No i na początek masz spoko
Grunt to mieć różne kolory, smaki, wielkości i wyporność
Czyli ze 2 śmierdziucha, coś słodkiego, czerwień, żółty, pomarańczowy, tonący i wafters... Na dobry początek będzie ok, zawsze jeszcze możesz pójść w stronę budżetowych przynęt jak mielonka (tu jednak przydałyby się wykrojniki, ewentualnie możesz pokroić w kostkę), kukurydza, paczka białych robaków...
Jak będziesz zamawiać pellet 2 mm do metody, dokup sobie pellet 8 mm... Również z powodzeniem można takiego pelletu używać na przyponie z gumką... 8 mm Skretting, Coppens czy Aller Aqua to są pełnoprawne przynęty, dające ryby... A dostaniesz je już za ok 10 złotych za kilo, czyli starcza na szmat czasu a cenowo wychodzi bardzo tanio...
W ten sposób skompletujesz sobie ok 10 przynęt co pozwoli Ci na różne kombinacje i testy.
A przecież są jeszcze małe paczuszki z Lorpio po ok 3 złote, które też wydają się kuszące...
Grunt to nie stracić głowy i nie dać się zwariować... Chociaż mówi to człowiek co sam ma 20 przynęt w plecaku... Bądź ostrożny