Witam Panowie, no cóż zdaża się....
Pierwszy sezon z łódka i się stało... wywoziłem na zamkniętym kabłąku i poskręcałem zyłke...
ok 300m na szpuli ale wywózki ok 150m....
Szkoda wymieniac bo to shimano technium po 2x24h zasiadce...
Macie jakis pomysł?
Myślałem żeby rozwinąc z otwartym kabłąkiem żyłke na działce i zwijać normalnie przytrzymujac lekko ręką, bez niczego na końcu. 2-3 powtórki i będzie ok czy ciężka sprawa???