Ja często tam bywam i trochę ładnych linów, karasi złocistych, jesiotrów, leszczy i amurów i szczupaków już tam połowiłem. Są tam też ładne sandacze. Jeśli chodzi o karpia to są nauczone pobierać przynęty zapodane na kopcu z gotowanej kukurydzy (najlepiej 2x20-24mm - ostatnio dobrze sprawdzają się carp only fresh fruity i morwa). Są tam karpie do ok 18 kg na pewno (widziałem) a czy większe to nie wiem (raczej jeśli już to nie więcej niż 19-20 kg). Amurów jest sporo i niektóre nawet już ładne. Odkąd właściciel wpuścił jesiotry to trochę inaczej się łowi bo jesiotry robią sporo zamieszania i często nie dopuszczają innych rybek do jedzonka i dość często obcierając cielskiem o żyłkę czy przesuwając zestawy dają fałszywe branka. Mimo wszystko fajne te jesiotry - fajne świece robią podczas holu
W tamtym roku królowała przynęta Robin red 8mm - można było nie mieć nic innego
W tym roku jest już ciut gorzej i więcej musiałem się nakombinować za każdym razem. Generalnie nie jest to wcale takie najłatwiejsze łowisko - często ludzie wracają z kilkoma malutkimi leszczykami na koncie - nie potrafią się wpasować w upodobania rybek. Jak ktoś ma łeb na karku to zawsze coś połowi. Mimo iż jest tam hałaśliwie to i tak jakoś lubię to łowisko i dość często bywam. Podoba mi się to że nie pływają tam tylko karpiki i można naprawdę połowić różne gatunki (jazie np się trafiają, trafił się nawet jazgarz - akurat nie jest zbyt pożądaną rybką ale piszę jako ciekawostkę)
Reasumując - jak nie przeszkadza komuś szmer od restauracji (można zawsze usiąść z daleka od restauracji i mieć ciut ciszej) i lubi podczas łowienia wciągnąć dobrą (mają naprawdę dobrą) pizzę z pieca to jak najbardziej polecam. Na plus też fakt, że na części pomostów są duże parasole.