Ja, w Drapieżniku przepłaciłem 18 zł (w stosunku do Miętusa) za TD Feeedera, ale kołowrotki Daiwy chyba warto kupować w dużych sklepach, z którymi liczą się dystrybutorzy, bo serwis ponoć nie jest najlepszy na świecie. A to kochana Daiwa i coś zdarzyć się może
Za to, spółkowy z kolegą, zakup prawie 2 kg (ok. 50 szt.) Prestonów ICS (Flaty i te nowe Banjo XR) po 13-14 zł/szt. zupełnie wynagradza mi tę drobną wpadkę z TD F-em.
Do tego sztyca Preston C-Drome 3,6 m za 249 zł, masa pierdołek, zanęt, pelletów w bardzo rozsądnych pieniądzach.
W Polandfishing dobrałem kilka akcesoriów do foteli z Prestona, parę przynęt, Yum Yumy, Lavy - tutaj w naprawdę świetnych pieniądzach (25 procent od i tak już niewysokich cen).
Z FeederSklepu kolega wziął mi 2 proce z Drennana z zapasowymi gumkami (-30%) i mały kosz podbieraka Atoma za 50 zł. Sam zabrał trochę bagażu N'zona, też ponoć w sensownych pieniądzach.