała Jesiotra około 10 kg i Karpie podchodzące do tej wagi. Powiem Wam, że ta gumka jest w stanie wiele znieść, a ile jeszcze zniesie powie Wam 'przegląd' podajnika przed sesją.
Mam tu na myśli kondycję górnego jak i dolnego węzła
oraz według mnie najsłabszy punkt czyli mm powyżej dolnego węzła na gumce, tam często gumka ulega przetarciu
Przy odpowiednim 'przeglądzie' można zminimalizować potencjalne prawdopodobieństwo awarii podczas holu ryby. W minionym sezonie uszkodzeniu uległo mi około pięciu podajników - co według mnie nie jest wiele, a straciłem trzy - tyle że tu był mój błąd bądź lenistwo.
Tak przy okazji podajników przytoczę ważną, jak mi się wydaje, kwestię, powiem - przestrogę. Osobiście używam tylko haczyków bezzadziorowych i tu już ktoś by mógł powiedzieć 'to bez różnicy czy bez czy z' nie chce się tu rozwodzić na ten temat, bo to nie ten wątek. Stwierdzam, że łapiąc przy użyciu gumki rybie jest trudniej 'zgubić haczyk' a chcąc uważać się za wędkarza szanującego, dbającego o dobro ryby używam haczyków bezzadziorowych by ryba miała szansę uwolnienia się z tego zestawu gdy został on zerwany. W przypadku zerwania zestawu 'In Line' (nawet ze stoperem) ryba gubi podajnik i pływa tylko z hakiem i żyłką,co wydaje mi się, że jest dla niej mniejszym złem. Podajnik z gumką nie jest łatwy do zgubienia - nieraz mając dubla i wiedząc że to leszcz, zostawiłem go na chwilę bez kontroli żyłki i zajmowałem się drugą zdobyczą, tamten zestaw trzymał rybę - przykład jak choćby tu
Moją najczęstszą zdobyczą są Leszcze, i przy podajnikach 'In Line' często (częściej) traciłem rybę tuż przed podbierakiem, leszczu trzepną łbem i 'cyk' - niema go
Odnosiłem wrażenie, że ciężar podajnika który najpierw przyczynia się do samo zacięcia ryby, w ostatniej fazie holu gdy trzymamy wędkę ku górze działa 'przeciwko nam'. W wersji z gumką tego 'problemu' nie mamy.
Łapiąc na Method-e na dalekim dystansie przy użyciu żyłki, w moim odczuciu też lepiej sprawdza się opcja z gumką. Dlaczego? 'Ja tłumacze to sobie' tak: jak w wersji przelotowej dochodzi do samo zacięcia, tyle że jeśli to jest karp to pojedzie i o spinkę już trudniej a przy leszczu który 'trzepie łbem' przy podajniku łatwiej o stratę zdobyczy, i znowu przy wersji z gumką to utrudnione dla ryby plus nie trzeba się wykazywać takim refleksem
Kolejnym plusem dla mnie jest fakt iż w pół minuty z zestawu do Method-y mogę zmienić na helikopterowy
bądź podajnik przystosowany na torebki PVA, co daje mi szybszą możliwość na zmianę sposobu łowienia jak i miejsca np. z płytkiej wody na głęboką itp.
Tak więc jak Wy to widzicie, bo może jest więcej plusów po stronie przelotowych zestawów których ja nie dostrzegłem podczas mojej krótkiej 'kariery'. A może przekonałem Was bądź skłoniłem do dania szansy zestawom z gumką, a to będzie miało pozytywne odbicie na Waszych wynikach w przyszłości. Rozumiem, że większość z facetów w normalnych okolicznościach, zapytana 'z gumką czy bez' odpowie 'wolę bez'
i ja też tak miałem
ale w przypadku wędkarskiego użycia byłem mile zaskoczony czego i Wam życzę.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji