Ja ostatnio miałem dwie piękne wzdręgi, takie po 30 cm. Wtedy, co ostatnio kilka tych dni po 20 stopni było. I uwaga. Wzięły na wodzie, gdzie jest naprawdę płytko. Nie wiem ile, ale gdy tam zarzucam, to na szczytówce nawet nie zdążę zauważyć, kiedy podajnik dochodzi do dna. Jakby się od razu w niego wbijał. No i wpadły właśnie na metodę. Ale biorąc pod uwagę głębokość, to raczej nie mają tam możliwości wybrzydzania, że będą sobie żerować z dna, z toni lub powierzchni.